[ Almera] N15 - Ramzesa wół roboczy NISMO 1.4->1.6->??
Moderatorzy: Seba WWA, Ryba, Sajmooon, janusz, Zielkq
Największy babol jaki wypadł w Almerze ogarnięty - a mianowicie lewa podłużnica pod nogami kierowcy. Do niej między innymi przykręcana jest ława (kołyska) pod silnikiem. Tak zgniła podłużnica i podłoga w tym miejscu że śruba która przykręca ławę do podłużnicy przy próbie odkręcania ławy wyszła razem z ławą.
Naprawa polegała na wycięciu wszystkiego co skorodowane i mozolnym odbudowywaniu podłogi i wzmocnień.
Na pierwszy ogień poszła podłoga pod nogami w kabinie. Może się ktoś pytać czemu łatki które wstawiam są różnej chaotycznej wielkości, a nie jeden wielki kawałek. Otóż już śpieszę wyjaśnić - ponieważ nie udało się mi zdobyć żłobiarki do blach która poprzez profilowanie przetłoczeń w blasze usztywniają ją, wiec aby zachować sztywność to spawy są wzmocnieniami. Stąd 4 małe łatki a nie jedna duża.
Po podłodze w kabinie przyszła pora na podłogę gdzie opiera się podłużnica o nią i jest ta śruba której mocowanie zgniło i wypadła. Odbudowałem wewnętrzne mocowanie śruby, wykonałem wewnętrzne wzmocnienia, po czym zakończyłem całą operację zamykając profil i podłogę. Powstały 3 warstwy - podłoga wewnętrzna - właściwa którą widzimy w kabinie, podłoga środkowa - wzmocnienie, oraz podłoga zewnętrzna, czyli od strony nadkola.
Wykonana została także przednia część podłużnicy która biegnie pod autem, gdyż gdy zdjęta była kołyska był dobry dostęp by to zrobić od razu.
Brakuje fotek od dołu - ale dorobię i zamieszczę. Skończyliśmy późno i śpieszyłem się auto poskładać .
Widok załatanej podłogi pod nogami
inne ujęcie podłogi
Widok na umocowaną śrubę i wzmocnienia środkowe
i kolejne ujecie gdzie widać już przy śrubie dopasowaną podłogę zewnętrzną tam gdzie opiera się ława. oraz troszkę w prawo od śruby widać skorodowany początek podłużnicy który został wykonany na nowo - do niego mocowany będzie ceownik biegnący pod autem.
Przy okazji nasmarowałem przeguby lewarka zmiany biegów, oraz opróżniłem puszkę kata
CDN.
Naprawa polegała na wycięciu wszystkiego co skorodowane i mozolnym odbudowywaniu podłogi i wzmocnień.
Na pierwszy ogień poszła podłoga pod nogami w kabinie. Może się ktoś pytać czemu łatki które wstawiam są różnej chaotycznej wielkości, a nie jeden wielki kawałek. Otóż już śpieszę wyjaśnić - ponieważ nie udało się mi zdobyć żłobiarki do blach która poprzez profilowanie przetłoczeń w blasze usztywniają ją, wiec aby zachować sztywność to spawy są wzmocnieniami. Stąd 4 małe łatki a nie jedna duża.
Po podłodze w kabinie przyszła pora na podłogę gdzie opiera się podłużnica o nią i jest ta śruba której mocowanie zgniło i wypadła. Odbudowałem wewnętrzne mocowanie śruby, wykonałem wewnętrzne wzmocnienia, po czym zakończyłem całą operację zamykając profil i podłogę. Powstały 3 warstwy - podłoga wewnętrzna - właściwa którą widzimy w kabinie, podłoga środkowa - wzmocnienie, oraz podłoga zewnętrzna, czyli od strony nadkola.
Wykonana została także przednia część podłużnicy która biegnie pod autem, gdyż gdy zdjęta była kołyska był dobry dostęp by to zrobić od razu.
Brakuje fotek od dołu - ale dorobię i zamieszczę. Skończyliśmy późno i śpieszyłem się auto poskładać .
Widok załatanej podłogi pod nogami

inne ujęcie podłogi

Widok na umocowaną śrubę i wzmocnienia środkowe

i kolejne ujecie gdzie widać już przy śrubie dopasowaną podłogę zewnętrzną tam gdzie opiera się ława. oraz troszkę w prawo od śruby widać skorodowany początek podłużnicy który został wykonany na nowo - do niego mocowany będzie ceownik biegnący pod autem.

