już jestem...
po rozstaniu z nowo poznanymi mega zaje sympatycznymi kolegami z klubu (
Skejcior i lukasz84) udałem się na wieczorne upalanie.
Stwierdzam, że nic nie daje takiego smila na buzi jak szybka jazda po mieście!
W piątek meldujemy się z TYSKIM na bemowie. W końcu czas poznać takich samych pozytywnie zakręconych ludzi jak jest się samemu.
P.S.
Po ile ta wpłata na zlot??? (domek z sauną, basenem, siłownią i oczywiście garażem dla "niuni", a jak coś mam legitkę studencką to może na jakąś zniżkę się złapie)