od 2 dni zauważam dziwne zachowanie podczas hamowania. Przez weekend zrobiłem ok. 1000 km w trasie i niczego podobnego nie doświadczyłem.
Problem polega na tym, że przy hamowaniu, najczęściej przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, lub przy zatrzymywaniu na parkingu, czyli raczej przy małych prędkościach, delikatne wciśnięcie pedału daje wrażenie, że załącza się ABS, czyli pod nogą czuć lekkie szuranie no i skuteczność hamowania jest mizerna. Myślałem, że to może po roztopach jest po prostu ślisko na pozostawionych na drogach piasku i innych zanieczyszczeniach, ale na czystym asfalcie jest to samo.
Jak próbuję awaryjnie sprawdzić to dziwne zachowanie, to przeważnie nie działa i niespodziankę mam w trakcie jazdy dopiero. Do tego wydaje mi się, że towarzyszy temu dziwny dźwięk, którego jednak nie potrafię zdefiniować. Jest to jakby załączanie się bądź wyłączanie się jakiejś pompki, silniczka... Określenie to nie jest idealne, ale takie mam wrażenie - jakby pyknięcie i dźwięk kręcącego się z pewnym oporem wałka. Dźwięk ten usłyszałem tylko raz przy parkowaniu, bo na niskich obrotach (cichym silniku).
Hamulce były odpowietrzane około października 2010 z wymianą płynu. Klocki przednie mają ponad rok, tylne nie są w najlepszym stanie chyba.
Wczoraj sprawdziłem na szybko na podnośniku i tylne lewe koło chodzi z oporem. Ponadto godzinę temu kontrolka ABS po raz pierwszy nie zgasła mi po odpaleniu silnika. Szybka diagnoza za pomocą spinacza o dziwo pokazuje mi kod 55 (brak błędów), no chyba, że sobie przypadkiem wykasowałem błąd

Bardzo proszę o pomoc.