[Primera] Półosie napędowe
Moderatorzy: Sajmooon, janusz, Zielkq, Maniek-ol
[P10/WP10] Pękła półoś
Właśnie urwała mi się półośka w mojej P10 i czeka mnie jej wymiana.
Jak ktoś już przerabiał ten temat to niech napisze co i jak.
Ile taka półośka może kosztować i czy warto zakładać używaną (jak gdzieś dostanę).Czy można ją wymienić samemu czy lepiej to zlecić jakiemuś warsztatowi.
__________________________________________________________________________________
To po prostu wada tych samochodów - półośka jak nie wierzysz potrafi pęknąć jak na jedynce delikatnie toczysz sie w korku ulicznym, bez żadnego zrywania, szarpania, czy pseudosportowej jazdy. Zmieniasz bieg z jedynki na dwójką i w trakcie wciskania sprzęgła słyszysz chrrup... i zostajesz na drodze.
Współczuje wszystkim - JC na Zakopiańskiej w Krakowie dorabia półośki metodą półprzemysłową - biorą surówkę - tocza i frezują - koszt o wiele tańszy niż kupno nowej a niekiedy nawet używki.
__________________________________________________________________________________
Przewaznie na poloskach sa zamontowane takie gumowe "pochlaniacze" drgan i tam czesto zbiera sie rdza ktora pomniejsza przekroj polosi i w koncu polos peka. Warto tam looknac.
__________________________________________________________________________________
Dlatego te podróby, które robi JC są bez pochłaniaczy drgań i znacznie grubsze.
JC
Kraków, ul. Radzikowskiego 168
tel. /012/ 626-46-50/1
Kraków, ul. Zakopiańska 301
tel./faks /012/ 267-47-77
__________________________________________________________________________________
Widze że nie tylko mnie to dotknęło i trochę to pocieszające.
U mnie padła z lewej strony.
Ja skorzystałem z pomocy www.motomax.pl i będę miał za 190 + 25 koszt wysyłki.
Żałuję tylko że najpierw wstawiłem go do warsztatu - policzyli sobie po 50 zł za przeguby z kazdej stony ośki, 30 za robotę i jeszcze koszt oleju co wyciekł ze skrzyni...
Myśle, że zrobiłbym to w garażu, chociaz może się mylę.
__________________________________________________________________________________
No to właśnie przyszła moja kolej. Właśnie przypchałem z kolegami auto pod dom. Na szczęście strzeliła na ostatnim skrzyżowaniu 200 m od domu. Prawa - chyba ta dłuższa, zaraz obok tego piepszonego tłumika od strony silnika. A miesiąc temu mechanik mówił żeby to wywalić - ale myślę że byłoby już i tak za późno. Jedyne co mnie w tym wszystkim pociesza to to, że nie stało się to na wczasach gdzieś w Bułgari lub Rumunii. Widzę, że większość poleca Motomax, więc zaraz do nich jutro przedzwonię - mam nadzieję, że w sobotę pracują.
Moje pytanko jest takie - czy jak strzelił ten wałek między przegubami to trzeba wymienić całą półośkę czy da się sam wałek, jeżeli przeguby są dobre?
Jakiego kosztu robocizny się spodziewać?
__________________________________________________________________________________
Ja zapłaciłem za wymianę 100 zł (Gdynia, w lutym chyba).
Jeśli przeguby są dobre, wystarczy wymienić samą półośkę (wałek).
__________________________________________________________________________________
Faktycznie wystarczy sam wałek - ale...
Ja swoje auto holowałem do domu jakieś 30 km, z prędkością około 50km/h - w tym czasie urwana półośka obracała sie w przegubie i obijała wszystko dookoła...
Po wymianie półośki okazało się że coś strasznie huczy i trzeba jeszcze było wymienić łożysko w kole - dodatkowe 200zł z robotą - fuck!
Podobno dlatego że holowałem auto za szybko, może i tak nie wiem, może już czas był na nie, ale w połowie dystansu cos z koła jeszcze bardziej chrobotało niż stukająca półoś, więc może to i z tego powodu.
W każdym razie uczulam by mieć to na uwadze!!!!
__________________________________________________________________________________
Przeżyłem pęknięcie lewej półosi w P10 1,6 16V (przebieg - magiczne 204 kkm) pod koniec sierpnia przy ruszaniu z miejsca i to bez większego ,,zrywania".
Mam rade jak holować - zerwany kikut od strony koła najlepiej podwiązać jakimś kawałkiem szmaty albo linki tak żeby zachować poziome ustawienie do podłoża. Kikut nie wpada wtedy w bicie i nie tłucze po wachaczu. Zrobiłem tak po przejechaniu około 5 km gdzie co chwilę waliło kikutem. Podwiązałem szmatą u góry na wachaczu i pod spodem kikuta - od tego momentu cholowałem jeszcze z 10 km i miałem święty spokój z biciem.
