
Pierwsza rzeczą jest podświetlanie pod drzwiami - wszystko już względnie działa (faza testów, w której wychodzą niedoskonałości...) i jest zależne od lampki w podsufitce. Zrezygnowałem z kombinowania i tworzenia zależności od otwartych konkretnych drzwi, bo wymagałoby to większej ilości połączeń, albo nie byłoby możliwości całkowitego wyłączenia.

Kolejne kable to podświetlanie kierunków w stylu USA, ale to jeszcze czeka na wykończenie...
Pozdrawiam