![Obrazek](http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/544022_473148242720638_956050113_n.jpg)
![Obrazek](https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/550547_435389563163173_850098200_n.jpg)
Specyfikacja:
Nissan Pulsar Gtir MY’93 w wersji Sport ( brak parasolki ale ponoć lepsze fabryczne zawieszenie i składane elektrycznie lusterka )
Kolor czarny
Zrobione szerokie reperaturki, całość w nowym lakierze, komora silnika biała, lekka maska, brak oznaczeń
Silnik:
Zakute SR20DET, ACL Race, HKS 2mm Head Gasket ,Garrett T34 cosworth Turbo , wtryski 550, pompa Waluro, zewnętrzny wastegate, screamer pipe, HKS BOV, FMIC, duża chłodnica, 18 rzędowa chłodnica oleju Mocal z termostatem, silnik uszczelniony, odmalowany, pokrywa zaworów i kolektor dolotowy – hydrografika.
Wydech: turbo back 3”, końcówka 5”
Sprzęgło: 6-cio spiekowy ACT
Sterowanie: Dastec piggy back i Apexi AVC-R black
Środek: Deska pokryta alcantarą, elementy paneli hydrografika, kierownica OMP Corsica, quick release, fotel OMP TRS, pasy Takata 3”, hydrauliczny hamulec ręczny, korektor siły hamowania RRS, Radio Alpine
Zawieszenie: Kompletny zestaw Gab z regulacją, górna przednia rozpórka Cusco
Hamulce: z przodu BBK na bazie zacisków Brembo z Alfa Romeo, tarcze 305mm
Z tyłu nawiercane i nacinane tarcze, klocki ferodo
Koła: Wolfrace modelu nie pamiętam, 17” pomalowane proszkowo na zielono a następnie pokryte hydrografiką. Dystanse 8mm przód, 35mm tył na stronę. Opony Toyo T1R 205/40
![Obrazek](http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/47952_435388686496594_849254860_n.jpg)
![Obrazek](http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/419890_329423740426423_1384850140_n.jpg)
Samochód kupiony za pośrednictwem portalu Pistonheads.com sprowadzony we wrześniu 2011. Wszystko miało być super, wyszło jak zwykle. Na początek turbina musiała zostac zregenerowana, podawał męsko ale nie za bardzo widziałem świat w tylnym lusterku po odjęciu. Lało się wszystko co mogło się wylewać: olej silnikowy, ze skrzyni, transferu, wspomagania, cóż takie są konsekwencje zakupów w ciemno. Na szczęscie buda była w naprawde dobrym stanie i jak się pozniej okazało jedynym wymienianym elementem był przedni lewy błotnik. Oczywiście świetnie wszystkim znane bąble na tylnych nadkolach nie ominęły i tego egzemplarza podobnie jak dwie niewielkie dziurki w podłodze i kawałek progu. Miałem świadomośc przekładki na LHD więc niejako przy okazji wszystkie naprawy blacharskie też udało się ogarnąć. Zanim do tego jednak doszło, pamiętny dzień w połowie grudnia 2011 kiedy to zabrałem jednego z kolegów na przejażdżkę chcąc pokazać szczyt możliwości maszyny przegiąłem trzymając na odcięciu 4-go biegu ale wyjscia nie było gdyż zaczął się lekki slide a bandy zbliżały się bardzo szybko, więc wyjscie z zakrętu a na prostej już tylko stuk stuk, dobry wieczór to ja, zajechana paneweczka . Był to znak do mobilizacji aby wreszcie coś z tym autem zrobić a nie tylko straszyć przechodniów na ulicach. W okolicy połowy stycznia buda razem z dawcą pojechała na przekładke gdzie otrzymała szersze reperaturki oraz naprawione zostały wszystkie wiekowe niedoskonałości.
