Sunny robi kilometry, powoli chyba oswoił się z nowym sercem, aczkolwiek podczas strojenia przysporzył ogromnych problemów, przez co na drogi wrócił w połowie sierpnia.
Generalnie byłoby dużo prościej i krócej, gdyby osoba sprawdzająca wtryski zrobiła to w sposób poprawny. Ja też dałem trochę dałem ciała kiedy władałem je w listwę paliwową, bo nie przyuważyłem, że były to chińskie podróbki, które miały sparciałe uszczelki więc paliwo lało się w ogromnych ilościach i samochód pracował na bardzo, bardzo bogatej mieszance. Finalnie Jarek doszedł do przyczyny problemu, podmienił wtryski i samochód zaczął jeździć lepiej, ale do ideału wciąż daleko.
Następnie okazało się, że walbro z fmic to zwykły chinol i paliwa starcza tylko na doładowanie 0,5 bara, podczas prób na 0,75b zaczęło robić się ubogo, więc na chwilę obecną jeździ tylko na 0,5.
Jest jeszcze problem z odcinaniem dawki paliwa po zamknięciu przepustnicy, a raczej brakiem odcięcia. Obstawiam, że TPS z avenira ma trochę inną charakterystykę pracy i nie do końca współgra z wiązką N14 gti. Finalnie nie chciało mi się do tego zaglądać bo wymagałoby to podmianki całej przepustnicy na tą z N14, teraz po prostu po zdjęciu nogi z gazu podstrzeliwuje z wydechu. Z grubsza to wszystko z tematu strojenia, Jarek sporo się z nim męczył, ale wycisnął z tego co było wszystko co mógł i oboje doszliśmy do wniosku, że na następne strojenie Sunny przyjedzie już z EMU
Generalnie chcę jeszcze chwilę nacieszyć się jazdą Nissanem i wyłapać jak najwięcej jego bolączek, bo za jakieś 2 tygodnie będę rozbierać go do gołej budy, ponieważ oddaję go do remontu blacharskiego i na lakierowanie calaka:) Teraz wpadnę sobie nim na jakiś lokalny spot, albo wyciągnę go na spokojną przejażdżkę, bo jednak mam na uwadze to, że silnik nie jest idealnie wystrojony.
Mam już pewne plany co do nowego setupu, ale to zostawię dla siebie. Podczas następnego składania będę już chciał wszystko ogarnąć na tip-top, bo nie ukrywam, że z czasem widzę błędy mechanika-nowicjusza:)