[ Primera] P11 GX daily
Moderatorzy: Seba WWA, Ryba, Sajmooon, janusz, Zielkq
KTR, no wlasnie idea wydaje mi sie fajna ale nie mam ani czasu na grzebanie ani nawet wszystkich czesci wiec boje sie zeby mnie z tym pierwsze sniegi nie zastaly...
Chyba juz wiem jak zamocowac wieksze poliuretany przedniego wahacza -> potrzebne jest mocowanie z P10, mlotek i wiertarka
Chodzi o to zeby z tego:
Zrobic to:
Stad pytanie - czy komus takie kawalki blachy nie walaja sie przyapdkowo po garazu
Chyba juz wiem jak zamocowac wieksze poliuretany przedniego wahacza -> potrzebne jest mocowanie z P10, mlotek i wiertarka
Chodzi o to zeby z tego:
Zrobic to:
Stad pytanie - czy komus takie kawalki blachy nie walaja sie przyapdkowo po garazu
Byłbym bardzo wdzięcznyRyba pisze:sprawdzę czy ja gdzies nie mam...
[ Dodano: 2010-10-15, 19:08 ]
Miałem chwilę wolnego, więc kilka rzeczy udało się powoli ruszyć.
Poliuretany wylądowały pod maglownicą:
i w stabilizatorze drążka zmiany biegów:
Sam drążek został lekko przerobiony na short shifter metodą Coobcia Niestety trochę za mało przedłużyłem jego dolną część przez co skok dźwigni jest krótszy, ale nadal za długi No nic - tak zostaje:
Nabiłem też nowe łożysko (NSK) w prawą zwrotnicę, żeby mieć spokój na przyszłość:
Uzbrojony został jeden wahacz:
I starałem się też zdiagnozować co jest nie tak z rozrusznikiem Otóż pomimo, że akumulator jest ok rozrusznik podczas zapalania zaczyna kręcić (normalnie, szybko), ale po 2, czasem 3 czy 4 obrotach jakby się zawiesza/zacina... Niestety oględziny nie wykazały żadnych nienormalnych objawów, więc jedyne co mi do głowy przychodzi to przerywanie, na którymś ze styków na kablach do elektromagnesu... Odczyściłem, nasmarowałem i może będzie git... Jakby co poniżej jest foto komutatora ze szczotkami - może ktoś się czegoś dopatrzy
Pzdr
[ Dodano: 2010-10-15, 21:24 ]
+1 z czym wiążę wielkie nadzieje odnośnie ubywającego oleju...
podj pisze:Tulejki w rozruszniku nie są przypadkiem zbytnio wyrobione
Ps. pieścisz to auto aż miło patrzeć.
Tuleje macałem, mierzyłem etc. - są jak trzeba. Jak będę już go mógł włączyć to się zobaczy czy czyszczenie styków pomogło. No i dzięki
Z postępów - na początku nadkole wyglądało tak:
Potem tak:
Następnie:
I na koniec /będzie jeszcze warstwa bitexu i można zabierać się za drugie.../
Wahacz też obskoczyłem żeby się lepiej komponował
@Rambo - masz racje ze bez drugiego auta takie grzebanie nie ma prawa bytu, ale z czasem tez mam teraz problem bo w sumie juz Primera stoi ponad dwa miesiace rozgrzebana Jak zaczynalem na zewnatrz bylo bardzo fajnie cieplo, a teraz pluje sobie w brode ze do garazu nie wstawilem....