Przy okazji nasmarowałem przeguby lewarka zmiany biegów, oraz opróżniłem puszkę kata

CDN.
No, koniec to będzie może w sobotę. Teraz w tygodniu podłoga, podłużnice i koszmarnie zgniłe - nadkole tylne lewe.
Zabezpieczenie - będzie oczywiście, ale póki co codziennie po skończonej pracy, każde obrabiane, dorabiane elementy są zabezpieczane podkładem epoksydowym Novol-a.
A dziś trochę odkurzyłem auto w środku i ponieważ zanosi się na deszczowe dni to mastyką (masą uszczelniającą na pędzel) zabezpieczyłem wszystkie łączenia, spawy i krawędzie blach.
Tył podłużnica prawa + łatka
Inny widok na łatkę tył prawą

Przód podłużnica prawa
Przód podłużnica prawa + łatka
Odbudowane wzmocnienie w nadkolu przód lewym
Dorobiony poczatek podłużnicy lewej + łata podłogi
Inne ujęcie dorobionego początku podłużnicy (od tego pójdzie ceownik do końca podłogi)
Kolejny widok z boku na nowy przód podłużnicy lewej

Zabezpieczenie - będzie oczywiście, ale póki co codziennie po skończonej pracy, każde obrabiane, dorabiane elementy są zabezpieczane podkładem epoksydowym Novol-a.
A dziś trochę odkurzyłem auto w środku i ponieważ zanosi się na deszczowe dni to mastyką (masą uszczelniającą na pędzel) zabezpieczyłem wszystkie łączenia, spawy i krawędzie blach.
Tył podłużnica prawa + łatka


Inny widok na łatkę tył prawą

Przód podłużnica prawa

Przód podłużnica prawa + łatka


Odbudowane wzmocnienie w nadkolu przód lewym

Dorobiony poczatek podłużnicy lewej + łata podłogi

Inne ujęcie dorobionego początku podłużnicy (od tego pójdzie ceownik do końca podłogi)

Kolejny widok z boku na nowy przód podłużnicy lewej

Po skończonej pracy poza barankiem na podłogę, pójdzie także jakiś fluid w profile, progi etc. Smar z olejem to stara dobra szkoła, wada tego jest taka, ze w upał jak zostawisz auto na kostce to będzie cała ufajdana z kapiącego auta...
Dlatego do konserwacji profili pójdzie coś bardziej cywilizowanego.
Dlatego do konserwacji profili pójdzie coś bardziej cywilizowanego.
Pewnie coś z palety BOLL-a

C.D. prac - na dzień dzisiejszy zakończona jest podłoga i zrobione są obie nowe podłużnice. Pozostało do odbudowy tylne lewe nadkole.
Ostatnia dziura w podłodze do załatania:
Wykonana na nowo podłużnica - przód
Podłużnica sięga na razie do połowy auta
A do końca przydało by się zbudować jakiś most

No i jest połączenie przodu z tyłem
Zbliżenie na połączenie ceownika z fabrycznym zakończeniem podłużnicy
Widok na kpl. podłużnicę od tyłu
Widok na nową podłużnicę z dołu
I kolejne ujęcie:
Auto powoli usztywnia się, różnica jest nie do opisania pomiędzy tym co było, a co jest.
Drzwi na ten przykład niezależnie od podniesienia, ustawienia auta zamykają się jak w nowym mercedesie
Pozostało do zrobienia jak pisałem tylne lewe nadkole i kielich amortyzatora.
Muszę również zlokalizować przeciek podczas deszczu na dywanik pasażera. Tylko gdy auto stoi to lekko kapie z rezystora dmuchawy. Gdzieś się przez podszybie woda do nawiewu dostaje i przez silnik skapuje na podłogę. Problemu nie ma podczas jazdy w deszczu.
No nic. Będę szukał.
C.D.N.