![Obrazek](http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/298191_264995143535950_518290113_n.jpg)
Po rozebraniu silnika okazało się, że wał nie za bardzo trzyma prostą linie i pozostaje jedynie długie poszukiwanie kosztownego następcy. Kilka tygodni później dotarła przesyłka z UK z wałem, korbą i chłodnicą oleju. Blok, wał, korby, tłoki i koło zamachowe poszły do obróbki, koło zamachowe zostało odelżone ok. 25%, wszystko wyważone. Poskładałem silnik na ACL-ach, odmalowałem, ustawiłem jako eksponat w warsztacie
![Obrazek](http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/521507_396834760351987_1078301918_n.jpg)
![Obrazek](https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/561986_418806881488108_1090720291_n.jpg)
Gdy buda wróciła z blacharni, wymagała nowego lakieru. Co, ja nie pomaluje? W ten oto sposób poznałem tajniki najgorszej roboty na świecie jaką jest szpachlowanie. Gdzieś po miesiącu frustracji z papierem w ręku w każdej wolnej chwili samochód był gotowy do lakierowania. Komorę silnika pomalowałem białym lakierem, reszta otrzymała świeży czarny lakier. Nie obyło się bez przygód w postaci dwukrotnego malowania na skutek niekontrolowanego rzygnięcia bezbarwnym na całe auto czy też rozjechanej maski ( w trakcie malowania komory podkładem położyłem maskę z boku na ziemi po czym nieopatrznie najechałem na nią innym autem ). Podwozie zakonserwowałem przy uzyciu preparatów Tectyl z oferty Valvoline, które goraco polecam
![Obrazek](http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/8092_405674619468001_58308926_n.jpg)
Gotowe nadwozie otrzymało zregenerowaną przekładnie kierowniczą, srodek w postaci deski i słupków wykończone alkantarą, która miała super się trzymać a wyszło jak zawsze i wkrótce wyleci a w jej miejsce trafi flock. Panele w hydrografice i AVC-R wkomponowany w miejsce centralnego wylotu powietrza dmuchawy. Kubeł, który aktualnie mam sprzedałem w zeszłym roku koledze do sunny gti, w którym też poszła panewka i czeka teraz na lepsze czasy wiec pozyczyłem go do czasu zakupu jakichś dwóch stołków z oferty mirco. Hydrauliczny ręczny i przekładka z RHD wymusiły nowe przewody hamulcowe oraz usunięcie ABS-u.
![Obrazek](http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/229117_416794098356053_1798612162_n.jpg)
Silnik wskoczył gładko, przy okazji zrobiłem dodatkowe mocowanie turbiny i screamer pipe’u co by za bardzo nie nadwyrężać kolektora chińskiej produkcji spawanego kilkakrotnie.
Fajnie się tak pisze, słowa płyną szybko a setki godzin spedzonych przy aucie, nerwów, patentów i kombinacji to coś czego opisać się nie da. Znają to dobrze wszyscy Ci, którzy to przerabiali. Mimo wszystko choć samochód wymaga ciągłej troski, i tyle samo stoi na podnośniku co jeździ, nadal go lubię i nigdy nie zniszczyłem nic w nim w złości a to jak znam siebie calkiem duże osiągnięcie.
Jak to jeździ: Fajnie, evki nie mogą mnie dogonić, stare babcie grożą laskami, wzbudza zainteresowanie gdziekolwiek się znajdzie.
Ile ma mocy: Wystarczająco, kiedyś przyjdzie ten dzień, że dowiem się prawdy, póki co wiem że aktualny setup jest nieco lepszy niż stan po przyjeździe z UK gdzie był hamowany na 349HP.
Na zakończenie chciałbym bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym w ten projekt a przede wszystkim mojej arcy cierpliwej żonie dzielnie i ze spokojem znoszącej nieobecność męża w domu wieczorami, słuchającej w kółko o czteropędnej kochance za każdym razem gdy w domu jednak byłem, pomagającej w hydrografice gdy felgi z auta spłukiwane były w domowej wannie, malującej elementy silnika, podnoszącej na duchu w chwilach zwątpienia. DZIĘKUJĘ KOCHANIE!!!
![Obrazek](http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/420477_331156213586509_1859976445_n.jpg)
Zdjęcia, które mam nadzieję jakoś uda mi się dodać stanowią część zgromadzonych przeze mnie przez ten rok, po więcej zapraszam na www.facebook.com/ZamiarGarage
![Obrazek](https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/231124_449612868407509_1712577699_n.jpg)
![Obrazek](http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/601389_449612915074171_130966303_n.jpg)
![Obrazek](https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/230160_449612971740832_26143310_n.jpg)