Proponuję tym, którym półoś nie pękła czym prędzej zrobić jej ,,przegląd" - najlepiej na zawsze usunąć tą gumową obejmę i zobaczyć co zostało pod gumą- u mnie średnica wałka wynosiła w dniu zerwania około 13 mm - zdrowej stali. Reszta to była po prostu rdza.
Pozdrawiam i życzę szczęścia - jeśli już pęka, niech to będzie jak najbliżej własnego domu albo warsztatu znajomego mechanika.
__________________________________________________________________________________
W motomaxie powiedzieli, ze nie wystarczy model i rocznik - mam przekazac dlugosc półośki i ilość frezów.
__________________________________________________________________________________
Polecam firme motomax www.polosie.pl dorobi mi taka polos za 190 zl plus wysylka 25 czyli lacznie zaplace 215 zl daja na to gwarancje oraz jakosciowo nie odbiegaja od oryginalu ( pomiar twardosciomierzem Rockwell )
__________________________________________________________________________________
a ja mam pytanko czy ktoś jets wstanie powiedzieć jaką bede miał półośke lewą bo prawą mam dł.435mm,zęby 32/32 moja primka 2,0 16v 96r p10 oczywiście za pomoc wielkie dzięki bo nie zdążyłem sie dobrać do lewej strony a chciałbym zamówić komplecik
....lekkie sprostowanie przysłali mi półośki i co sie okazało że po rozebraniu lewej wielkie zaskoczenie tam jest 395/32/25 taka półośka ale odesłałem starą do motomaxu i przysłali taką jaka powinna być.
__________________________________________________________________________________
z lewej strony miałem wałek półosi o długości 395mm i ilością frezów od skrzyni 25 a od koła 32
__________________________________________________________________________________
to z prawej powinno być 435/32/32 według wykazu u mnie było tak,sorki że nie pisałem ale nie byłem czasowy według wykazu jest jeszcze jeden wymiar ale do diesla 435/23/23
__________________________________________________________________________________
źródło: NKP
Jak ktoś już przerabiał ten temat to niech napisze co i jak.
Ile taka półośka może kosztować i czy warto zakładać używaną (jak gdzieś dostanę).Czy można ją wymienić samemu czy lepiej to zlecić jakiemuś warsztatowi.
__________________________________________________________________________________
To po prostu wada tych samochodów - półośka jak nie wierzysz potrafi pęknąć jak na jedynce delikatnie toczysz sie w korku ulicznym, bez żadnego zrywania, szarpania, czy pseudosportowej jazdy. Zmieniasz bieg z jedynki na dwójką i w trakcie wciskania sprzęgła słyszysz chrrup... i zostajesz na drodze.
Współczuje wszystkim - JC na Zakopiańskiej w Krakowie dorabia półośki metodą półprzemysłową - biorą surówkę - tocza i frezują - koszt o wiele tańszy niż kupno nowej a niekiedy nawet używki.
__________________________________________________________________________________
Przewaznie na poloskach sa zamontowane takie gumowe "pochlaniacze" drgan i tam czesto zbiera sie rdza ktora pomniejsza przekroj polosi i w koncu polos peka. Warto tam looknac.
__________________________________________________________________________________
Dlatego te podróby, które robi JC są bez pochłaniaczy drgań i znacznie grubsze.
JC
Kraków, ul. Radzikowskiego 168
tel. /012/ 626-46-50/1
Kraków, ul. Zakopiańska 301
tel./faks /012/ 267-47-77
__________________________________________________________________________________
Widze że nie tylko mnie to dotknęło i trochę to pocieszające.
U mnie padła z lewej strony.
Ja skorzystałem z pomocy www.motomax.pl i będę miał za 190 + 25 koszt wysyłki.
Żałuję tylko że najpierw wstawiłem go do warsztatu - policzyli sobie po 50 zł za przeguby z kazdej stony ośki, 30 za robotę i jeszcze koszt oleju co wyciekł ze skrzyni...
Myśle, że zrobiłbym to w garażu, chociaz może się mylę.
__________________________________________________________________________________
No to właśnie przyszła moja kolej. Właśnie przypchałem z kolegami auto pod dom. Na szczęście strzeliła na ostatnim skrzyżowaniu 200 m od domu. Prawa - chyba ta dłuższa, zaraz obok tego piepszonego tłumika od strony silnika. A miesiąc temu mechanik mówił żeby to wywalić - ale myślę że byłoby już i tak za późno. Jedyne co mnie w tym wszystkim pociesza to to, że nie stało się to na wczasach gdzieś w Bułgari lub Rumunii. Widzę, że większość poleca Motomax, więc zaraz do nich jutro przedzwonię - mam nadzieję, że w sobotę pracują.
Moje pytanko jest takie - czy jak strzelił ten wałek między przegubami to trzeba wymienić całą półośkę czy da się sam wałek, jeżeli przeguby są dobre?
Jakiego kosztu robocizny się spodziewać?