@Elmer - tak -> walala mi sie po garazu puszka "weinrot glanzand" wiec znalazlem dla niej zastosowanie Ale nie jest to sprawa kontrowersyjna bo i tak nadkola wygladaja juz tak:
@Elmer - tak -> walala mi sie po garazu puszka "weinrot glanzand" wiec znalazlem dla niej zastosowanie Ale nie jest to sprawa kontrowersyjna bo i tak nadkola wygladaja juz tak:
Jako, zaniedbałem opis tematu czas na mały update:
oczyszczone drugie nadkole + widoczny wycięty kawałek kielicha, gdzie zalęgła się rdza:
reperaturka lewego błotnika:
nowy przegub zewnętrzny z nareszcie całym pierścieniem od abs'u:
kolejne poli mocujące stabilizator drążka zmiany biegów:
poliuretany mocowania tylnej belki:
tylne amorki z nowymi odbojami i obudowami:
głośniki alpine'a na tył (oj było zabawy z wpasowaniem, gdy magnes okazał się sporo większy )
odseparowane clariony na przód z s14a - widoczne gigantyczne gwizdki - ale gra dużo lepiej:
lewa strona złożona:
generalnie pod maską już zrobione, tylko reperaturka + lakierowanie kielicha, wjechał też nowy akumulator - okazuje się, że problemy z zapalaniem były powodowane przez stare truchło, a nie sam rozrusznik:
Jako, że były pewne ofiary w ludziach pojawiły się również dwie osłony pod silnik i prawe nadkole:
No i jeszcze wysłużony mieszek zamieniłem na nową skórę:
W skrzyni pojawił się wreszcie olej Valvoline'a i nowe uszczelniacze. Nic nie kapie stąd główny problem, od którego cała robota się zaczęła zażegnany
No i jeszcze w trakcie roboty poddały się przednie wycieraczki Ilekroć staram się ich użyć pali się bezpiecznik - chwilowo nie mogę zlokalizować zwarcia...
oczyszczone drugie nadkole + widoczny wycięty kawałek kielicha, gdzie zalęgła się rdza:
reperaturka lewego błotnika:
nowy przegub zewnętrzny z nareszcie całym pierścieniem od abs'u:
kolejne poli mocujące stabilizator drążka zmiany biegów:
poliuretany mocowania tylnej belki:
tylne amorki z nowymi odbojami i obudowami:
głośniki alpine'a na tył (oj było zabawy z wpasowaniem, gdy magnes okazał się sporo większy )
odseparowane clariony na przód z s14a - widoczne gigantyczne gwizdki - ale gra dużo lepiej:
lewa strona złożona:
generalnie pod maską już zrobione, tylko reperaturka + lakierowanie kielicha, wjechał też nowy akumulator - okazuje się, że problemy z zapalaniem były powodowane przez stare truchło, a nie sam rozrusznik:
Jako, że były pewne ofiary w ludziach pojawiły się również dwie osłony pod silnik i prawe nadkole:
No i jeszcze wysłużony mieszek zamieniłem na nową skórę:
W skrzyni pojawił się wreszcie olej Valvoline'a i nowe uszczelniacze. Nic nie kapie stąd główny problem, od którego cała robota się zaczęła zażegnany
No i jeszcze w trakcie roboty poddały się przednie wycieraczki Ilekroć staram się ich użyć pali się bezpiecznik - chwilowo nie mogę zlokalizować zwarcia...
dzięx a na kielichu jest syrena od alarmu.
pzdr
[ Dodano: 2011-01-31, 20:15 ]
Na kolejny ogień poszły:
tego chyba nie muszę opisywać
na wszelki wypadek wyczyściłem przepływkę, po demontażu okazało się, że było to wskazane:
Prawa strona też już złożona:
Silniczek też ogarnięty - tylko kielich się trochę odcina, ale chciałem mieć już go zrobionego, a nie miałem dobranej farby, więc poszedł metalik CS0 nissan'a - kiedyś będę musiał to poprawić:
Pod silnikiem pojawiły się brakujące osłony, ale szczerze mówiąc spasowanie nowych było śrenie, a to i tak o niebo lepiej niż w wypadku nowego nadkola... Wprawdzie kosztowało zawrotne 18pln, ale podczas montażu dostałem białej gorączki...
pzdr
[ Dodano: 2011-01-31, 20:15 ]
Na kolejny ogień poszły:
tego chyba nie muszę opisywać
na wszelki wypadek wyczyściłem przepływkę, po demontażu okazało się, że było to wskazane:
Prawa strona też już złożona:
Silniczek też ogarnięty - tylko kielich się trochę odcina, ale chciałem mieć już go zrobionego, a nie miałem dobranej farby, więc poszedł metalik CS0 nissan'a - kiedyś będę musiał to poprawić:
Pod silnikiem pojawiły się brakujące osłony, ale szczerze mówiąc spasowanie nowych było śrenie, a to i tak o niebo lepiej niż w wypadku nowego nadkola... Wprawdzie kosztowało zawrotne 18pln, ale podczas montażu dostałem białej gorączki...
O widzę że na tym forum jest większa przychylność dla poli niż w nissan klubie.
