Nadejszla wielkopomna chwila
w koncu udalo sie wymienic HLA i napinacz, i co by tu moglo sie zmienic w temacie?
no cóż, jesli napisze ze dosc sporo, bo znam moje auto i co mu dolegalo to ktos zdementuje i powie ze bzdura
cytujac klasyka, modź-testuj-przekonuj się!!
silnik pracuje równiutko, nie mam już problemów z falowaniem, silnik wyraźnie ciszej pracuje na zimnym. Rozruch jest niemal natychmiastowy. No to jazda! Podczas jazdy zdarzalo sie kangurzenie, teraz moge puscic gaz i pyka sobie na 2 biegu na 1000rpm ciagnac do przodu bez chopania ale to nic-dalej pisze
jazda autostradowa jak by nie te auto, po puszczeniu gazu nie czuje zeby hamowal tak bardzo silnikiem jak przedtem. Stalym gazem bez spadku predkosci podjezdzam pod gory (po drodze testowej mialem gore sw Anny w okolicy Opola). Cały czas kładzione 150km/h, spalanie w dół
![:D](./images/smilies/biggrin.png)
spaliła niecałe 10l gdzie w powrocie ze zlotu w tych samych predkosciach wziela 11l
irytujace mnie dzwonienie w przedziale 3tys obrotow zniknelo bądź ucichło. Ruszanie bez gazu bez problemo a wczesnie trza bylo choc troche musnąc gazu
najgorsze mialem stare HLA na 1 garku, tam bylo miekko jak kupa szczeniaka po laktozie suki. Napinacz z drobnym zebem nie grzechota na odpaleniu a lancuch jest napiety bardziej bo to mozna sprawdzic!!
P O L E C A M
to w koncu jest dokladna praca ukladu rozrzadu i dokladne napelnianie cylindrow-bo skad masz wiedziec w jakim stanie są twoje XXX letnie HLA? Wymiana całości na takie jakie ja mam na bank poprawi wasze samopoczucie... nikogo nie namawiam, sceptyków i teoretyków nie przekonuje. Ale teraz jest zajebiście
![:D](./images/smilies/biggrin.png)
nie wierze
![;)](./images/smilies/oczko.gif)
ale tak jest
czas modzic skrzynie i zamach
![:D](./images/smilies/biggrin.png)
foto i film wrzuce jutro bo padam na cyce