__________________________________________________________________________________
Ja zapłaciłem za wymianę 100 zł (Gdynia, w lutym chyba).
Jeśli przeguby są dobre, wystarczy wymienić samą półośkę (wałek).
__________________________________________________________________________________
Faktycznie wystarczy sam wałek - ale...
Ja swoje auto holowałem do domu jakieś 30 km, z prędkością około 50km/h - w tym czasie urwana półośka obracała sie w przegubie i obijała wszystko dookoła...
Po wymianie półośki okazało się że coś strasznie huczy i trzeba jeszcze było wymienić łożysko w kole - dodatkowe 200zł z robotą - fuck!
Podobno dlatego że holowałem auto za szybko, może i tak nie wiem, może już czas był na nie, ale w połowie dystansu cos z koła jeszcze bardziej chrobotało niż stukająca półoś, więc może to i z tego powodu.
W każdym razie uczulam by mieć to na uwadze!!!!
__________________________________________________________________________________
Przeżyłem pęknięcie lewej półosi w P10 1,6 16V (przebieg - magiczne 204 kkm) pod koniec sierpnia przy ruszaniu z miejsca i to bez większego ,,zrywania".
Mam rade jak holować - zerwany kikut od strony koła najlepiej podwiązać jakimś kawałkiem szmaty albo linki tak żeby zachować poziome ustawienie do podłoża. Kikut nie wpada wtedy w bicie i nie tłucze po wachaczu. Zrobiłem tak po przejechaniu około 5 km gdzie co chwilę waliło kikutem. Podwiązałem szmatą u góry na wachaczu i pod spodem kikuta - od tego momentu cholowałem jeszcze z 10 km i miałem święty spokój z biciem.
Proponuję tym, którym półoś nie pękła czym prędzej zrobić jej ,,przegląd" - najlepiej na zawsze usunąć tą gumową obejmę i zobaczyć co zostało pod gumą- u mnie średnica wałka wynosiła w dniu zerwania około 13 mm - zdrowej stali. Reszta to była po prostu rdza.
Pozdrawiam i życzę szczęścia - jeśli już pęka, niech to będzie jak najbliżej własnego domu albo warsztatu znajomego mechanika.
__________________________________________________________________________________
W motomaxie powiedzieli, ze nie wystarczy model i rocznik - mam przekazac dlugosc półośki i ilość frezów.
__________________________________________________________________________________
Polecam firme motomax www.polosie.pl dorobi mi taka polos za 190 zl plus wysylka 25 czyli lacznie zaplace 215 zl daja na to gwarancje oraz jakosciowo nie odbiegaja od oryginalu ( pomiar twardosciomierzem Rockwell )
__________________________________________________________________________________
a ja mam pytanko czy ktoś jets wstanie powiedzieć jaką bede miał półośke lewą bo prawą mam dł.435mm,zęby 32/32 moja primka 2,0 16v 96r p10 oczywiście za pomoc wielkie dzięki bo nie zdążyłem sie dobrać do lewej strony a chciałbym zamówić komplecik
....lekkie sprostowanie przysłali mi półośki i co sie okazało że po rozebraniu lewej wielkie zaskoczenie tam jest 395/32/25 taka półośka ale odesłałem starą do motomaxu i przysłali taką jaka powinna być.
__________________________________________________________________________________
z lewej strony miałem wałek półosi o długości 395mm i ilością frezów od skrzyni 25 a od koła 32
__________________________________________________________________________________
to z prawej powinno być 435/32/32 według wykazu u mnie było tak,sorki że nie pisałem ale nie byłem czasowy według wykazu jest jeszcze jeden wymiar ale do diesla 435/23/23
__________________________________________________________________________________
źródło: NKP
[P10/WP10] [P10] Auto nie chce jechać
Witam dziś rano odpaliłem swoją primerke auto się nagrzało bo ja w między czasie skrobałem szyby, no i chce ruszyć a tu lipa przez chwilę jakby kręciły się koła a później nic w rzucam bieg prędkościomierz się obraca a obydwa koła stoją w miejscu co jeszcze dziwnego zauważyłem ze jak jest na luzie i pusci się sprzęgło to prędkościomierz wskazuje ok 20 km/h a jak się wciśnie to 0. Co to może być? Jak byłem na przeglądzie to facet powiedział ze szlag trafił gumę na przegubie więc to pewnie przegub tylko nie wiem czy wewnętrzny czy zewnętrzny. Silnik SR20Di jedno punkt.
Ostatnio zmieniony 2010-01-14, 08:31 przez kubek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wymieniasz samą półoś , ale przy okazji można jeszcze wymienić gumy na przegubach o ile są spękane . Jeszcze pomyślałbym o uszczelniaczu w skrzyni. Jeśli byś go wymieniał to nie kupuj jakiś JC tylko kup firmy CORTECO. Takie są fabrycznie wkładane , a serwis je sprzedaje za kosmiczne pieniądze. Kupisz je w dobrym sklepie z częściami.