Jakby co to jest zestaw do P11 gotowy do kupienia
Coś takiego
Tylko że w Tajlandi. Cena 200$ +wysyłka około 100zł
Pisałem do gościa - istnieje możliwość wysyłki do PL. Pisał że jest to wykonane na materiałach australiskiego superpro (które jest naprawde spoko - miałem w corolli)
Sam miałem z tym tematem walczyć - ale czas gonił i zrobiłem zawieszenie na gumie.
Link do strony DUROFLEX
Jakby co to jest zestaw do P11 gotowy do kupienia
Coś takiego
Tylko że w Tajlandi. Cena 200$ +wysyłka około 100zł
Pisałem do gościa - istnieje możliwość wysyłki do PL. Pisał że jest to wykonane na materiałach australiskiego superpro (które jest naprawde spoko - miałem w corolli)
Sam miałem z tym tematem walczyć - ale czas gonił i zrobiłem zawieszenie na gumie.
Link do strony DUROFLEX
sprzedam wałki p11 gt, półoś lewą używaną 395mm 32/32 zęby
Ja wiem - zobaz masz do wahaczy górnych komplet, wahacz dolny, +stabilizator mocowania + do łączników. Jest też jeszcze poli od superpro - set do gónych wahaczy - regulowany mozna zrobić bardziej w negatyw - ale kosztuje około 600zł.NadiR pisze:Drogo jak ch...
sprzedam wałki p11 gt, półoś lewą używaną 395mm 32/32 zęby
Ciekawe - tego kompletu jeszcze nie widzialem. Superpro/Fulcrum owszem, ale pomimo ze kit bardzo fajny to z cena ostro przeginaja... Generalnie ich produkty sa duzo drozsze od chocby energy suspension czy prothane... W sumie troche taki whiteline
W zestawie z tajlandii najciekawsze sa imho tylne mocowania dolnych wahaczy - tego wydaje mi sie ze nikt inny nie robi (choc jak pisalem mozna zastosowac od sentry na mocowaniach z p10tki).
W zestawie z tajlandii najciekawsze sa imho tylne mocowania dolnych wahaczy - tego wydaje mi sie ze nikt inny nie robi (choc jak pisalem mozna zastosowac od sentry na mocowaniach z p10tki).
Powiem szczerze ze zawsze intrygowala mnie kwestia kompresora do GA16 A tak bardziej realnie to mysle o podstawowych rzeczach w stylu, dolot, pompa, regulator cisnienia paliwa, walki i strojenie jakos w lecie - choc to tez zalezy od tego co bede robil przy sx'sie bo jednak on ma tutaj priorytet nad prima.Limon pisze: Z czasem bedziesz musiał tam sr20ve wsadzić
Ostatnio pojawily sie:
nowa flexa w wydechu i zostal on troche zmodernizowany:
chyba pierwszy raz od wyjazdu z fabryki zmieniono filtr przeciw pylkowy:
jako ze EGR od dawna mialem zaslepiony to pod maska pojawilo sie troche kompopnentow ktore kompletnie niczemu nie sluzyly, wiec zgodnie z idea upraszczania postanowilem calosc zdemontowac
czyli wywalilem zaznaczone elementy + wiazke wezykow idaca do filtra weglowego
po robocie:
Teraz czekam na nowy silnik wycieraczek przednich...
Co ciekawe on nie jest jakiś bardzo stary, a rzeczywiście wygląda na skamielinę... Ale żeby nie było - mówisz maszbonzo pisze:paliwa też rok starszy od wegla
Ten który teraz założyłem jest dedykowany do Z32 - pasuje jak trzeba w seryjne miejsce, a jest sporo większy (patent z 200sx''a).
Do tego zapobiegawczo zmieniłem kopułkę rozdzielacza i palec na nowe firmy Facet
@NadiR - ani taniej ani prościej - przynajmniej tak mi się wydaje. Po prostu z turbo mam już sporo styczności, a z kompresorem nic i dlatego coraz bardziej mnie taka wizja fascynuje A co do wytrzymałości samego GA to ciężko rzec. Co innego też jak wychodził z fabryki, a teraz kiedy te silniki mają już sporo lat i przebiegu. Ale czytałem o projektach 170-190 koni, które podobno bezproblemowo nabiły już sporo kilometrów, więc z odrobiną szczęścia powinno się udać. Jest też opcja wzmocnienia silnika innymi tłokami etc, nawet nie kucizną, ale po prostu czymś bardziej jebutnym. Podobno szczególnie newralgicznym w tych silnikach miejscem jest łączenie korb z wałem.
