Witam, zastanawiam się co robić, mianowicie , odkąd mam VE

mam problemy z grzaniem się silnika, po samym odbiorze od razu wymieniłem termostat bo stary się zaciął na amen i temperatura ledwo co drgała do góry, ale po wymianie na nowy w lato autko było jakby non stop nie dogrzane, czyli, temperatura silnika nie stawała na środku tylko dosłownie z 1mm niżej, do tego autko potrzebowało trochę czasu na zagrzanie się, teraz problem się nasilił mianowicie, nie ma opcji abym zagrzał silnik na maksa na mieście, dopiero w trasie mi się to udaje i to też po przejechaniu sporej ilości kilometrów , jak sądzicie wina termostatu? starego płynu chłodniczego? czy przyczyna ukryta jest gdzie indziej? płynu nie ubywa wszystko jest w normie oprócz tej temperatury.. chce w styczniu się wziąść za to ale nie chce też kupować w ciemno nowego termostatu , czujników itp itd, jak można wgl sprawdzić czy termostat dobrze się otwiera? przy jakich temperaturach powinien się otwierać na maksa? po prostu ewentualnie jakiego nowego szukać, dodam że mechanik wymieniający mi termostat nie odpowietrzył układu chłodzenia w tym leży przyczyna? wgl odpowietrza się go ?:P kurde temat dla mnie czarna magia bo jeszcze się nim nie interesowałem aż tak bardzo.. więc liczę na każdą dobrą radę
