Laurela mam czysto z przypadku, ale i z ciekawości.
Zaczynałem jak wiekszość z nas, od aut marki FSO i tam mam dalej.
miałem polonezy fiaty 125p, ale mi się podobały typowo włoskie auta i tak byłem posiadaczem fiatów 124, 131, 132 i argent.
ostałem się z dwoma fiatami 125p i fiatem 132p.
Jak to bywa, zacząłem przebywać z rożnymi miłośnikami aut starych na terenie lublina i dowiadywałem się co jest fajne a co nie.
w lublinie silna grupa są miłośnicy hondy 4 gen. i to oni zaszczepili mi miłość do aut japońskich.
przez przypadek stałem się posiadaczem Mazdy 929 HB z roku 85 2.0. sedan.
Byłem w szoku jej wyposażenia (el. szyb, el. lusterka, el. antena, el. klapka wlewu paliwa, el. otwierany bagażnik, tempomat, kontrolka braku płynu spryskiwaczy, nie zapiętych pasów i zegarek z budzikiem!) i to wszystko w połowie lat 80

No ale to co mi sie najbardziej podobało to RWD

I tak przeglądając tablice, natrafiłem na Laurela z moich okolic. pojechałem do gościa i kupiłem Laurela z wejścia. (nawet mówił że miał jechać kolo ze szczecina, ale nie odbierał, bo chciał wiedzieć, czy bierze, bo był pierwszy!)
Autko jest z roku 87 z przebiegiem 350 tys. od nowości.
ma zajechane wszelkie elementy gumowo metalowe w zawieszeniu podpora wału, gumowo metalowa, przestała całkiem istnieć i w paru miejscach podłoga ma dziury, ale nie są groźne.
Do auta dostałem drugi silnik i skrzynie, oraz alusy które mi się podobają

Przyczyną sprzedaży auta, jak wnioskuje, był problem z pozyskaniem części zamiennych, ale dzięki forum i pomocy kolegi Fer, udało mi się, w średnim stopniu doprowadzić auto do stanu używalności i nadal je doprowadzam

Porcja fotek:







