07.2014
Primera ostatnio trochę przeżyła... Najpierw włamanie czego konsekwencją była wybita szyba i poniszczone poszycie fotela pasażera. W ostatnią niedzielę rozszczelniona chłodnica i tryskanie wodą na silnik, a wczoraj i dzisiaj walczyłem z rozrządem. Śruba od koła pasowego nie chciała ruszyć nawet pneumatem, ale ostatecznie dobra rura dała rade po "chwili" męczennika tejże śruby. Po zmianie paska traktor znowu mnie pozytywnie zaskoczył, jazda przychodzi mu teraz z taką lekkością

chyba poprawne czasy otwarcia zaworów dużo dały, bo zauważyłem wzrost doładowania przy pewnych wartościach obrotów.
Polecialem marlos tak daleko, bo akurat jak otworzyłem maskę, to miejsce do mnie jakoś przemówiło

przy kolektorze i tak już mam nadźgane sporo, może jak pozbędę się kiedyś całkowicie zaworu EGR, to pomyślę nad modyfikacją tego ułożenia.
Jakieś fotki niebawem. Może jakaś sesyjka wpadnie
____________________________________________________________________________
09.08.2014
Zapowiadałem się z jakimiś fotkami, ale nie było albo czasu albo pogody... W końcu i to i to się znalazło. Proszę bardzo, coś świeżego.
____________________________________________________________________________
16.09.2014
W ostatnią sobotę zmieniłem filtry paliwa i powietrza coby klekot bez problemów łykał sobie czystej ropy i zaciągał się świeżym powietrzem. Wyszło mu to na zdrowie, bo ta sama trasa w niedzielę, przy tym samym stylu jazdy, a spalił 0.2 l/100km mniej
Stare filtry to aż wstyd pokazywać, bo paliwowy po 3 latach dosłownie cały czarny, a przez f. powietrza po roku słońca nie było widać
Co jeszcze zauważyłem, po wymianie przewodów od IC zrobiło się sucho pod autem. I nie wiem czy to zasługa oleju czy czegoś innego, odma nie zwilża już dolotu.