Nogdy nie dojdziemy do kompromisu, ze względu na to, że jednym blizej na kaloryfer, drugim na żylete a jeszcze innym na parking pod m1 (tu mysle o sobie
Ja dodam tylko, że spotykamy sie od kilku lat i kilkoro z nas potrafi przyjechac np. z Piotrkowa, żeby się spotkać w gronie łódzkim

. Wg mnie kaloryfer to dobra opcja na lato, dużo miejsca, zawsze można oddalic się na trawke i rozpalić grilla, pograć w siatę tez jest gdzie, zyleta kojarzy mi się z potłuczonym szkłem butelek, wg mnie nie ma tam klimatu, z resztą pamiętam, że bardzo szybko zrezygnowalismy z rozpalania tam grilla.
Oczywiście pojade tam gdzie będzie spot.

Km., jeśli chodzi o Was, nie mają dla mnie znaczenia

, na rowerku tez już na spocie byłam, kiedy brakło auta.
Skazony w drodze wyjątku możesz śmignąc raz na jakiś czas na kaloryfer (pojawiasz się na spotach rzadziej niż ja) dasz radę
Generalnie o miejscówie decyduje sunniak
Co do godziny 17:00 jestem za
