[Terrano] Dostęp do części,parę pytań przed zakupem
Witam,
Jak jest rama wyjęta, przy okazji jakichś innych działań to jej profesjonalna konserwacja jest oczywistością, ale wyjmować ramę, aby po zakupie np. 10-15 letniego samochodu terenowego ją w ten sposób zabezpieczyć jest ekonomiczną katastrofą. Można nie robić nic i czekać aż przegnije, albo się samochód sprzeda, albo czyścić, piaskować i konserwować we własnym zakresie co 2-3 lata a na bieżąco usuwać wszystko co się pojawia. Zamalować barankiem korozję to całkowita głupota, ale nie robić nic to już sabotaż.
Pozdrawiam,
Piotr
Jak jest rama wyjęta, przy okazji jakichś innych działań to jej profesjonalna konserwacja jest oczywistością, ale wyjmować ramę, aby po zakupie np. 10-15 letniego samochodu terenowego ją w ten sposób zabezpieczyć jest ekonomiczną katastrofą. Można nie robić nic i czekać aż przegnije, albo się samochód sprzeda, albo czyścić, piaskować i konserwować we własnym zakresie co 2-3 lata a na bieżąco usuwać wszystko co się pojawia. Zamalować barankiem korozję to całkowita głupota, ale nie robić nic to już sabotaż.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Ja w każdym aucie wykonuję konserwacje Bollem w sprayu.W moim przypadku podwozie i rama jest idealna więc nawet nie trzeba było farba "miniować"
Niestety według Polskiego typu przebiegłego myślenia jak się pojawiąją wady to często się zamalowuje wszystko i na sprzedaż a kupujący cały szczęśliwy bo popatrzy i ładnie wygląda a na wiosne zaczynają mu lecieć płaty rdzy na kostke przed domem
Zupełnie inne zadanie spełnia konserwacja gdy podwozie jest naprawdę mocne i bez jakichkolwiek wad.Wtedy chodzi o zabezpieczenie przed czynnikami zewnętrznymi typu śnieg i sól,które dla stali nie są za przyjemne
Z ciekawości ile może kosztować wymiana ramy z robocizną?
Niestety według Polskiego typu przebiegłego myślenia jak się pojawiąją wady to często się zamalowuje wszystko i na sprzedaż a kupujący cały szczęśliwy bo popatrzy i ładnie wygląda a na wiosne zaczynają mu lecieć płaty rdzy na kostke przed domem
Zupełnie inne zadanie spełnia konserwacja gdy podwozie jest naprawdę mocne i bez jakichkolwiek wad.Wtedy chodzi o zabezpieczenie przed czynnikami zewnętrznymi typu śnieg i sól,które dla stali nie są za przyjemne
Z ciekawości ile może kosztować wymiana ramy z robocizną?
są goście co płacili ze 3 ale to szkoda gadać, o jakości to z wkładaniem ramy bez jej odnawiania że tak powiem
jak ja się dowiadywałem w okolicy to była 10 na start + materiały
u mnie poszło sporo ponad 10 za materiały .... no ale ja dokładnie i wszystko robiłem wliczając to cynkowanie niektórych elementów, jakbym miał to komuś robić to też ponad 10 za robotę musiałbym wziąć żeby mi się opłacało
boll to baranek i to niskiej jakości raczej, mam uczulenie na to zerwij jakiś starszy to zobaczysz czemu, tym to ja robię właśnie już trupa który ma jeszcze pojeździć ze 2..3 lata max żeby woda nie przesiąkała za bardzo przez rdze i można napsikać tyle że diagnosta nie widzi spawów zwłaszcza wersją do uszczelniania
jak ja się dowiadywałem w okolicy to była 10 na start + materiały
u mnie poszło sporo ponad 10 za materiały .... no ale ja dokładnie i wszystko robiłem wliczając to cynkowanie niektórych elementów, jakbym miał to komuś robić to też ponad 10 za robotę musiałbym wziąć żeby mi się opłacało
boll to baranek i to niskiej jakości raczej, mam uczulenie na to zerwij jakiś starszy to zobaczysz czemu, tym to ja robię właśnie już trupa który ma jeszcze pojeździć ze 2..3 lata max żeby woda nie przesiąkała za bardzo przez rdze i można napsikać tyle że diagnosta nie widzi spawów zwłaszcza wersją do uszczelniania
- http://www.hcd-customdevices.pl/
- NOWE zestawy +4" terrano / pickup, synchronizatory
Witam,
Na szczęście dla mnie moje auto przyjechało z Włoch, gdzie było gorąco i po żadnej soli zimą teoretycznie nie jeździło.
Generalnie to jak zauważył kolega "Tank" konserwujemy to co nadaje się do konserwacji. Naprawiać i wymieniać będziemy wtedy, gdy już żadne kombinacje nie pomagają. Najtaniej jest i będzie tak długo szukać (ewentualnie trochę dołożyć), aby kupić samochód który będzie wymagał konserwacji a nie wymiany.