C.D. prac - na dzień dzisiejszy zakończona jest podłoga i zrobione są obie nowe podłużnice. Pozostało do odbudowy tylne lewe nadkole.
Ostatnia dziura w podłodze do załatania:

Wykonana na nowo podłużnica - przód

Podłużnica sięga na razie do połowy auta


A do końca przydało by się zbudować jakiś most

No i jest połączenie przodu z tyłem


Zbliżenie na połączenie ceownika z fabrycznym zakończeniem podłużnicy

Widok na kpl. podłużnicę od tyłu

Widok na nową podłużnicę z dołu

I kolejne ujęcie:

Auto powoli usztywnia się, różnica jest nie do opisania pomiędzy tym co było, a co jest.
Drzwi na ten przykład niezależnie od podniesienia, ustawienia auta zamykają się jak w nowym mercedesie

Pozostało do zrobienia jak pisałem tylne lewe nadkole i kielich amortyzatora.
Muszę również zlokalizować przeciek podczas deszczu na dywanik pasażera. Tylko gdy auto stoi to lekko kapie z rezystora dmuchawy. Gdzieś się przez podszybie woda do nawiewu dostaje i przez silnik skapuje na podłogę. Problemu nie ma podczas jazdy w deszczu.
No nic. Będę szukał.
C.D.N.
To nie podszybie, tylko magiczna zielona spinka i gniazda kołów trzymających plastikową nakładkę na podszybie. Zobacz u mnie w temacie - gdzieś są fotki.
Co do konserwacji, to któryś z chłopaków (nie pamiętam kto) napisał, że polskie środki do konserwacji są do .......... i można je też tam sobie wsadzić. Używał środków norweskich lub fińskich - podobno różnica kolosalna jak z Ziemi na Pluton i z powrotem. Ja mam konserwację zrobioną środkiem 3M i nie narzekam - trzyma się całkiem nieźle, ale i tak nie umywa się do starych środków do konserwacji, które miały w sobie tyle chemii i smoły, że szkoda gadać - i były nakładane pędzlem. No i najważniejsze - śmierdziały niesamowicie.
Co do konserwacji, to któryś z chłopaków (nie pamiętam kto) napisał, że polskie środki do konserwacji są do .......... i można je też tam sobie wsadzić. Używał środków norweskich lub fińskich - podobno różnica kolosalna jak z Ziemi na Pluton i z powrotem. Ja mam konserwację zrobioną środkiem 3M i nie narzekam - trzyma się całkiem nieźle, ale i tak nie umywa się do starych środków do konserwacji, które miały w sobie tyle chemii i smoły, że szkoda gadać - i były nakładane pędzlem. No i najważniejsze - śmierdziały niesamowicie.
赤い 霊 czyli 日産プリメーラP11GT -> viewtopic.php?t=12560
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
Albo udajesz się do 'zrób to sam' w Primerze, gdzie masz pełen poradnikjanusz pisze:To nie podszybie, tylko magiczna zielona spinka i gniazda kołów trzymających plastikową nakładkę na podszybie. Zobacz u mnie w temacie - gdzieś są fotki.

viewtopic.php?t=16225
Pozdrawiam
Podróże małe i duże
Pomoc prawna: Adwokat Wrocław
Z YT: "JDM wants to be USDM, Euro wants to be USDM and USDM wants to be Euro."
Pomoc prawna: Adwokat Wrocław
Z YT: "JDM wants to be USDM, Euro wants to be USDM and USDM wants to be Euro."
Dzięki Janusz i Zielkq za podpowiedź - któż by przypuszczał że przez spinkę (kołek montażowy) będzie kapać
. Prędzej szukałbym zatkanych odpływów na podszybiu
W takim razie jutro jeszcze zdemontuję podszybie i osadzę te kołki/spinki na kleju do szyb.
Generalnie w Almerze wcześniej miałem tyle wody że możnaby ryby hodować. Wszystkie wykładziny i wygłuszenia mokre. Jak odsłoniłem podłogę to okazało się czemu tak się dzieje - wszędzie dziury w podłodze, więc nabierała wody biedaczka.
Teraz jak mam pustą, naprawioną i czystą podłogę to widzę na niej każdą kroplę wody.
Kapało i to obficie podczas jazdy także znad skrzynki bezpieczników - ale to wina braku plastikowego nadkola była, bo woda z koła uderzała w górę i przez peszel z instalacją elektryczną wpływała do kabiny gdzie skapywała koło lewej nogi. Założenie nadkola od razu rozwiązało problem.
Jeszcze raz dzięki za naprowadzenie na winowajcę


