Lancia Ypsilon 1.3 JTD '06
: 2016-12-12, 15:48
Almera zmieniła właściciela. My natomiast staliśmy się posiadaczami małego miejskiego popierdzielacza jakim jest Lancia Ypsilon z 2006 roku z silnikiem 1.3 JTD.
Czy szczęśliwymi posiadaczami to czas pokaże.
Auta szukaliśmy wspólnie z żoną i jakoś tak wyszło, że trafiła na ogłoszenie z Lancią.
Co prawda miała być benzyna i 2006 to było najstarsze co chcieliśmy, ale jakoś tak wyszło, że kupiliśmy właśnie to autko.
Co by o nim powiedzieć. Jest ładne i dość przestronne w środku. Zarejestrowane na cztery osoby i mało pali.
Na wyposażeniu ma klimatyzację, radio na cd, ustawiane elektrycznie lusterka i opuszczane elektrycznie szyby.
Ze śmiesznych rzeczy to zegary są na środku, białe z zielonym podświetleniem.
Według licznika przejechane ma 150k km. Malowany był dach i maska. Auto mało pali około 4.9 w cyklu mieszanym plus 100km po autostradzie z prędkością około 140-150km/h.
To właściwie tyle jeśli chodzi o ten samochód. Jeździ się nim trochę nijak w porównaniu do Almery, fotele chyba tez nie są aż tak wygodne, chociaż robią dobre pierwsze wrażenie. Zero kopa, chociaż po kilku przelotach po obrotomierzu jest jakby lepiej. W sumie to chyba bardziej podoba się żonie niż mi
Tak czy inaczej jest i przez przynajmniej dwa lata pewnie z nami zostanie.
Poniżej dwa zdjęcia (więcej nie udało się ogarnąć.
Dlaczego nie micra? W sumie to nie wiem, ale pewnie chodziło o to, że u nas w mieście jeździły tylko w szkołach jazdy. Dlaczego nie coś innego? Bo duże auto nie było nam tak potrzebne, chociaż myśleliśmy nad Primerą p12 jednak opinie nieco mnie odstraszyły, a budżet nie pozwalał na sensowny egzemplarz. To samo dotyczyło Mazdy 6.
W sumie to chyba dobrze, że wzięliśmy Lancię, bo mogła być Panda
Do tej pory w aucie zostały wymienione opony na zimowe (nowe Continentale) i czujnik ciśnienia doładowania/atmosferycznego, no i oczywiście olej i filtry, ale to raczej normalne
Czy szczęśliwymi posiadaczami to czas pokaże.
Auta szukaliśmy wspólnie z żoną i jakoś tak wyszło, że trafiła na ogłoszenie z Lancią.
Co prawda miała być benzyna i 2006 to było najstarsze co chcieliśmy, ale jakoś tak wyszło, że kupiliśmy właśnie to autko.
Co by o nim powiedzieć. Jest ładne i dość przestronne w środku. Zarejestrowane na cztery osoby i mało pali.
Na wyposażeniu ma klimatyzację, radio na cd, ustawiane elektrycznie lusterka i opuszczane elektrycznie szyby.
Ze śmiesznych rzeczy to zegary są na środku, białe z zielonym podświetleniem.
Według licznika przejechane ma 150k km. Malowany był dach i maska. Auto mało pali około 4.9 w cyklu mieszanym plus 100km po autostradzie z prędkością około 140-150km/h.
To właściwie tyle jeśli chodzi o ten samochód. Jeździ się nim trochę nijak w porównaniu do Almery, fotele chyba tez nie są aż tak wygodne, chociaż robią dobre pierwsze wrażenie. Zero kopa, chociaż po kilku przelotach po obrotomierzu jest jakby lepiej. W sumie to chyba bardziej podoba się żonie niż mi
Tak czy inaczej jest i przez przynajmniej dwa lata pewnie z nami zostanie.
Poniżej dwa zdjęcia (więcej nie udało się ogarnąć.
Dlaczego nie micra? W sumie to nie wiem, ale pewnie chodziło o to, że u nas w mieście jeździły tylko w szkołach jazdy. Dlaczego nie coś innego? Bo duże auto nie było nam tak potrzebne, chociaż myśleliśmy nad Primerą p12 jednak opinie nieco mnie odstraszyły, a budżet nie pozwalał na sensowny egzemplarz. To samo dotyczyło Mazdy 6.
W sumie to chyba dobrze, że wzięliśmy Lancię, bo mogła być Panda
Do tej pory w aucie zostały wymienione opony na zimowe (nowe Continentale) i czujnik ciśnienia doładowania/atmosferycznego, no i oczywiście olej i filtry, ale to raczej normalne