Post
autor: ejaskulska » 2010-05-08, 07:59
Kolego, wszyscy tu doradzają wybór większego silnika i ja też nie będę wyjątkiem. Niedawno miałem okazje przejechać się dwulitrówką i wrażenia mam takie: silnik chodzi pięknie, chętnie wkręca się na obroty, gang ten sam, tylko nie ma tych osiągów, co trzeba. Według danych fabrycznych większy silnik przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,3 s, a mniejszy w 11,3 s - a to oznacza, że byle Fabia TDI da Ci powąchać czarny dym z wydechu. Jeśli nie zależy Ci na osiągach, a tylko na przemieszczaniu się w miłym, komfortowym, dobrze wyciszonym i wyposażonym wnętrzu, to dwulitrówka Cię zadowoli. Ale właściciele Maxim z mniejszym silnikiem, których znam (w liczbie trzech) - wszyscy żałują, że nie kupili większego silnika. Litr (na 100 km) zaoszczędzony przy dystrybutorze, moim zdaniem, nie jest wart pozbawienia przyjemności z jazdy...
Ja akurat jeżdżę Maximą stosując eko-driving, a mimo to zdecydowanie wolę większy silnik.
Rdza w kilkunastoletnich japońcach jest raczej regułą niż wyjątkiem - atakuje głównie tylne nadkola. Kupując Maxi dwa lata temu rdzy nie było, teraz jest i jesienią będę potrzebował blacharza, a potem porządnie zabezpieczę antykorozyjnie auto - powinno wystarczyć na dwa latka. W każdym razie rude zdarza się, ale nie jest to na ogół jakiś większy problem.
Silniki Nissana (wszystkie) jak żadne inne są stworzone do gazu (Szalony, nie ciskaj na mnie gromów!). Od biedy może to być instalacja mieszalnikowa, ale nie warto. Polecam dobrą instalację sekwencyjnego wtrysku gazu założoną w dobrym warsztacie - to bardzo ważne! Ja mam BRC SEQUENT 56, 100.000 km przebiegu na gazie i żadnych, ale to nawet najmniejszych, problemów. Zaoszczędzone pieniądze już dawno spłaciły Maximę.
Myślę, że warto mieć bogate wyposażenie, tym bardziej, że jest ono dość niezawodne, a bardzo uprzyjemnia jazdę. Tempomat jest w wielu autach i ja korzystam z niego bardzo często, natomiast o kontroli trakcji nie słyszałem. Skórzana tapicerka jest godna polecenia (jeśli niezniszczona), natomiast welurowa, choć nie daje tego "klimatu", podobno jest też bardzo trwała.
Manualne skrzynie miewają problemy z padającymi łożyskami, objawem jest szum ze skrzyni. Moja ma 280.000 km przebiegu i skrzyni jeszcze nie dotykałem i na razie się nie zanosi, choć rok temu już myślałem, że trzeba, ale nie. Skrzynie robili Szalony i Grzechu, w razie czego doradzą.
Moim zdaniem, nie warto kupować pierwszej z brzegu, która jest tania i nieźle wygląda, tylko poszukać czegoś, co na pewno Cię zadowoli. Maxima to zakup na długie lata. Ja za swoją świadomie dałem powyżej cennika (za to z dobrze założoną instalacja gazową), ale do dziś nie żałuję ani jednej złotówki, którą na nią wydałem.
To tyle moich rad. Pozdrawiam i życzę w przyszłości zadowolenia z użytkowania Maxi.
Ostatnio zmieniony 2010-05-08, 09:02 przez
ejaskulska, łącznie zmieniany 1 raz.