Po dłuższej przerwie, troche z przypadku, ale wróciłem do Nissana.
Pod koniec maja stałem się posiadaczem Micry k11 z roku 2000 z lpg. Pod maską drzemie prawdziwy potwór o pojemności 1 litra i mocy 60 koni mechanicznych.
wyposażenie:
4x airbag
ABS
Wspomaganie kierownicy
Klima
Radio CD/MP3
Korbtronik
...i to by było na tyle.
Brak obrotomierza czy uchylnych szyb. Klapa bagażnika i wlew paliwa (a pod nią ukryty wlew lpg) otwierany na kluczyk.
Do tej pory wymieniłem olej na Total 7000 Quartz 10w40 i filtr Mann Filter mimo że ten w silniku był jeszcze jasny i rzekomo został zmieniony w marcu.
I ponoć był to minerał...
Wymieniłem też świece. Musiałem zastosować pewien patent aby móc wyjąć i bezpiecznie włożyć świeczkę
Obecnie mam do ogarnięcia jeszcze silnik. Podczas podjeżdzania np. do krzyżówki i wrzuceniu na luz, obroty schodzą do około 500 na minute i za chwile wraca na około 750.
Przed wymianą świec zdarzało się że zgasł.
Do tego czasami na jałowym nie równo pracuje, a przy hamowaniu silnik czuć delikatne poszarpywanie.
Klepie też coś w silniku, jeden machanik do którego jeżdze regularnie mówi że być może są to zawory do regulacji, ja obstawiam łańcuch.
W środe przegląd gazu.
Teraz media.
Jak widać, Micra dostała po tyłku... Klapa ze spojlerem czeka na założenie.
Świece nowa i stare:
