Nissanmaniaku! Prosimy o nieblokowanie reklam!    

Utrzymujemy nasze forum z małych reklam pojawiających się między postami.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam na naszym forum.


Dziękujemy!

[Terrano] Alternator

Moderatorzy: bonzo, azorek

Grzegorz Opalsk
wiem o czym pisze
Posty: 50
Rejestracja: 2011-09-01, 14:13
Lokalizacja: Katowice

[Terrano] Alternator

Post autor: Grzegorz Opalsk » 2011-10-20, 08:43

Witam.

Zwracam się do wszystkich użytkowników Terrano z gorącą prośbą o udzielenie pomocy w temacie dobrego alternatora do Terrano II.

Temat ten może gdzieś już się przewijał (nawet ja sam coś o tym kiedyś pisałem), ale nie został on dokończony.

Otóż chciałbym do mojego autka Terrano II z 2004 roku 2,7 Tdi (125 KM) zamontować alternator o większym prądzie ładowania. Mój fabryczny (Bosch) posiada prąd ładowania 70 A. Moja praktyka wykazała, że jest to sporo za mało. Zresztą czytając opinie innych Użytkowników też to potwierdzają. Może gdyby użytkować autko wyłącznie ze sprzętem fabrycznym sprzętem to prąd ten by wystarczył. Jednak wiadomo, że off-roadowcy często mają poinstalowane różne szpeje. Wtedy prądu jest zdecydowanie za mało.

Dodam, że od 4 lat posiadam akumulator Exide Maxximme 50 Ah o prądzie rozruchu 900 A i generalnie nie ma z tym żadnych problemów. Jednak za jakiś czas będę chciał zmienić akumulator na bardzie pojemny np. 100 A i wtedy mogą pojawić się problemy z ładowaniem akumulatora fabrycznym alternatorem.

Jakie są Państwa sugestie co do montażu większego alternatora? Rozmawiałem w jednym z warsztatów elektrycznych w tej sprawie, ale stwierdzono tam, że dopóki nie wskaże żadnego konkretnego alternatora to oni nie mają pojęcia jaki tam może być założony.

Wiem, że niektórzy z Państwa mieli do czynienia z alternatorami rzędu 120 A a nawet i większymi.

Czy Państwa zdaniem i doświadczeniem istnieją w ogóle alternatory o większym prądzie ładowania niż fabryczne 70 A możliwe do zainstalowania w tym modelu i niewymagające jakichkolwiek przeróbek?

Będę wdzięczny za wszelką pomoc.

Pozdrawiam

Fidel
Ostatnio zmieniony 2011-12-15, 08:37 przez Grzegorz Opalsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Fidel

Awatar użytkownika
drewniany
wiem o czym pisze
Posty: 84
Rejestracja: 2010-09-26, 14:49
Lokalizacja: Kwidzyn-Sadlinki

Post autor: drewniany » 2011-10-25, 22:20

Witam

Takie luźne przemyślenia co do alternatora.

Rzeczą oczywistą jest to, że alternator to jest nic innego jak prądnica obcowzbudna i z mojego doświadczenia wiem , że na około 30% zapasu prądowego(A) i napięciowego (V).Jedynym ograniczeniem jest regulator napięcia zespolony ze szczotko trzymaczami (taki sobie monolit z układem elektronicznym) który to odpowiada za regulowanie napięcia jak i natężenia. Może warto pokombinować z regulatorem a nie wymieniać całego alternatora. Myślę, że uzwojenie stojana i twornika swobodnie wytrzyma około 20A dodatkowych.


Pozdrawiam
Krzych
Pozdrawiam,
Krzych


===============================
Jeżeli co drugi pomysł wydaje ci się genialny - dopij koniak i idź spać"

krzysiek1958
aktywny forumowicz
Posty: 195
Rejestracja: 2010-09-25, 22:03
Lokalizacja: ok.Ziębic

Post autor: krzysiek1958 » 2011-10-26, 17:54

Krzysiek regulator napiecia sluzy tylko do ograniczenia napiecia zeby akumulator sie nie przeladowywal (nie zaczal gazowac) a nie do ograniczenia natezenia przeplywajacego pradu. .Alternator da tyle pradu na ile jest przewidziany konstrukcyjnie wynikajacy z jego mocy .Tak w skrocie. wspolczesna instalacja samochodowa liczona jest na napiecie 12V ( w ciezkich autach a takze w ciagnikach o duzej mocy jest instalacja na 24V) . My mamy na 12V i tego bedziemy sie trzymac . Wiec jesli konstruktor przewidzial do tego autka alternator ktory daje pradu 70A to jego moc zgodnie ze wzorem P=UxI wynosi P= 12Vx 70A=840W. Tak przewidzial konstruktor ze taki alternator do tych odbiornikow pradu co sa w aucie wystarczy. Teraz jesli chcesz zwiekszyc moc alternatora to przy nie zmienionym napieciu 12V musisz zwiekszyc jego natezenie pradu . Jesli uzwojenie wirnika jest z miedzi to zeby zwiekszyc natezenie pradu to musisz zwiekszyc przekroj drutu . Co doprowadzilo nas do tego ze nalezy zastosowac inny alternator o wiekszej mocy. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
piotr323f
fanatyk nissana
Posty: 320
Rejestracja: 2010-12-24, 00:06
Lokalizacja: Z pod lasu