BYŁA - PRAWDOPODOBNIE NAJSTARSZA P10 W POLSCE
JEST - Saab 9-5 , 2.0t , 1997 rok , na wypasie , wydech 2,75 " na razie tylko , będzie więcej
Z Klubem Nissana od czerwca 2005 i tak zostanie
JEST - Saab 9-5 , 2.0t , 1997 rok , na wypasie , wydech 2,75 " na razie tylko , będzie więcej
Z Klubem Nissana od czerwca 2005 i tak zostanie
- lisek
- nowy na forum
- Posty: 33
- Rejestracja: 2009-12-09, 09:11
- Lokalizacja: Kielce / Warszawa
- Kontakt:
z tym corteco to bzdura. Bajek Ci naopowiadali Corteco to Corteco, a oryginał to oryginał. Na oryginalnym masz oznaczenie nissana i numer katalogowy i to zupełnie inny produkt i zupełnie inna jakość, i mnie corteco gdzie bym nie założył to leje. Ja do uszczelnienia skrzyni polecam zdecydowanie kupic w aso oryginalny uszczelniacz, mimo że kosztuje 2x więcej niż corteco.Maniek-ol pisze:Wymieniasz samą półoś , ale przy okazji można jeszcze wymienić gumy na przegubach o ile są spękane . Jeszcze pomyślałbym o uszczelniaczu w skrzyni. Jeśli byś go wymieniał to nie kupuj jakiś JC tylko kup firmy CORTECO. Takie są fabrycznie wkładane , a serwis je sprzedaje za kosmiczne pieniądze. Kupisz je w dobrym sklepie z częściami.
lisek, jakoś z z CORTECO nigdy nie miałem problemów. Może i na częściach aso jest nr katalogowy nissana , ale produkuje to corteco. Toyota fabrycznie też wkłada corteco. Z resztą ilu użytkowników tyle opinii. Ja na pewno z wyrobów corteco nie zrezygnuję.
BYŁA - PRAWDOPODOBNIE NAJSTARSZA P10 W POLSCE
JEST - Saab 9-5 , 2.0t , 1997 rok , na wypasie , wydech 2,75 " na razie tylko , będzie więcej
Z Klubem Nissana od czerwca 2005 i tak zostanie
JEST - Saab 9-5 , 2.0t , 1997 rok , na wypasie , wydech 2,75 " na razie tylko , będzie więcej
Z Klubem Nissana od czerwca 2005 i tak zostanie
kubek, Napisz tytuł w temacie (edytuj post) i otaguj go http://www.nissanzone.pl/viewtopic.php?t=677
Mam pytanie może ma ktoś urwaną lewą półoś do primery P11 SR20DE potrzebuję jej dokładnych wymiarów,chodzi mi o srednicę na frezach od strony przegubu wew.ich długość i odległość rowka na pierscień zabezpieczający albo jak ktoś mogł by mi ją udostępnić(oczywiscie nie chcę darmo)Prawą już mam bo mi się urwała ale chcę sobie jeszcze dorobić na zapas lewą,bo jeszcze orginał siedzi w samochodzie
-
- nowy na forum
- Posty: 39
- Rejestracja: 2010-08-24, 13:31
- Lokalizacja: podkarpacie, UK
[Primera] Półosie napędowe
Witam.. I znów przekonuje się na własnej skórze ze Nissan primera p11 w dieslu to samochód nie udany.. Wychodzi kolejna usterka i to za którą przyjdzie mi chyba słono zapłacić.. nie wiem jak jest z tym samochodem produkowanym w Japonii ale samochody opuszczające taśmy produkcyjne w Wielkiej Brytanii to po prostu tandeta.. Nigdy już nie kupie samochodu Made in England.. Sypie sie to na bez umiaru pomimo jazdy delikatnej i oszczędnej.. Ostatnio wymieniałem przegub zewnętrzny lewy bo strzelał (jeździłem wtedy do wymiany wyjątkowo ostrożnie) po wymianie wszystko ok więc zacząłem jeździć bardziej dynamicznie.. To dość mułowaty egzemplarz nissan z tym silnikiem a ja potrzebowałem ruszyć trochę z wystrzału - wczoraj jednak przegiąłem jak się okazuje z tą dynamiką bo przy wyjeżdżaniu na główną (mimo że auto się już toczyło) podkręciłęm obroty puściłem sprzęgło i - wystrzeliło - ale pod samochodem z prawej strony.. potem już tylko awaryjne i spychanie auta z powrotem na parking.. Skręciłem maks koła (choć ten skręt tam woła o pomstwe do producentów) i okazało się że to nie przebug zewnętrzny z prawej strony (mimo początkowych moich przypuszczeń) ale ten wewnętrzny przegub/półośka.. - i teraz pytanie jest następujące.. - ile ta część faktycznie kosztuje i czy nie będzie problemów z wymianą jeśli jest ten pręt (półośka) przerwany..? Przegub zewnętrzny chyba ok - ale drążek półośki lata luźno z tego co wyczułem ręką.. Na Allegro widzę różne ceny między 200 a nawet 800zł.. - i od czego to zależy.. Dodam tylko że jestem zaskoczony lichością tego elementu.. kiedyś miałem audi i tam półośka był dwa razy grubsza od tej w nissanie i to w dieslu.. w uadi nie raz zdażało mi się popisowo piszczeć gumami i nigdy nic się nie stało.. tu pierwszy raz od prawie roku chciałem żwawiej ruszyć z krzyżówki a tu taka wtopa.. Jak to jest Panowie z wymianą tego elementu czy da się to zrobić samemu w warunkach domowo-polowych czy lepiej odholować auto do serwisu.. Już sam fakt holowania mnie dobija..