A co do tego baranka, to jako typowa konserwacja chyba nie jest taki zły, szczególnie jak konserwujemy coś co jeszcze nadaje się do konserwacji. Profesjonalna naprawa ramy, jak dla mnie jest raczej nie do przeskoczenia, raczej kupiłbym ramę używaną, która nadaje się jeszcze tylko do konserwacji. Ale to tylko wyłącznie moje zdanie.
Pozdrawiam,
Piotr
Na szczęście dla mnie moje auto przyjechało z Włoch, gdzie było gorąco i po żadnej soli zimą teoretycznie nie jeździło.
Generalnie to jak zauważył kolega "Tank" konserwujemy to co nadaje się do konserwacji. Naprawiać i wymieniać będziemy wtedy, gdy już żadne kombinacje nie pomagają. Najtaniej jest i będzie tak długo szukać (ewentualnie trochę dołożyć), aby kupić samochód który będzie wymagał konserwacji a nie wymiany.
A co do tego baranka, to jako typowa konserwacja chyba nie jest taki zły, szczególnie jak konserwujemy coś co jeszcze nadaje się do konserwacji. Profesjonalna naprawa ramy, jak dla mnie jest raczej nie do przeskoczenia, raczej kupiłbym ramę używaną, która nadaje się jeszcze tylko do konserwacji. Ale to tylko wyłącznie moje zdanie.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
ja nie rozumiem czemu wszyscy się upierają przy baranku, ja jestem na NIE,
wysycha -> pęka -> pod spód wnika wilgoć i ma się tam dobrze fajnie rdzewieje a na zewnątrz wygląda jak trzeba, no chyba że o wyglądzie mówimy.
do ramy z wierzchu normalne farby a do podłogi na bazie wosku coś, do profili woski np hf400 jak ustaliłem jedyny do nabycia u nas z rankingu zabezpieczeń na 3 miejscu był chyba w teście około 20 światowych czy jakoś tak, gdy sprawdzałem po kolei od góry co jest do kupienia, wyższe miejsca tylko w usa były do kupienia. hv400 bez przesady coś koło 50zł za 1l było, farby przemysłowe nie jakieś hamreśniezynki i inne na rdze.
oczywiście bez sensu zdejmować budę do konserwacji ramy ale, przynajmniej zrobić to czymś sensownym.
wysycha -> pęka -> pod spód wnika wilgoć i ma się tam dobrze fajnie rdzewieje a na zewnątrz wygląda jak trzeba, no chyba że o wyglądzie mówimy.
do ramy z wierzchu normalne farby a do podłogi na bazie wosku coś, do profili woski np hf400 jak ustaliłem jedyny do nabycia u nas z rankingu zabezpieczeń na 3 miejscu był chyba w teście około 20 światowych czy jakoś tak, gdy sprawdzałem po kolei od góry co jest do kupienia, wyższe miejsca tylko w usa były do kupienia. hv400 bez przesady coś koło 50zł za 1l było, farby przemysłowe nie jakieś hamreśniezynki i inne na rdze.
oczywiście bez sensu zdejmować budę do konserwacji ramy ale, przynajmniej zrobić to czymś sensownym.
- http://www.hcd-customdevices.pl/
- NOWE zestawy +4" terrano / pickup, synchronizatory
o alternatorach było pisane w wielu miejscach poszukaj ... zgadnij czy opel i nissan mają podobne mocowanie ?
- http://www.hcd-customdevices.pl/
- NOWE zestawy +4" terrano / pickup, synchronizatory
Witam,
Kolego "Fleet", do jakiego silnika potrzebujesz tego alternatora? W Terrano 2 są następujące silniki: KA24E, TD27, TD27Ti, ZD30DDTi. Też się rozglądam za alternatorem dla siebie (do silnika TD27Ti), generalnie to szukam Boscha z wewnętrznym chłodzeniem tego typu jak:
Alternator 120A - Vectra C 1.8 16V 122KM Z18XE:
Alternator Alfa Romeo 155, 156 JTD 120A:
Wszystkie dostarczają prąd 120A i takie jest wg mnie sensowne minimum. Ważne jest, aby dolne mocowanie nie wymagało większych przeróbek. W tych przypadkach wystarczyłoby dopasować tylko średnicę trzpienia i szerokość mocowania. Z dopasowaniem szerokości można sobie poradzić zwężając oryginalne mocowanie i ewentualne dokładanie dorobionych tulejek itp. Kółko pasowe też będzie do przerobienia z oryginalnego.
