Na jakich oponach jezdzisz zimą?
Moderatorzy: Ryba, Sajmooon, Zielkq, Maniek-ol
Witam, no cóż, jako jeden z nielicznych jeżdżę na letnich, ale biorąc pod uwagę, że przez ostatnie kilka lat (no może oprócz aktualnej zimy) śnieg w szczecinie leżał maksymalnie przez dwa tygodnie na rok (a nieraz przez 3/4 dni), doszedłem do wniosku, że nie ma co inwestować w zimówki. Tak zamiast do pracy jeździć 90/100 km/h jeżdżę przez ten krótki okres 40/50 , trochę dłużej, ale nic się nie dzieje, Może gdybym częściej wyjeżdżał gdzieś dalej, (do pracy mam 18 km w jedną stronę), albo gdyby śnieg jednak utrzymywał się dłużej, to pomyślał bym o zimówkach, ale w tej sytuacji nie wiem czy warto. Pewnie zaraz znajdzie się wielu, którzy stwierdza ze tak, ale... zresztą przez ponad 10 lat jak posiadam swoje auta, nigdy w żadnym nie miałem zimówek i nie narzekam. Pewnie inaczej by było, gdybym mieszkał na wschodzie, albo południu polski.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2010-01-07, 15:22 przez odmi, łącznie zmieniany 1 raz.
Siemandero
Jak tam leci blabla
Jak tam leci blabla
jak poprawione to ok
Ostatnio zmieniony 2010-01-07, 16:36 przez jawert, łącznie zmieniany 1 raz.
1.8 acenta xenon 2006 TTI TCB 880 + Midland ML-145
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
- Kreyzol WPR
- fanatyk nissana
- Posty: 614
- Rejestracja: 2009-12-08, 23:57
- Lokalizacja: Pruszków
Ja wychodzę z założenia - stać na samochód, stać na opony! Przez takie osoby wychodzące z założenie że ma w zimę letnie i będę jeździł wolniej resztę użytkowników zalewa... Jedzie potem taki koleś 30km/h i tamuje ruch. Na CB można się nasłuchać co o takich sądzą...
Kupiłem nowe GoodYear Ultra Grip 7+ - 195/60/15 komplet z założeniem około 1000zł. Jeden wypad w rów lub kolizja jest droższa - to po prostu inwestycja.
Kupiłem nowe GoodYear Ultra Grip 7+ - 195/60/15 komplet z założeniem około 1000zł. Jeden wypad w rów lub kolizja jest droższa - to po prostu inwestycja.
Zapewniam Cię,że nie jadę 30km/h.Po drugie nie umiesz wyprzedzać?Głupie to Twoje założenie.Kogo nie stać na P10 z 91 roku?A mam wybulić 1000 złotych na opony yhy I gó...mnie obchodzi co o mnie sądzą na CB.Bez obrazy.Nie jestem super kierowcą,przeciętny ale ktoś kto nie ma auta ogarniętego wcale,to i na zimówkach poleci w krzaki
- Kreyzol WPR
- fanatyk nissana
- Posty: 614
- Rejestracja: 2009-12-08, 23:57
- Lokalizacja: Pruszków
- Kreyzol WPR
- fanatyk nissana
- Posty: 614
- Rejestracja: 2009-12-08, 23:57
- Lokalizacja: Pruszków
Ja chciałem zimę na letnich przejeździć, ale michelin energy to straszna lipa i jak tylko poczuły mrozek ze śniegiem to często z 1-wszego biegu był problem ruszyć.
Kupiłem komplet dunlopków z końca 06r 7mm bieżnika za 300zł i po problemie Po co mam ryzykować i męczyć się na letnich, skoro zimówki trochę mi ułatwią panowanie nad autem ?
Po testowałem ostatnio i bez śniegu i błota pośniegowego letnie dają radę, ale poruszanie się na letnich po śniegu to jednak głupota. Muszą czegoś dodawać do tych nowych opon letnich, że tak twardnieją i tak się ślizgają.
A tak na marginesie w razie jakiejś kraksy (załóżmy nie moja wina) warunki bardzo złe śnieg itp. Czy policja może się przyczepić i zrobić mnie współwinnym za brak zimówek ?
Kupiłem komplet dunlopków z końca 06r 7mm bieżnika za 300zł i po problemie Po co mam ryzykować i męczyć się na letnich, skoro zimówki trochę mi ułatwią panowanie nad autem ?