Przyznam szczerze że po roku obcowania z tym autem jestem mocno rozczarowany.. ciągle coś wychodzi mimo, że jeżdżę na ogół kulturalnie i nie przeciążam tego jak się okazuje czerepa..
Napiszcie coś prosze o kosztach wymiany tego elementu bo po wczorajszym przeglądaniu allegro jestem mocno zdezorientowany.
Auto mam z ABS..
Przyznam szczerze że po roku obcowania z tym autem jestem mocno rozczarowany.. ciągle coś wychodzi mimo, że jeżdżę na ogół kulturalnie i nie przeciążam tego jak się okazuje czerepa..
Napiszcie coś prosze o kosztach wymiany tego elementu bo po wczorajszym przeglądaniu allegro jestem mocno zdezorientowany.
Auto mam z ABS..
Ostatnio zmieniony 2014-01-20, 15:36 przez Nissan p11 TD, łącznie zmieniany 1 raz.
Moj NISSAN P11 na sprzedaz:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
- truedomel1
- nowy na forum
- Posty: 26
- Rejestracja: 2010-03-25, 17:14
- Lokalizacja: Libiąż
No żadna nowość z tą półosią .Tematów na tym i pokrewnym forum znajdziesz mnóstwo.Najlepsze podobno robi Motomax z Torunia,w 200 pln za sztuke się zmieścisz,wymień odrazu dwie.
I poszukaj na forum, naprawde dużo o tym było.
tu jak wymienić
I poszukaj na forum, naprawde dużo o tym było.
tu jak wymienić
Ostatnio zmieniony 2014-01-20, 15:32 przez truedomel1, łącznie zmieniany 1 raz.
Nissan p11 TD nasuwa sie tylko jedna mysl trzeba bylo kupic nowszy model audi a nie wybierac nissana taki maly OT z mojej strony
ja mam tez primere skladana w Wielkiej Brytani i jakos nie mam z nia problemow owszem wymienialem przeguby ale to z powodu jazdy z rozerwanymi manszetami i zaczely klikac byla jeszcze wymiana czujnika walu ale to z powody niechlujnego wymieniania rozrzadu przez nazwijmy to "fachowców" poza tym nic tylko leje i jezdze moze trafiles na ostro dojechany egzemplarz
ja mam tez primere skladana w Wielkiej Brytani i jakos nie mam z nia problemow owszem wymienialem przeguby ale to z powodu jazdy z rozerwanymi manszetami i zaczely klikac byla jeszcze wymiana czujnika walu ale to z powody niechlujnego wymieniania rozrzadu przez nazwijmy to "fachowców" poza tym nic tylko leje i jezdze moze trafiles na ostro dojechany egzemplarz
-
- nowy na forum
- Posty: 39
- Rejestracja: 2010-08-24, 13:31
- Lokalizacja: podkarpacie, UK
Może.. Wszak przebieg jest spory ale autko miało być zadbane bo od pierwszego właściciela i to Niemca w dodatku.. - widocznie gość był wyjątkowym cwaniakiem bo sam auto wyeksploatował i udało mu się pewnie je pchnąć tuż przed serią kolejnych awarii i katastrof... Na mnie niestety spadło to brzemię.. Na prawdę ciężko mi być zadowolonym z tego samochodu.. od początku mam z nim same problemy, to głowica spawana, to nastawnik pompy, przepływomierz, to kielichy łożysk w zawieszeniu to wahacze to hamulce (w tym ręczny) ciągle coś skrzypi, ostatnio pękła mi szyba sama od siebie i teraz jeszcze ta półoś.. Mam wrażenie że to samochód z tektury.. Pewnie trzeba było zrobić jak piszesz i tak też zrobię przy następnej zmianie auta.. Zawiodłem się na tym japończyku.. a miało być tak "bezawaryjnie"..! ale dobra już nie płacze.klonek pisze:Nissan p11 TD nasuwa sie tylko jedna mysl trzeba bylo kupic nowszy model audi a nie wybierac nissana taki maly OT z mojej strony (..) moze trafiles na ostro dojechany egzemplarz
Co do ceny tego przegubu to jest pewne..? Wy macie z ABS wasze p11-ki..?
