Jestem nowy na forum, także nie zdołałem przeczytać wszystkich tematów, aczkolwiek te co były o odpalaniu to tak, niestety nie znalazłem odpowiedzi

A więc tak: Model terrano 2 z 1996 silnik 2,7 td,
I teraz co najdziwniejsze, auto jest super, ma ekstra właściowości jezdne w terenie napędy wszystko działa aż miło błoto, woda piasek idzie jak głupi, jest tylko jeden szkopuł

I może w końcu do sedna bo widzę, że epopeje pisze
auto nie chce odpalić, kręci kręci kręci i kręci aż się akumulator rozładuje



A więc tak: świece działają, akumulator jest nowy (bosh), i tak jest w każdej temperaturze może być 30 stopni a może być 7 i jest tak samo,
Kolejny szkopuł to ręczny i hamulce, ręcznego praktycznie nie ma, a hamulce tak jakby się zapowietrzały tzn. jak się go wciśnie bez obrotów kilka razy to twardnieje i kontrolka się świeci,
Tu zauważe, że wcześniej hamulce działały bez problemu tylko jak "mechaniki" zaczęli kombinować przy ręcznym którego dalej nie ma to i z hamulcami stał się problem

Pozdrawiam

A i dodam, że kąt wtrysku został ustawiony lecz przez ów mechaników więc różnie może być