Pozdrawiam,
Piotr
Kolego "Fleet", do jakiego silnika potrzebujesz tego alternatora? W Terrano 2 są następujące silniki: KA24E, TD27, TD27Ti, ZD30DDTi. Też się rozglądam za alternatorem dla siebie (do silnika TD27Ti), generalnie to szukam Boscha z wewnętrznym chłodzeniem tego typu jak:
Alternator 120A - Vectra C 1.8 16V 122KM Z18XE:
Alternator Alfa Romeo 155, 156 JTD 120A:
Wszystkie dostarczają prąd 120A i takie jest wg mnie sensowne minimum. Ważne jest, aby dolne mocowanie nie wymagało większych przeróbek. W tych przypadkach wystarczyłoby dopasować tylko średnicę trzpienia i szerokość mocowania. Z dopasowaniem szerokości można sobie poradzić zwężając oryginalne mocowanie i ewentualne dokładanie dorobionych tulejek itp. Kółko pasowe też będzie do przerobienia z oryginalnego.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
No tak nie napisałem najważniejszej rzeczy jaki silnik, ale to wszystko przez brak czasu i skupienia. Posiadam Terano II 2,4 (KA24E tak jak Piotr napisał) szukam alternatora min 100 A. pod wyciągarkę, poprzedni alternator się posypał dostał gdzieś wody z piaskiem i dziękuje. Miał ładowanie 55 A. no nie dał rady, myślę że 100 powinna sobie poradzić. dlatego szukam czegoś w miarę nie wymagających przeróbek. Bo nie mam czasu i miejsca na przeróbki. Wiadomo że nic się nie dopasuje idealnie.
Pozdrawiam :D
Pozdrawiam :D
-
- nowy na forum
- Posty: 28
- Rejestracja: 2012-06-25, 17:59
- Lokalizacja: Czechy-Polska
A może TD27, TD27Ti jest mniej problematyczny od KA24E? Oczywiście to tylko moje zdanie. A tak na poważnie to kolego "Fleet" jeżeli masz obecnie alternator o prądzie 70A to zmiana na 100A nie wiele Ci da, szkoda czasu, energii i pieniędzy, pomyśl nad wersją 120A. Są jeszcze podobne konstrukcje od Renault Laguna - nie sugeruj się problemami Sebastiana Vettela z alternatorami bo te silniki troszkę się jednak między sobą różnią .kokosek126 pisze:To ciekawe niby 2.7td bardziej popularny a na forum mamy więcej posiadaczy 2.4 niż 2.7
Temat typowo alternatorowy jest tutaj --> viewtopic.php?t=6971
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
-
- nowy na forum
- Posty: 28
- Rejestracja: 2012-06-25, 17:59
- Lokalizacja: Czechy-Polska
Witam,
Ja też nie zamierzam się rozstawać z maszyną. Za 10 lat to ewentualnie wypadałoby żonę zmienić na jakiś nowszy egzemplarz. Właśnie jestem w trakcie stawiania garażu 4x6m, ob dotychczas samochód stawiam w tzw. przechowalni gdzie nie ma mowy o jakiejkolwiek grzebaninie przy nim. Terrano raczej nie ma jakiejś super dokuczliwej wady fabrycznej która w jednej chwili unieruchomiłaby auto na zawsze. Problemem może być ewentualnie skrzynia biegów, ale to raczej hardkorowcy niech się martwią.
Pozdrawiam,
Piotr
Ja też nie zamierzam się rozstawać z maszyną. Za 10 lat to ewentualnie wypadałoby żonę zmienić na jakiś nowszy egzemplarz. Właśnie jestem w trakcie stawiania garażu 4x6m, ob dotychczas samochód stawiam w tzw. przechowalni gdzie nie ma mowy o jakiejkolwiek grzebaninie przy nim. Terrano raczej nie ma jakiejś super dokuczliwej wady fabrycznej która w jednej chwili unieruchomiłaby auto na zawsze. Problemem może być ewentualnie skrzynia biegów, ale to raczej hardkorowcy niech się martwią.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Masz, następny nawiedzonykokosek126 pisze:A ja się zastanawiam jak będzię z dostępem do części za np. 10 lat? Bo moje autko zostaje u mnie aż do zgnicia lub stłuczki
Ja to jeszcze myślę że oprócz 3d to jeszcze w przyszłości longa dokupię dla wygody.
Maverick 2.7 TD 3D 1995r.
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Witam,
Wyznaczyłem już sobie zadanie na przyszły rok - wewnętrzna konserwacja ramy. Muszę tylko wymyślić jak ją skutecznie doczyścić od wewnątrz i ewentualnie czym. Sama konserwacja to już prosta sprawa.
Zauważyłem też to, że nie mamy problemów ze skrzynią biegów (oprócz głośnej pracy i haczącej nieraz jedynki), a przecież niby to ogólnie wiadomo, że Terrano powinno mieć z nią problem.
Pozdrawiam,
Piotr
Wyznaczyłem już sobie zadanie na przyszły rok - wewnętrzna konserwacja ramy. Muszę tylko wymyślić jak ją skutecznie doczyścić od wewnątrz i ewentualnie czym. Sama konserwacja to już prosta sprawa.
Zauważyłem też to, że nie mamy problemów ze skrzynią biegów (oprócz głośnej pracy i haczącej nieraz jedynki), a przecież niby to ogólnie wiadomo, że Terrano powinno mieć z nią problem.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...