Bo jak to 200zł mniej więcej to jeszcze pół biedy godzej jakby to było 700-800zł.. tego bym nie przetrawił.. Dzięki za linki.
Moj NISSAN P11 na sprzedaz:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
- GrzegorzPPP
- aktywny forumowicz
- Posty: 179
- Rejestracja: 2009-12-10, 13:06
- Lokalizacja: Siedlce
Zawieszenie to nie jest mocna strona Primer
Co do przepływomierza, to wytrzymuje 90kkm.
Półosie to też rzecz która się zużywa w każdym samochodzie
Po prostu masz pecha Albo auto faktycznie strasznie katowane było.
Mój ojciec ma primerę też 2.0TD, przejechał nią 100kkm. I poza właśnie przepływomierzem i zawieszeniem nic nie było robione
Co do przepływomierza, to wytrzymuje 90kkm.
Półosie to też rzecz która się zużywa w każdym samochodzie
Po prostu masz pecha Albo auto faktycznie strasznie katowane było.
Mój ojciec ma primerę też 2.0TD, przejechał nią 100kkm. I poza właśnie przepływomierzem i zawieszeniem nic nie było robione
-
- nowy na forum
- Posty: 39
- Rejestracja: 2010-08-24, 13:31
- Lokalizacja: podkarpacie, UK
Zawieszenie faktycznie nie jest mocną stroną w tych samochodach..
Myślę że pech nie ma tu nic do rzeczy a auto nie koniecznie musiało być katowane - jeździł nim jakiś niemiecki mini biznesmen po 50-ce.. To kombi w 90-cio konnym dieslu więc nie ma czym szaleć.. Poczytałem te linki co przesłał mi kolega i zwłaszcza ostatni jest interesujący - czytam w nim, że to nie odosobniony przypadek z tą półosią i jak to tam napisali jest to "wada fabryczna nissana p11" (kolejna).. Sporo tych "wad fabrycznych" się tu nazbierało.. I dlatego to auto kosztuje 10patyków a audi czy VW z tego samego rocznika 15-18 patyków.. Tam jednak chyba są lepsze części w zawieszeniu bo już nie wspomnę o silnikach TDi..
Nie wiem dalej tylko czy to po prostu jakość wykonania angielskiego..? czy na prawdę ten model się japońcom nie udał.. Ale pewnie szkoda dywagować.. Z tego co wiem to sojusz hondy z roverem w produkcji civik TDi też hondzie niezbyt na dobre wyszedł.. Tu panowie z nissana zrobili eksperyment pod tytułem p11, który chyba był składany z odpadów poprodukcyjnych legendarnego skyline'a czy 200SX.. i chodziło o to by zwróciły się koszta. Bo na prawdę chyba nie zdarza się często by w tej samej marce była tak gigantyczna przepaść jakościowa między różnymi modelami..
W linkach które kolega powyżej wkleił były przypadki urwania lewej półośki - i tam trzeba było olej spuszczać i sporo grzebania.. Czy w przypadku prawej jest tak samo czy może ciut mniej/łatwiej czy wręcz odwrotnie..? Bo to chyba kwestia położenia skrzyni biegów.
Myślę że pech nie ma tu nic do rzeczy a auto nie koniecznie musiało być katowane - jeździł nim jakiś niemiecki mini biznesmen po 50-ce.. To kombi w 90-cio konnym dieslu więc nie ma czym szaleć.. Poczytałem te linki co przesłał mi kolega i zwłaszcza ostatni jest interesujący - czytam w nim, że to nie odosobniony przypadek z tą półosią i jak to tam napisali jest to "wada fabryczna nissana p11" (kolejna).. Sporo tych "wad fabrycznych" się tu nazbierało.. I dlatego to auto kosztuje 10patyków a audi czy VW z tego samego rocznika 15-18 patyków.. Tam jednak chyba są lepsze części w zawieszeniu bo już nie wspomnę o silnikach TDi..
Nie wiem dalej tylko czy to po prostu jakość wykonania angielskiego..? czy na prawdę ten model się japońcom nie udał.. Ale pewnie szkoda dywagować.. Z tego co wiem to sojusz hondy z roverem w produkcji civik TDi też hondzie niezbyt na dobre wyszedł.. Tu panowie z nissana zrobili eksperyment pod tytułem p11, który chyba był składany z odpadów poprodukcyjnych legendarnego skyline'a czy 200SX.. i chodziło o to by zwróciły się koszta. Bo na prawdę chyba nie zdarza się często by w tej samej marce była tak gigantyczna przepaść jakościowa między różnymi modelami..
W linkach które kolega powyżej wkleił były przypadki urwania lewej półośki - i tam trzeba było olej spuszczać i sporo grzebania.. Czy w przypadku prawej jest tak samo czy może ciut mniej/łatwiej czy wręcz odwrotnie..? Bo to chyba kwestia położenia skrzyni biegów.