Po testowałem ostatnio i bez śniegu i błota pośniegowego letnie dają radę, ale poruszanie się na letnich po śniegu to jednak głupota. Muszą czegoś dodawać do tych nowych opon letnich, że tak twardnieją i tak się ślizgają.
A tak na marginesie w razie jakiejś kraksy (załóżmy nie moja wina) warunki bardzo złe śnieg itp. Czy policja może się przyczepić i zrobić mnie współwinnym za brak zimówek ?
opona letnia od zimowej różni się, poza wzorem bieżnika również składem gumy z jakiej jest wykonana, więc traci swoje własciwości w niskich temperaturachTruszczu pisze:Po testowałem ostatnio i bez śniegu i błota pośniegowego letnie dają radę, ale poruszanie się na letnich po śniegu to jednak głupota. Muszą czegoś dodawać do tych nowych opon letnich, że tak twardnieją i tak się ślizgają.
Raczej nie, nie ma obowiazku stosowania w Polsce opon zimowych. Różnie jednak może się zdarzyćTruszczu pisze:A tak na marginesie w razie jakiejś kraksy (załóżmy nie moja wina) warunki bardzo złe śnieg itp. Czy policja może się przyczepić i zrobić mnie współwinnym za brak zimówek ?
Ale te starsze letnie nie był aż tak śliskie jak opona z 09r. Może też trochę ma znaczenie, że dostałem opony z indeksem prędkości V, a chciałem max H.
Niby nie ma obowiązku, ale ciekawo jak sąd to rozpatruje. Ostatnio była głośna sprawa, że kursantka zabiła kogoś w wypadku i afera kogo oskarżyć egzaminatora czy kursantkę. I tam właśnie był wątek z tym, że samochód był na letnich i przez to nie przystosowany do jazdy w takich warunkach.żyzny pisze: Raczej nie, nie ma obowiązku stosowania w Polsce opon zimowych. Różnie jednak może się zdarzyć
Otóż to, wszystko jest ok i nikt się nie czepia jak się nic nie stanie...Truszczu pisze:Niby nie ma obowiązku, ale ciekawo jak sąd to rozpatruje. Ostatnio była głośna sprawa, że kursantka zabiła kogoś w wypadku i afera kogo oskarżyć egzaminatora czy kursantkę. I tam właśnie był wątek z tym, że samochód był na letnich i przez to nie przystosowany do jazdy w takich warunkach.
Sportowa wersja czołgu.
Napisze jak Mike, wbijam w to co mówią na CB, ale nie jeżdżę 30 km/h i sam wyprzedzam marudy, a najlepsi to dziadki albo panienki w wypasionych furach (dołączam filmik, może nie wypasiona fura, ale panienka http://www.youtube.com/watch?v=FaQZZSwMRj0 ) i co że na na zimówkach, ja na letnich radze sobie lepiej, a jak droga jest oblodzona, to gwarantuje że swoje zimówki możesz sobie w buty wsadzić, bo pojedziemy tak samo!!! A tacy cwaniacy na zimówkach latający po śniegu poza miastem 100 km/h, bo ma zimówki, najszybciej robią za owijki na drzewach i krzyżyki przy drodze ! Gwarantuje Ci że ten na letnich najwyżej zsunie się do rowu ! i najwyżej przytrze sobie lakier. drugi filmik z tej samej górki, i czy letnie czy zimowe, wszystko zależy od umiejętności kierowcy i samochodu, jak warunki do dupy. http://www.youtube.com/watch?v=qeCPuwtg ... re=relatedsmeru pisze:Jedzie potem taki koleś 30km/h i tamuje ruch. Na CB można się nasłuchać co o takich sądzą...
Siemandero
Jak tam leci blabla
Jak tam leci blabla
Mam wrażenie, że niektórzy uważają kto ma zimówki jest gorszy, bo nie potrafi jeździć na letnich w zimę. A dla mnie jest to np. troska o tych których wiozę i że czasem komuś pożyczę auto. Mnie ostatnio uratowały zimówki bo wiem, że skróciły mi drogę hamowania na śniegu, jakiś facet wyjechał mi z podporządkowanej. Uciec nie ma jak bo droga wąska, obok auto po prawej wysoki krawężnik, zostaje tylko hamowanie i co te letnie wtedy pomogą ?
A psycholi za kółkiem, którzy nie potrafią jeździć to nie brakuje czy to lato czy to zima.
Skoro w zimę na zimówkach jedzie 100km/h, to w lato poleci 160 na letnich i tak samo może zrobić krzywdę innym.