W takim razie jutro jeszcze zdemontuję podszybie i osadzę te kołki/spinki na kleju do szyb.
Generalnie w Almerze wcześniej miałem tyle wody że możnaby ryby hodować. Wszystkie wykładziny i wygłuszenia mokre. Jak odsłoniłem podłogę to okazało się czemu tak się dzieje - wszędzie dziury w podłodze, więc nabierała wody biedaczka.
Teraz jak mam pustą, naprawioną i czystą podłogę to widzę na niej każdą kroplę wody.
Kapało i to obficie podczas jazdy także znad skrzynki bezpieczników - ale to wina braku plastikowego nadkola była, bo woda z koła uderzała w górę i przez peszel z instalacją elektryczną wpływała do kabiny gdzie skapywała koło lewej nogi. Założenie nadkola od razu rozwiązało problem.
Jeszcze raz dzięki za naprowadzenie na winowajcę

Ramzes_II zobacz jeszcze odpływy pod maską przy słupkach. Pytanie z innej beczki - masz szyberdach?
赤い 霊 czyli 日産プリメーラP11GT -> viewtopic.php?t=12560
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
- Modzelitto
- fanatyk nissana
- Posty: 1561
- Rejestracja: 2010-04-11, 22:08
- Lokalizacja: Warszawa Włochy
Witam podkarpackiego guru od aut z pod znaku Alfy
Kojarzysz pewnie kolegę Wito i jego 156 2.4 JTD?
Pracujemy razem 
Witamy w gronie aut z pod znaku Nissan
Największą ich bolączkę już znasz
Almerka po takim spa na 100% odwdzięczy się bez problemową eksploatacją. Gratulacje zapału do pracy, bo nie jeden posłałby tę N15'kę na stację demontażu pojazdów 
Pozdrawiam



Witamy w gronie aut z pod znaku Nissan



Pozdrawiam

QG15+


No to się nie udało ukryć przed szeroką publicznością
. Witaj 
I wypraszam sobie - nie tylko Alfy
bo obecnie robię 95% diesli.
A soft do Wita 2.4 JTD robiłem przecież własnoręcznie, jak zresztą wiele aut nie tylko w Podkarpaciu, bo przedstawicieli obecnie mam w wielu regionach Polski
Pozdrów Ponda
A wracając do Almery - wczoraj dorobione zostały uchwyty (blaszki) trzymajace przewody paliwowe i hamulcowe i przykręcone do nowych podłużnic.
Zrobiony został kawałek podproża który ktoś kiedyś "naprawił" klejem do szyb
Mastyką pokryłem wczorajsze spawy.
Przy okazji wymontowałem lewarek zmiany biegów, nagiąłem go w kierunku kabiny bo dla mnie był za blisko konsoli przy 1,3 i 5 biegu i od razu zrobiłem sobie short shifter.
Przeciąłem lewarek 1 cm od dolnej tulejki pozostawiając tym samym 1 cm pręta. przygotowałem rurkę o śr. wew. 13mm i 15 mm zew. (drążek ma 14 mm) oraz o długości całkowitej 30 mm.
Rurke rozwierciłem po ok 0.5 cm wiertłem 14mm z obu stron, tak aby oba końce pręta lewarka wsunąć w końce rurki. Zostało to dokładnie obspawane. Oczywiście spawanie po kawałeczku i polewanie wodą bu nie dopuścić do zniszczenia kulki. Tym samym lewarek został przedłużony o 2 cm poniżej kulki.
Całość poskładana i odrobinę nagiąć musiałem także osłonę termiczną wydechu bo stukała przy wbijaniu wstecznego.
Teraz fajnie klika skrzynia przy zmianie biegów, a lewarek ma super mały skok. Jutro zmierzę ile dokładnie.
Celem wyjaśnienia - to srebrne to mastyka. Biała się skończyła
Podproże:
Uchwyty przewodów:

C.D.N.