Ale kompressor nie daje tego uszczszuszczszzz jak w turbo no ale ty już to masz więcAdams pisze:
@NadiR - ani taniej ani prościej - przynajmniej tak mi się wydaje. Po prostu z turbo mam już sporo styczności, a z kompresorem nic i dlatego coraz bardziej mnie taka wizja fascynuje A co do wytrzymałości samego GA to ciężko rzec. Co innego też jak wychodził z fabryki, a teraz kiedy te silniki mają już sporo lat i przebiegu. Ale czytałem o projektach 170-190 koni, które podobno bezproblemowo nabiły już sporo kilometrów, więc z odrobiną szczęścia powinno się udać. Jest też opcja wzmocnienia silnika innymi tłokami etc, nawet nie kucizną, ale po prostu czymś bardziej jebutnym.
No właśnie, a na pełnej piź....e w podłodze to tenże układ po niej najbardziej dostaje..czyli korbowy-tłokowy, więc korby i tłoki z serii wek..?Adams pisze: Podobno szczególnie newralgicznym w tych silnikach miejscem jest łączenie korb z wałem.
Ale też nie wiem czy nie lepiej po prostu SR20DET z Avenria wrzucić i już
Myślę, że kosztowo podobnie wyjdzie, ale masz ponad 200 kunia
http://cgi.ebay.com/ebaymotors/JDM-SR20 ... ccessories
Cena fajna, co?
W takim razie trzeba brać się do roboty będzie sleeper jak się patrzyAdams pisze:Sadze ze to (SR20xxx) bylaby najbardziej uzasadniona ekonomicznie droga do dobrych osiagow. Cena zajebista, roboty w sumie troche ale spokojnie do przeskoczenia, a potencjal silnika o wiele wiekszy (szczegolnie przy nie inwestowaniu w niego kroci).
Pozdro
Niestety chwilowo fundusze nie pozwalaja nawet na prace przy sx'ie a primera to o wiele dalszy priorytet. No ale moze kiedysNadiR pisze: W takim razie trzeba brać się do roboty będzie sleeper jak się patrzy
Pozdro
A z dobrych informacji to wreszcie ten etap prac uwazam za skonczony Problemy z wycieraczkami rozwiazal nowy silnik. Wine za zwarcie ponosi uklad sterujacy ich praca, ale pomimo ze rozlozylem stary silnik na srubki nie jestem w stanie zlalezc usterki... Tak czy inaczej wymiana zalatwila sprawe. Do tego przed instalacja wyczyscilem/przesmarowalem nowy i mam nadzieje ze nie bedzie sprawial zadnych problemow w przyszlosci.
No i na koniec dorwalem zaslepke EGR w miejscu wejscia w kolektor. Sruby o srednicy 2cm i dlugosci 1.4cm raczej nie da sie kupic wiec nie obylo sie bez ingerencji szlifierki.
No i na koniec bak do pelna i zobaczymy czy zabiegi ostatnich kilku miesiecy daly jakis pozytywny efekt.
Tak czy inaczej jestem zadowolony
pzdr!
[ Dodano: 2011-09-13, 17:45 ]
Od czasu ostatniego postu miały miejsce następujące roboty:
- ulepiłem ze specjalnie dobranego (65-70A) sylikonu prawe mocowanie silnika. Wyglądało mocno średnio ale robotę robiło świetną, aż za dobrą - okazało się że dobrałem za twardy materiał i generalnie cała karoseria otaczająca silnik grała jak orkiestra w rytm motorowni skończyło się na wycięciu i nabiciu nowej poduszki:
- wleciały przewody NGK:
- sprzęgło exedy:
- jeden z wahaczy którymi się niedawno zajmowałem miał już chyba tak wybite gniazdo, że nawet z nowym sworzniem zaczął po kilkudziesięciu km stukać więc na pokładzie pojawiły się poniższe:
- no i foto motorowni jak jeszcze była czysta bo obecnie samochód nie widział czyszczenia od dawien dawna
I co dalej w temacie?
169 KM/ 183 Nm i rośnie: http://tinyurl.com/omxvb66
z klubem Nissana od grudnia 2005
z klubem Nissana od grudnia 2005