Niestety winna jest temu nauka jazdy, powinni uczyć jazdy w poślizgach, jakieś płyty poślizgowe. Choć kilka godzin, żeby każdy nabrał pokory dla tej tony metalu. Zrobić ze 100h jazdy i prawko od 21 lat, bo niby tyle uczą ich parkować, a mnie ktoś i tak niedawno na parkingu zaczepił i uciekł
A psycholi za kółkiem, którzy nie potrafią jeździć to nie brakuje czy to lato czy to zima.
Skoro w zimę na zimówkach jedzie 100km/h, to w lato poleci 160 na letnich i tak samo może zrobić krzywdę innym.
Niestety winna jest temu nauka jazdy, powinni uczyć jazdy w poślizgach, jakieś płyty poślizgowe. Choć kilka godzin, żeby każdy nabrał pokory dla tej tony metalu. Zrobić ze 100h jazdy i prawko od 21 lat, bo niby tyle uczą ich parkować, a mnie ktoś i tak niedawno na parkingu zaczepił i uciekł
- Kreyzol WPR
- fanatyk nissana
- Posty: 614
- Rejestracja: 2009-12-08, 23:57
- Lokalizacja: Pruszków
nie no ja tez uwazam ze napewno cos tam dają zimowe opony, to oczywiscte i nie twierdze ze ktos jest gorszy majac zimowki bo sam jestem na zimowych oponach, ale uwazam ze czy na jednych czy na drugich to i tak musisz byc tak samo uwaznym a to ze jedziesz 60km lub 30km nie ma znaczenia od opon bo to pierwsza zima moja na zimowkach a na telnich tez latalem i tez 60km w miescie bez wiekszego problemu
P.U.H. Rybak
Przewóz Osób 604-564-355
Przewóz Osób 604-564-355
Mam nadzieje, ze wprowadza u nas przepis, ktory jest w Niemczech, gdzie trzeba jezdzic obowiazkowo na zimowkach w okresie zimowym. To, ze ktos nie moze ruszyc, bo ma letnie to maly problem, gorzej jak nie moze wyhamowac z 30km/h na sliskiej nawierzchni.
Sprzedam 200sx s13
viewtopic.php?p=396678#396678
viewtopic.php?p=396678#396678
Ruda jeździ na Winter Viking 1 Continentala. Jest O.K. Parę dni na letnich/wyścigowych Toyasach z przodu wystarczyło. Never again Muszę się wytłumaczyć, z przodu są duże tarcze z P11 i fele z zimówkami miały inne ET. Ale już jest O.K. Było parę felg na stanie i przełożyliśmy gumy. Ciekawostka, Vikingi były kolcowane i musiałem z nich wszystkie kolce wydłubać. Za to teraz lepiej wybierają
Ostatnio zmieniony 2010-01-16, 13:04 przez xtomek, łącznie zmieniany 3 razy.
P10SLX/VE-SR20VE, 206,4/208/214KM , 228,5/232Nm, wałki SR16VE, Koni przód, Bilstein B6 tył, Weitec -35mm, SSAC 4-2-1, przelot fi 63,5mm OBX-R Racing, limiter 8300, Ecu Det2, stożek JR, spiek,ET 14,357
Pszczółka nie posiada zimowek... Bo nie jeździ w zimę
Legend:
- Kumho KW-17 '06 - wyjątkowo udane zimowe opony asymetryczne - zdecydowanie polecam.
Ascona:
- przód Fulda Carat Montero z 1997 roku - opony stare, ale nieużywane od 2002 roku, radzą sobie zdumiewająco dobrze jak na swój wiek.
- tył Champiro GT Winter '06 - klasa zdecydowanie niższa ale i tak lepsze od najlepszych letnich, niestety sprawują się gorzej niż 10 lat starsze Fuldy, ale autem da się bezpiecznie jeździć.
Mazda 626:
- Nankang S600 - pokazują pazury tylko na głębszym śniegu, w pozostałych warunkach - miernota.
Legend:
- Kumho KW-17 '06 - wyjątkowo udane zimowe opony asymetryczne - zdecydowanie polecam.
Ascona:
- przód Fulda Carat Montero z 1997 roku - opony stare, ale nieużywane od 2002 roku, radzą sobie zdumiewająco dobrze jak na swój wiek.
- tył Champiro GT Winter '06 - klasa zdecydowanie niższa ale i tak lepsze od najlepszych letnich, niestety sprawują się gorzej niż 10 lat starsze Fuldy, ale autem da się bezpiecznie jeździć.