I wypraszam sobie - nie tylko Alfy

A soft do Wita 2.4 JTD robiłem przecież własnoręcznie, jak zresztą wiele aut nie tylko w Podkarpaciu, bo przedstawicieli obecnie mam w wielu regionach Polski

Pozdrów Ponda

A wracając do Almery - wczoraj dorobione zostały uchwyty (blaszki) trzymajace przewody paliwowe i hamulcowe i przykręcone do nowych podłużnic.
Zrobiony został kawałek podproża który ktoś kiedyś "naprawił" klejem do szyb

Mastyką pokryłem wczorajsze spawy.
Przy okazji wymontowałem lewarek zmiany biegów, nagiąłem go w kierunku kabiny bo dla mnie był za blisko konsoli przy 1,3 i 5 biegu i od razu zrobiłem sobie short shifter.
Przeciąłem lewarek 1 cm od dolnej tulejki pozostawiając tym samym 1 cm pręta. przygotowałem rurkę o śr. wew. 13mm i 15 mm zew. (drążek ma 14 mm) oraz o długości całkowitej 30 mm.
Rurke rozwierciłem po ok 0.5 cm wiertłem 14mm z obu stron, tak aby oba końce pręta lewarka wsunąć w końce rurki. Zostało to dokładnie obspawane. Oczywiście spawanie po kawałeczku i polewanie wodą bu nie dopuścić do zniszczenia kulki. Tym samym lewarek został przedłużony o 2 cm poniżej kulki.
Całość poskładana i odrobinę nagiąć musiałem także osłonę termiczną wydechu bo stukała przy wbijaniu wstecznego.
Teraz fajnie klika skrzynia przy zmianie biegów, a lewarek ma super mały skok. Jutro zmierzę ile dokładnie.
Celem wyjaśnienia - to srebrne to mastyka. Biała się skończyła

Podproże:

Uchwyty przewodów:



C.D.N.
No no, dobrze wiedzieć, że jest kolejny ogarnięty w tym temacieRamzes_II pisze:obecnie robię 95% diesli


P11 Turbo Diesel Intercooler <-- klik
Będziesz w okolicy - zapraszam na mikro-spota 
A co do pracy przy Lusi:
Wczoraj zabraliśmy się lewe nadkole. Oczywiście zakładany plan ze zakończymy, spalił na panewce, ponieważ wyszło że jednak będzie pracy przy nim na najbliższe dwa wieczory.
Dodatkowo zdjąć trzeba będzie zderzak tylny, gdyż to ułatwi pracę.
Póki co zamknięte praktycznie zostało połączenie nadkole-bagażnik.
A co zrobione - widać poniżej:
Cięcie, cięcie, cięcie...
Spawanie, spawanie, spawanie:
Nadkole - widok z dołu:
I po podkładowaniu epoksydem:
Wspawane jest wzmocnienie srodkowe, pozostało zamknąć nadkole od środka.
Obecnie już jest położona na wszystkich spawach mastyka, która schnie by auto było gotowe na jutrzejszą drogę do pracy.
W sobotę zakupiłem od kolegi Foo z Tarnowa kołyskę pod silnik w stanie idealnym. Ale jej montaż odłożę jeszcze na jakiś czas, gdyż planuję od razu wrzucić wspomaganie...
C.D.N.

A co do pracy przy Lusi:
Wczoraj zabraliśmy się lewe nadkole. Oczywiście zakładany plan ze zakończymy, spalił na panewce, ponieważ wyszło że jednak będzie pracy przy nim na najbliższe dwa wieczory.
Dodatkowo zdjąć trzeba będzie zderzak tylny, gdyż to ułatwi pracę.
Póki co zamknięte praktycznie zostało połączenie nadkole-bagażnik.
A co zrobione - widać poniżej:
Cięcie, cięcie, cięcie...



Spawanie, spawanie, spawanie:






Nadkole - widok z dołu:



I po podkładowaniu epoksydem:




Wspawane jest wzmocnienie srodkowe, pozostało zamknąć nadkole od środka.