Moj NISSAN P11 na sprzedaz:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
Kolego kupiłeś zakatowany samochód, do tego pewnie po ostrym katowaniu albo dzwonie skoro buda sie tak już gnie że ci szyba pękła. Sam mam primę z 99, 2000 dopiero co pozbyłem sie primy z 94 i nie narzekam. Z samochodem używanym to loteria, trafiłeś "czarnego piotrusia" to teraz nie wyrzekaj na markę tylko albo naprawiaj i śmigaj, albo sprzedaj i kup drugą prime.
Olej spuść i wymień obie półosie bo zaraz będziesz stał od nowa.
Olej spuść i wymień obie półosie bo zaraz będziesz stał od nowa.
BMW E46 320D
Nissan Primera P11.144
Mini Cooper - Żonowóz
Nissan Primera P11.144
Mini Cooper - Żonowóz
[ Dodano: 2010-10-11, 20:07 ]
no i tu kolego nie mogę się z tobą zgodzić,nie porównuj zawieszenia primery z audi czy vw passatem z tego samego roku,weź sobie takie A4 czy B5, w zawieszeni ciągle coś pada jak nie jeden to drugi wahacz a za chwilę trzeci,co rok to to samo,koszt całego zawieszenia bez amorków grubo przekracza 1.5 tyś zł.rozrządy do tdi-ków to też spory wydatek,przepływomierze też nieźle się sprzedają do tych samochodów,turbiny również jakiś szalonych przebiegów nie robią,częsty problem tych aut to zawór N75,czujniki ciś.doładowania,problemy z osprzętem,jak nie wymiana samych rolek to całych napinaczy a to też nie małe koszty, itp.wiem to po tym co się sprzedaje i co często odwiedza warsztaty,i też gama silników vag Tdi zaczyna sie od 90 km.powiem krótko,audi czy vw to nie to samo co było kiedyś,z resztą jak każda marka.
po prostu kolego trafiłeś na niezbyt poszanowane autko,no i nie ma co myśleć że jak sciągnięte autko z niemiec to już jest ok
pozory często mylą
a i przy wymianie półosi,(samych wałków) nie ma konieczności spuszczania oleju ze skrzyni,wystarczy zdjąć tylko gumową osłonę przegubu wewnętrznego,z lewej strony półoś (wałek) wychodzi razem z krzyżakiem zabezpieczonym pierścieniem segera,a zprawej wałek zbijasz tak samo jak z przegubu zewnętrznego,to wszystko
Nissan p11 TD pisze:Zawieszenie faktycznie nie jest mocną stroną w tych samochodach..
Myślę że pech nie ma tu nic do rzeczy a auto nie koniecznie musiało być katowane - jeździł nim jakiś niemiecki mini biznesmen po 50-ce.. To kombi w 90-cio konnym dieslu więc nie ma czym szaleć.. Poczytałem te linki co przesłał mi kolega i zwłaszcza ostatni jest interesujący - czytam w nim, że to nie odosobniony przypadek z tą półosią i jak to tam napisali jest to "wada fabryczna nissana p11" (kolejna).. Sporo tych "wad fabrycznych" się tu nazbierało.. I dlatego to auto kosztuje 10patyków a audi czy VW z tego samego rocznika 15-18 patyków.. Tam jednak chyba są lepsze części w zawieszeniu bo już nie wspomnę o silnikach TDi..
Nie wiem dalej tylko czy to po prostu jakość wykonania angielskiego..? czy na prawdę ten model się japońcom nie udał.. Ale pewnie szkoda dywagować.. Z tego co wiem to sojusz hondy z roverem w produkcji civik TDi też hondzie niezbyt na dobre wyszedł.. Tu panowie z nissana zrobili eksperyment pod tytułem p11, który chyba był składany z odpadów poprodukcyjnych legendarnego skyline'a czy 200SX.. i chodziło o to by zwróciły się koszta. Bo na prawdę chyba nie zdarza się często by w tej samej marce była tak gigantyczna przepaść jakościowa między różnymi modelami..
W linkach które kolega powyżej wkleił były przypadki urwania lewej półośki - i tam trzeba było olej spuszczać i sporo grzebania.. Czy w przypadku prawej jest tak samo czy może ciut mniej/łatwiej czy wręcz odwrotnie..? Bo to chyba kwestia położenia skrzyni biegów.
no i tu kolego nie mogę się z tobą zgodzić,nie porównuj zawieszenia primery z audi czy vw passatem z tego samego roku,weź sobie takie A4 czy B5, w zawieszeni ciągle coś pada jak nie jeden to drugi wahacz a za chwilę trzeci,co rok to to samo,koszt całego zawieszenia bez amorków grubo przekracza 1.5 tyś zł.rozrządy do tdi-ków to też spory wydatek,przepływomierze też nieźle się sprzedają do tych samochodów,turbiny również jakiś szalonych przebiegów nie robią,częsty problem tych aut to zawór N75,czujniki ciś.doładowania,problemy z osprzętem,jak nie wymiana samych rolek to całych napinaczy a to też nie małe koszty, itp.wiem to po tym co się sprzedaje i co często odwiedza warsztaty,i też gama silników vag Tdi zaczyna sie od 90 km.powiem krótko,audi czy vw to nie to samo co było kiedyś,z resztą jak każda marka.
