Skoro już kilka osób wie, to napiszę oficjalnie.
Jakiś czas temu pisałem że się mi trochę rzeczy posypało. Głównie chodzi o pracę. A bez pracy to długo bym nie pociągnął. Dlatego niestety muszę udać się na emigrację.
No i z tego powodu nie dam rady przybyć na zlot ogólnopolski.
Przede mną długa drga (ponad 2000 tyś. km) i myślę że setka nie odmówi posłuszeństwa. Wszystko posprawdzane i powymieniane. Czyli jakiś nieoczekiwanych przygód nie przewiduje.
Tak wygląda trasa do przebycia:

Wyjeżdżam w następny weekend, i wracam w sierpniu. Więc na spota na pewno przyjadę.
Postaram się tam neta ogarnąć żeby być w kontakcie z bazą.
