Wczoraj wpadłem na pomysł ze moze byc uklad zapowietrzony bo skakała mi temperatura, był faktycznie ale i wody za wiele nie było. Wydawało mi sie ze juz bedzie ok. Po dzisiejszej nocy znowu brak wody w zbiorniczku i chłodnicy wiec dolałem i poleciałem 40km cos załatwic na powrocie wpadłem do kolegi na ok 30min po tym upływie pod samochodem z lewej strony (patrząc z przodu/od strony łancucha)wielka kałuza wody. Jednak po silniku nie moglem znalesc gdzie to cieknie, dodam jeszcze ze na dole mam popękaną obudowe pod silnikiem (chyba ze to tak zabudowane tylko po bokach nie wiem) i z niej to sciekało.
Nie mam juz pomysłow co to moze byc, moze cos z pompą lub chłodnica gdzies puszcza?
Autko to primera p11 2.0 16V 98r sedan wersja 131km
Prosze o pomoc i rady gdzie szukac usterki i jak to sprawdzic.. Bede BARDZO wdzieczny bo mialem w planach skoczyc gdzies na majówke
