Objaw 1: Zaciągam ręczny, wrzucam I bieg i stosunkowo szybko ale płynnie puszczam sprzęgło. Słychać wyraźny "puk" gdy samochód chce ruszać. Jeśli sprzęgło puszczam powoli, to puknięcie nie występuje.
Objaw 2: Po przejeździe z niską i stałą prędkością przez pewne garby spowalniające (ale tylko niektóre, te strome) słyszę podobny "puk" i całym samochodem potrafi lekko szarpnąć, jakby coś pod maską zostało wyprowadzone z równowagi i musiało się uspokoić.
Co to, kurde, jest?