po prostu kolego trafiłeś na niezbyt poszanowane autko,no i nie ma co myśleć że jak sciągnięte autko z niemiec to już jest ok
pozory często mylą
a i przy wymianie półosi,(samych wałków) nie ma konieczności spuszczania oleju ze skrzyni,wystarczy zdjąć tylko gumową osłonę przegubu wewnętrznego,z lewej strony półoś (wałek) wychodzi razem z krzyżakiem zabezpieczonym pierścieniem segera,a zprawej wałek zbijasz tak samo jak z przegubu zewnętrznego,to wszystko
-
- nowy na forum
- Posty: 39
- Rejestracja: 2010-08-24, 13:31
- Lokalizacja: podkarpacie, UK
Panowie.. Potrzebuję pilnie znac wymiary tej półośki akurat do mojego modelu auta bo w serwisie i w sklepie z częsciami mają z tym jakies problemy.. Ja się już ustawiłem na wymianę ale część zobowiązałem się sam sobie kupic bo oferawali mi tylko komplet za ponad 800zł.. a to przecież wystarczy tylko sam wałek wymienić.. (czyż nie..?) dla P11 2.0TD z roku 98 w kombi w sklepie z częściami powiedzieli że jest wałek za 200zł ale przykładowe wymiary to 32/32 zęby i długość chyba 43cm ale już nie pamiętam co do tej długości.. Jako że wymienialiście to może powiecie mi dokładnie bym mógł uniknąć błędu przy zamówieniu części.. Bardzo proszę o pomoc.. to pilne. I tak prawie tydzień musze czekac na auto pod warunkiem że dobrze część kupię.. Doradźcie coś..
Moj NISSAN P11 na sprzedaz:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
Nissan p11 TD no niestety kazdy moze miec inna poloske Najlepiej najpierw wyciagnąc, policzyc zeby i długosc i wtedy kupić. Polecam:
http://www.motomax.pl/
http://www.motomax.pl/
-
- nowy na forum
- Posty: 39
- Rejestracja: 2010-08-24, 13:31
- Lokalizacja: podkarpacie, UK
No to 2-3 godziny a nie 20 minut... Kolega chyba nieco zbyt optymistycznie napisał.. Trzeba jeszcze mieć narzędzia (klucze) i kanał najlepiej.. a z tego co czytałem w linkach na początku to i pół dnia może zejść laikowi. Ja mechanikiem nie jestem więc nie wyciągnę. Ale już zamówiłem.. - taką właśnie jak piszecie.. i jeśli pisze WAS trzech już że taki wymiar to chyba mogę spać spokojnie (jakby co zawsze przecież można część zwrócić). A ja muszę jeszcze wóz doholować jakoś żeby się kawałki z niego niepobugiły po drodze jak to rozbabrze. Tak czy inaczej - dzięki wielkie za informacje.. Szybką i pewną.. i właściwie na ile procent mogę być pewny tej części co do przypasowania jeśli nie na 100%..?
A co do starych aut i tego że lepiej trzymały to szczerze nie zastanawialiście się kiedyś nad kupieniem starszego ale zadbanego wozu i remontowania go do skutku...? Ja ostatnio bardzo mocno się nad tym zastanawiam i wychodzi mi ze mimo wszystko będzie taniej i lepiej w dłuższej perspektywie niż przy kupnie nowego badziewia.
Chyba jak nissan nadszarpnie mi już nerwy do ostateczności to kupie audi 80 w ocynku i wymienie komplet zawieszenia oraz zrobie remont silnika i pewnie pojeżdże dłużej niż nie jeden co kupi nowy samochód innych marek. (tak będę się przy tym upierał;)
A co do starych aut i tego że lepiej trzymały to szczerze nie zastanawialiście się kiedyś nad kupieniem starszego ale zadbanego wozu i remontowania go do skutku...? Ja ostatnio bardzo mocno się nad tym zastanawiam i wychodzi mi ze mimo wszystko będzie taniej i lepiej w dłuższej perspektywie niż przy kupnie nowego badziewia.
Chyba jak nissan nadszarpnie mi już nerwy do ostateczności to kupie audi 80 w ocynku i wymienie komplet zawieszenia oraz zrobie remont silnika i pewnie pojeżdże dłużej niż nie jeden co kupi nowy samochód innych marek. (tak będę się przy tym upierał;)
Moj NISSAN P11 na sprzedaz:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Wole diesle bo choć to traktory i muły to są trwałe i niezawodne..