Post autor: piotr323f » 2011-10-27, 11:20

Witam,

Ja u siebie problem ten chciałem rozwiązać zamieniając oryginalny alternator 70A Bosch’a na model 120A również Bosch’a. Ten większy alternator chciałem pod pasować z Renault Laguna, ze zdjęć z allegro alternatory wyglądają na bardzo podobną konstrukcję. Ofert używanych alternatorów 120A jest tam naprawdę sporo i nie tylko od tego samochodu.

Przy ewentualnej takiej przeróbce na co trzeba zwrócić uwagę. Najważniejsze, aby nasz alternator nie miał z tyłu dobudowanej pompy podciśnienia bo wtedy to powstają dodatkowe problemy i chyba będzie to być może nie do przeskoczenia lub będzie to bardzo skomplikowane, nie widziałem jeszcze na oczy takiej konstrukcji. Druga sprawa to wewnętrzny układ chłodzenia, a więc wentylator zabudowany wewnątrz obudowy alternatora, zresztą teraz to już standard i tylko taki potrzebujemy. Sprawa następna to jego mocowanie. W zasadzie to najistotniejsze jest, aby jego dolne mocowanie było do wykorzystania bez przeróbek, górne mocowanie do napinacza możemy dowolnie sobie dorobić, przerabiając oryginalny naciąg lub przerabiając samo mocowanie alternatora, tutaj wskazana jest własna kreatywność. No i wreszcie sam napęd alternatora. W tych typach alternatorów które ja oglądałem występuje napęd za pomocą paska wielorowkowego. Myślę, że sam wałek alternatora będzie o takiej samej średnicy, więc można ewentualnie przy najbardziej optymistycznej wersji zastosować oryginalne kółko pasowe. W ostateczności trzeba je będzie dorobić u tokarza.

Przy dorabianiu kółka trzeba pamiętać, aby nie było ono zrobione z aluminium, najlepiej żeliwo lub stal. Przy tej ewentualnej przeróbce można a nawet koniecznie trzeba się zastanowić nad bardzo ciekawą sprawą, mianowicie czy nie obniżyć średnicy samego koła napędowego. Wtedy alternator uzyskiwałby wyższą prędkość obrotową, więc oddawałby większy prąd przy tej samej prędkości obrotowej samego silnika. Jeżeli alternator pochodziłby z wersji benzynowej (np. Laguny) to śmiało można coś pokombinować, na pewno alternator to wytrzyma z racji różnicy prędkości obrotowych silnika Diesla i benzynowego. Pasek klinowy koniecznie musi być wtedy w wersji „zębatej” i jakiś firmowy, bo może piszczeć jak będzie wilgotno na wolnych obrotach na włączonych światłach z dmuchawą itp.

Ja ten problem przerabiałem pół roku wstecz, wtedy kiedy uruchomiłem u siebie dodatkowy podgrzewacz płynu chłodzącego na 3 świecach żarowych o poborze prądu przez niego 3X25A. Miałem wtedy obawy, czy akumulator będzie doładowywany na krótkich odcinkach na których ja jeżdżę, czyli 6km do pracy i z powrotem. Ale jak na razie wszystko jest ok. Dodatkowo jeszcze założyłem u siebie wyłącznik przekaźnika świec żarowych silnika. Świece używam tylko przy rozruchu zimnego silnika. Dla ciekawości napiszę, że nawet po 3 godzinach postoju silnika z jego zapalaniem nie mam kompletnie żadnych problemów i praktycznie nie widać żadnej różnicy, czy świece włączę czy nie to. Mam też założone światła dzienne, więc też to coś daje.

Plusem całej zabawy jest to, że wyprowadzenia są standardowe, tutaj nie ma żadnych problemów z podłączenie się do instalacji oraz jest ta możliwość podniesienia obrotów samego alternatora.

Sam pomysł można przedyskutować jeszcze z jakimś elektrykiem, ja to tylko tak na razie teoretycznie przemyślałem. Zresztą elektryk powinien coś mieć u siebie, to całkowicie standardowa konstrukcja i można wtedy w realu zobaczyć jak go pod pasować do Terrano.

Może te informacje na coś się przydadzą, ja temat odpuszczam do momentu awarii (oby nie) oryginalnego alternatora, wtedy to tylko i wyłącznie przesiadka na model 120A.

Pozdrawiam,

Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Terrano”