Witam,
Ne jest to żadną tajemnicą co zrobiłem, że spalanie mi spadło. A więc tak: zregenerowałem hamulce z przodu - wymiana wszystkich uszczelnień, polerowanie tłoczków, cylindra itp. Ze względu na idiotyczną konstrukcję montażu tarcz hamulcowych nie wymieniałem. Zauważyłem, że z powodu rantu na lewej tarczy ta tarcza jest zawsze cieplejsza o 8°C od prawej, mierzyłem to sobie pirometrem. Więc wziąłem szlifierkę oraz żonę (służyła za napęd piast) i oszlifowałem te ranty i jest ok.
Następnie zakończyłem już definitywnie eksperymenty z odpowietrzeniem silnika. Po dwóch różnych konstrukcjach odolejaczy/separatorów powróciłem do najbardziej optymalnego rozwiązania czyli wyprowadzenie wszystkich gazów poza silnik (a właściwie to pod) czyli tam gdzie ich miejsce.
Jak bym miał EGR to usunął bym to dziadostwo. Trzeba pamiętać, że układy EGR służyły do podgrzewania komór spalania w czasie nagrzewania się silnika, więc akurat to działanie nie jest szkodliwe. Ale o EGR można pisać wieki.
Do silnika (do skrzyni biegów zresztą też) dolałem coś takiego jak ceramizer - K2 Militec 1. Jest milion osób za i milion osób przeciw, ja jestem akurat za.
Przeczyściłem układ paliwowy środkiem firmy STP.
No i to w sumie wszystko, spalanie spadło. Co najwięcej pomogło nie wiem. Usunąłem generalnie to co przeszkadzało autu w normalnej jeździe a może i był jeszcze jakiś tajemniczy wpływ obcej cywilizacji to tego już nie wiem
.
Dodam jeszcze, że ja Terrano to się wożę, całkowity relaks i Dżem ile wlezie, żadnych szaleństw. Na normalnych drogach do 90km/h, autostrada do 110km/h (nieraz i 130-140km/h bo trzeba go koniecznie raz na jakiś czas trochę przegonić, dobrze mu to robi). Na razie mi służy jako typowy wszędowlazły wycieczkowiec. Na wycieczki nieraz jadę w 6 osób.
Tego konta na motostat nie uzupełniam od dawna bo mi się już nie chce, teraz średnio mi wychodzi 10,33l/100km i spada.
Pozdrawiam,
Piotr