Mazda 626:
- Nankang S600 - pokazują pazury tylko na głębszym śniegu, w pozostałych warunkach - miernota.
Ja latam na wąziutkich(165/75) starych(3-4 sezonowe) debicach frigo 2. O dziwo jeszcze bardzo dobrze się spisują mimo swego "wieku". Co do jazdy na letnich, to może po równinach da się jakoś objechać zimę, ale u nas na samiutkim południu (Żywiec i okolice) jest trochę trudniej Latem śmigam na TOYO PROXES T1R 195/55, ale jak tylko temperatura spada poniżej 10 stopni, to przechodzę na zimowe gumy. Dużo lepiej w takich warunkach spisują się na mokrej nawierzchni. Trzeba czasem gdzieś szybciej zebrać się ze skrzyżowania, czy podporządkowanej, to samochód rusza, a nie stoi w miejscu i obraca...
Spróbujcie na letnich zimą pokonywać Salmopol między Szczyrkiem i Wisłą albo Przegibek między Straconką i Międzybrodziem Bialskim...
Lubimy się ślizgać po tych serpentynach, ale mimo wszystko dobrze jest kontrolować autko w tym poślizgu chociaż trochę
Spróbujcie na letnich zimą pokonywać Salmopol między Szczyrkiem i Wisłą albo Przegibek między Straconką i Międzybrodziem Bialskim...
Lubimy się ślizgać po tych serpentynach, ale mimo wszystko dobrze jest kontrolować autko w tym poślizgu chociaż trochę
To nie ja robiłem, ale to gdzieś zdaje się na Warszewiepatriot pisze:odmi, gdzie to jest??
O tym właśnie pisałem, że w szczecinie zima trwa przez dwa tygodnie w roku i tu da radę, ale na południu by się nie dało.alib1984 pisze:Co do jazdy na letnich, to może po równinach da się jakoś objechać zimę, ale u nas na samiutkim południu (Żywiec i okolice) jest trochę trudniej
on miał pewnie też zimowe http://wiadomosci.wp.pl/gid,11841177,ti ... leria.html
Siemandero
Jak tam leci blabla
Jak tam leci blabla
Dobre opony mogą uratować życie. Przy niższych temperaturach letnie tracą swoje właściwości. Odczułem to na mokrym przy około 5 C. Jechaliśmy w 5 osób + pełen bagaż, padał deszcz. Ze stacji benzynowej po lewej wyjechał facet, w ogóle nie patrzył czy coś jedzie. Z naprzeciwka jechały samochody. Oni hamulce i klaksony bo im pod koła wjechał. Wtoczył się na nasz pas. Żona hamulec i opony (Goodyear UG 7+) straciły przyczepność na chwilę, ale zaraz ją odzyskały i udało się. Wiem że letnie Barumy Bravuris w podobnych sytuacjach, mokro i niższa niż 10 C temperatura jak wpadały w poślizg to leciało się jak na łyżwach. Goodyeary UG 7+ mają to do siebie, że nawet jak stracą przyczepność, to łatwo ją odzyskują. Na letnie dałem się namówić wulkanizatorowi, zimowe wybierałem według testów ADAC. Nie żałuję pieniędzy na opony, bo te zimowe dupę nam uratowały. Letnie jakbym miał możliwość, to bym dopłacił i zamienił na coś z wyższej półki. Poskąpiłem 100-200zł, a teraz podczas deszczu strach jeździć
Jeśli ktoś ma zamiar jeździć dłużej autkiem to musi też dorzucić fakt, że w zimę letnie też się zużywają i w sumie wychodzi na to samo co jakby kupił zimowe.
Nie polecam produktów Baruma, kolega ma Polaris i też narzeka. Jeździłem samochodem klasy B na Dębica Frigo i w nim te opony spisywały się bardzo dobrze, nie wiem jak w większych.
Jeśli ktoś ma zamiar jeździć dłużej autkiem to musi też dorzucić fakt, że w zimę letnie też się zużywają i w sumie wychodzi na to samo co jakby kupił zimowe.
Nie polecam produktów Baruma, kolega ma Polaris i też narzeka. Jeździłem samochodem klasy B na Dębica Frigo i w nim te opony spisywały się bardzo dobrze, nie wiem jak w większych.
Była P11 2.0 16V - rozbita
Jest P11.144 2.0 16V LPG oraz Accord VII 2.4 LPG
Jest P11.144 2.0 16V LPG oraz Accord VII 2.4 LPG