bonzo pisze: robi robote
No, też mi się podoba. Dzieki.
Na ostatnim weekendowym wypadzie i lekkiej wtopie, napchało się sporo gliny w całe podwozie. Wracając do domu wszystko tarło i rzęziło, no ale byliśmy zmęczeni, a przecież patrol zawsze dowozi nas do domu więc tak jechaliśmy ze 60km. Do domu oczywiście dojechaliśmy bez problemu, nawet pojechałem rano do pracy i tam skończyły się hamulce. Rozpadł się zacisk, pościnało śruby i rozpadły się klocki. Kupiłem używany zacisk, założyłem nowe klocki, przy okazji wymieniłem łożyska piasty i już jest OK.
Chciałem wymienić zaciski na coś większego, ale okazało sie że Y61 ma zupełnie inne i w zasadzie od niczego nie pasują, więc została seria.