Po kilku fuckupach cos tam sie udalo poskladac.Tak wyglada auto po rocznym postoju,ktore dzisiaj opuscilo garaz o wlasnych silach.

w tle moj zastepczy smigacz

Cala operacja odbyla sie w tym garazu w tle(bez kanalu,windy czy czegos takiego).Ale,zeby nie bylo za wesolo to pompa wody powiedziala dzisiaj pa pa(slyszalem juz po odpaleniu,ze wydaje dziwne dzwieki,ale stwierdzilem,ze mam to w dupie liczylem sie z tym,ze trzeba bedzie to zrobic,pozniej po wjechaniu do garazu zaczelo sobie kapac hehehe).Ogolnie nie mam cisnienia z autem.Nie zamierzam nim nigdzie w tym roku wyjezdzac.

Auto przez ten czas dostalo:
-4 amory Bilstein
-wymieniony silnik i skrzynia(z fabryczna szpera) z Sunny N13 GTI
-silnik uszczelniony
-wymieniony rozrzad
-wymieniony plywak w baku(stary sie rozsypal)
-zregenerowana przekladnia kierownicza
-w skrzyni wymienione simeringi i zalana swiezym olejem(dzisiaj)
-wymienione wszystkie cztery gumy na przegubach.
Do zrobienia:
-pompa wody(po dzisiejszym dniu)
-wymienic olej z filtrem w silniku
-kupic glosniki w drzwi i zalozyc tapicerki
-porzadnie wymyc z zewnatrz i usunac caly syf wynikly z tego,ze przez pierwszy miesiac Sloneczko stalo sobie pod drzewem
-zalozyc docelowe kolo
-zrobic przeglad(miec dwa lata spokoju potem)
-zarejestrowac
-jezdzic i sie cieszyc(miejmy nadzieje)
Niby duzo nie zostalo zrobione przy Sloneczku,ale jak sie nie ma zbytnio czasu i ma jeszcze 3 inne auta to ciezko troche.A i tak chodzi mi po glowie SWAP na CA18DET(sie zobaczy).