Klub zrzeszającym miłośników marki nissan. Dzielimy się informacjami na temat nissana, udzielamy porad, organizujemy spoty lokalne jak również zloty ogólnopolskie. Łączny nas wspólna pasja do marki.
Rozglądam się za jakimiś oponkami na następny sezon (przez 2 sezony jeździłem na TOYO proxes t1s 205/40 R17) ale niestety się skończyły.
Opony firmy WANLI są atrakcyjne cenowo ale, nie wiem jak będzie z ich trwałością. Czy np. po sezonie albo dwóch nie będzie trzeba kupować następnych. WANLI
Z góry dziękuję za pomoc.
teraz mam na przodzie dwie 205/45/16 , powiem tak , sa kur..sko głośne , poza tym nieco sie sliizgaja na mokrym , ale do przezycia. ogolnie ja zadowolony jestem bo kupilem dosc tanio , a ze u mnie muzyka i tak caly czas glosno to ich nie slysze
Dzięki chłopaki!
Fakt że są głośne jakoś bardzo mnie nie przeraża, ale brak trakcji już martwi. W końcu nawet latem po samym suchym się nie jeździ. A bezpieczeństwo najważniejsze.
Będę musiał odłożyć trochę więcej grosza i kupić jakieś z wyższej pułki.
Opony nie mają wyglądać tylko trzymać się drogi. Nie sądziłem że kiedyś to napiszę, ale wolałbym używane markowe niż nowe Wanli czy inne chińskie.... Sam jeżdżę na Uniroyal i Goodyear. Chyba lepiej dołożyć po kilkadziesiąt zł za sztukę i kupić opony jakiejś konkretnej firmy. Przecież opony kupuje się na kilka sezonów i chodzi o bezpieczeństwo
Zbiornik paliwa to prawie 300zł - pojeździj troche autobusem - dołóż te 300zł do opon i nie zabij sie. Wanli to byle co. Ojciec ma zimówki - i choć jeździ powoli czuje ich niedostatki.
Moja historia z tymi oponami skonczyla sie tak ze jak zrobiło sie zimniej a ja mialem jeszcze letnie to tak stwardniały ze sie rozszczelniły , jedna zajechalem na kapciu (zapasu nie mialem przy sobie ) a z drugiej powietrze zeszło w garazu i wypiepszyłem ja tak daleko jak sie dalo