Obecnie już jest położona na wszystkich spawach mastyka, która schnie by auto było gotowe na jutrzejszą drogę do pracy.
W sobotę zakupiłem od kolegi Foo z Tarnowa kołyskę pod silnik w stanie idealnym. Ale jej montaż odłożę jeszcze na jakiś czas, gdyż planuję od razu wrzucić wspomaganie...
C.D.N.
- Modzelitto
- fanatyk nissana
- Posty: 1561
- Rejestracja: 2010-04-11, 22:08
- Lokalizacja: Warszawa Włochy
@Wito A co! trzeba ciąć metal i krzesać iskry! Monster Garage znów działa
Może nie z takim rozmachem jak 8-10 lat temu, gdy silniki 2.0 DOHC powstawały jak grzyby po deszczu, ale mam nową zabawkę
Z tym, że ta jest z nastawieniem na max. ekonomikę 
Kiedy będziesz u rodziców? Pasuje się spotkać w końcu!
A wracając do meritum.
Obiecalem napisać jaki jest skok lewarka po przeróbce na shortshitfter - więc pomiędzy wbitą 3 a wbitą 4 jest 11.5 cm skoku.
Co do nadwozia:
Prace spawalnicze zakończone. Pozostało wymyć całe wnętrze, wymyć podwozie pod ciśnieniem i położyć konserwację. W międzyczasie wygłuszenie z mat bitumicznych na początek, gdyż one pójdą bezpośrednio na blachę.
Ponieważ zderzak z tyłu był zdjęty, więc dziś po oczyszczeniu położona została już konserwacja pod nim, by więcej go nie ściągać.
Ostatnie zdjęcia z spawania:




Kiedy będziesz u rodziców? Pasuje się spotkać w końcu!
A wracając do meritum.
Obiecalem napisać jaki jest skok lewarka po przeróbce na shortshitfter - więc pomiędzy wbitą 3 a wbitą 4 jest 11.5 cm skoku.
Co do nadwozia:
Prace spawalnicze zakończone. Pozostało wymyć całe wnętrze, wymyć podwozie pod ciśnieniem i położyć konserwację. W międzyczasie wygłuszenie z mat bitumicznych na początek, gdyż one pójdą bezpośrednio na blachę.
Ponieważ zderzak z tyłu był zdjęty, więc dziś po oczyszczeniu położona została już konserwacja pod nim, by więcej go nie ściągać.
Ostatnie zdjęcia z spawania:














odnośnie polskich specyfików no to z własnego doświadczenia wiem ze szału nie ma, po roku od wstawienia progów i zabezpieczenia ich zaczyna wychodzić. szok
ale co szczota druciana i druga warstwa
jak to kolega Ad@mus napisał lepsze to niż nic.
Dominik Twój nr mi przepadł. A znalazłem coś czym byłeś za interesowany


Dominik Twój nr mi przepadł. A znalazłem coś czym byłeś za interesowany

Które i czyjej produkcji? Co na to pójdzie - jakaś pianka, czy poroso?Ramzes_II pisze:Na początek maty bitumiczne.

Pozdrawiam
Podróże małe i duże
Pomoc prawna: Adwokat Wrocław
Z YT: "JDM wants to be USDM, Euro wants to be USDM and USDM wants to be Euro."
Pomoc prawna: Adwokat Wrocław
Z YT: "JDM wants to be USDM, Euro wants to be USDM and USDM wants to be Euro."
Boll standard 50x50. Na to pójdzie chyba coś takiego : Pianka
Wygłuszania c.d.
Bitum:
Pranie wykładzin:

I pianka akustyczna:
Pianka akustyczna położona została na całym dachu pod podsufiką, bagażniu, nadkolach i tylnych boczkach. Zostało jej jeszcze na drzwi L+P, ale to jak będę przy nich robić to od razu...
Gdy wyschnie wykładzina pozostanie jej montaż i poskładanie wnętrza. Ogólnie wyciszenie robotę zrobiło - jest przynajmniej o połowę ciszej, jak nie więcej. Szkoda ze nie zmierzyłem poziomu głośności przed i po wyciszeniu. Ale do pełni szczęscia pozostają jeszcze drzwi, ale to w niedługiej przyszłości.
Dziś zakupiłem kpl. wspomaganie kierownicy od kolegi Foo z Tarnowa. Niedługo montaż
Bitum:





Pranie wykładzin:

I pianka akustyczna:




Pianka akustyczna położona została na całym dachu pod podsufiką, bagażniu, nadkolach i tylnych boczkach. Zostało jej jeszcze na drzwi L+P, ale to jak będę przy nich robić to od razu...
Gdy wyschnie wykładzina pozostanie jej montaż i poskładanie wnętrza. Ogólnie wyciszenie robotę zrobiło - jest przynajmniej o połowę ciszej, jak nie więcej. Szkoda ze nie zmierzyłem poziomu głośności przed i po wyciszeniu. Ale do pełni szczęscia pozostają jeszcze drzwi, ale to w niedługiej przyszłości.
Dziś zakupiłem kpl. wspomaganie kierownicy od kolegi Foo z Tarnowa. Niedługo montaż
