Nissanmaniaku! Prosimy o nieblokowanie reklam!    

Utrzymujemy nasze forum z małych reklam pojawiających się między postami.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam na naszym forum.


Dziękujemy!

Stabilizatory napięcia a poprawa charakterystyk pracy

Moderatorzy: Seba WWA, Ryba, Sajmooon

HAL-9000
nowy na forum
Posty: 27
Rejestracja: 2010-09-24, 18:01
Lokalizacja: Lubin

Stabilizatory napięcia a poprawa charakterystyk pracy

Post autor: HAL-9000 » 2011-12-21, 04:23

Witam.

Może do sedna. Z racji wolnego czasu w ramach urlopu, przesiedziałem dziś na czytaniu na temat swojego silnika czyli QG18DE. Od dłuższego czasu bowiem, w wolnych chwilach, zastanawiałem się nad możliwymi, względnie bezinwazyjnymi modyfikacjami które poprawiałyby cokolwiek w pracy tego bardzo przeciętnego silnika, czy to na rzecz mocy, czy spalania gdyż obie te rzeczy w tym motorze potrafią zażenować. W trakcie szperania po zachodnich stronach trafiłem na nissanforums na liste modów do zastosowania w tym silniku, po pobieżnym przejżeniu propozycji zmiany wydechu, głowicy, dolotu powietrza, dotarłem do stabilizatora napięcia w instalacji elektrycznej autka. Zaproponowane tam urządzenie to Sun Auto, Hyper Voltage System, znane też jako Hot Inazma w kategorii tuningowych zabawek na rynkach zachodnich, amerykańskich. Googlowanie na temat tego pudełka wyrzuciło troche linków do forów, głównie aut azjatyckich.

Może trochę teorii, co to ma robić (w teorii;) ):
- Zmniejszenie spalania
- Zmniejszenie emisji
- Poprawa charakterystyki pracy silnika (jakiś tam przyrost mocy nawet)

Tyle z głównych i chyba najważniejszych "zalet" zastosowania tego rozwiązania.
Szperając dalej znalazłem na jakichś innych forach podobne urządzenie z widokiem na wnętrze: http://forum.lowyat.net/topic/1399853/all
Jak się okazuje, całe rozwiązanie to bateria kondensatorów elektrolitycznych, których celem jest stabilizowanie i odszumianie przebiegu w instalacji elektrycznej. Nawet na naszym rodzimym serwisie aukcyjnym widzę dostępne rozwiązania tego typu np. D1Spec Black. Ceny tych urządzeń jednak wahają się w granicach 200-300zł co po rzucie okiem na zawartość przytoczonego linka oraz na to co widać przez okienko obudowy D1Spec to przyprawia o smutek, jak się tak by zagłębić w tą tematykę, gdyż całe urządzenie to, jak wcześniej napisałem, garść kondensatorów elektrolitycznych. Analizując bowiem to wszystko, doszedłem do wniosku że podobne urządzenie można zbudować za około 70-60zł a jeśli ma się jakieś zaplecze i bawi w to na codzień, to i za mniej jak 50 i to na podzespołach dobrej jakości, stosownych do pracy w warunkach "pod maską". Urządzenie jest w gruncie rzeczy baterią kondensatorów o stopniowo rosnących pojemnościach.

No i teraz może powstawać pytanie, jak takie rozwiązanie ma się do rzeczywistości. Cóż, na pierwszy rzut oka może to wyglądać na podanie ludowe z rodzaju rezystora-chipa będącego kiedyś hitem sprzedaży na alledrogo, jednakże głębiej rozważając tematyke można dojść do konkluzji że to faktycznie coś może zdziałać. Rozważmy bowiem następującą rzecz. Silnik taki jak QG18De jest w pełni uzależniony od pomiarów z czujników, które trafiają do ECU, zestaw odczytów z czujnika położenia pedału gazu, przepływomierza, czujników temperatury, lambd, sprawia że ECU zaczyna odpowiednio sterować elektrycznym silniczkiem przepustnicy, wtryskiwaczami, zapłonem no i auto nam zaczyna jakoś tam jechać. Idźmy dalej - każdy, niezaawansowany nawet, użytkownik, wie jakie skutki ma lanie złego, przeciętnego i lepszego paliwa do baku. Może nie ma, kolokwialnie ujmując, "kosmosów" ale napewno coś odczuwamy. No i teraz wróćmy do jakości prądu w instalacji, po powyższym wnioski nasuwają się same. Jeśli zakładamy nawet że zaszumienie i skoki na wszystkich torach zasilających są w granicach dopuszczalnych, przewidzianych przez fabrykę (a takie pomiary napewno przeprowadzano na etapie projektowania instalacji), to jaki byłby profit ze znacznego wyrównania przebiegów w instalacji?. Biorąc bowiem np. pod uwagę prace wtryskiwacza paliwa lub gazu, których czasy otwarcia mierzy się w milisekundach, to w teori, spore skoki w instalacji, na skutek eksploatacji mocniejszego car audio, lub powodowane załączaniem dużych mocy w aucie, mogą zbierać żniwo na precyzji ich pracy i tym samym spalaniu... Albo weźmy pod lupę zasilanie przepływki, co jeśli na zasilaniu pojawia się śmietnik wysokiej częstotliwości (praca altka, cewek zaplonowych) i z góry otrzymujemy delikatnie przekłamany odczyt? Rozważał to ktoś kiedyś?

Zapraszam do debaty.

Awatar użytkownika
BaSsGrU
fanatyk nissana
Posty: 1359
Rejestracja: 2010-04-19, 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BaSsGrU » 2011-12-21, 09:56

myslę że warto coś takiego zbudować natomiast same testy czy coś daje taki filtr bależało by przeprowadzić w laboratorium, mam znajomego i ITS zapytam czy badali takie urządzenie i może coś więcej na ten temat sie dowiemy :)
Dark Shadow

HAL-9000
nowy na forum
Posty: 27
Rejestracja: 2010-09-24, 18:01
Lokalizacja: Lubin

Post autor: HAL-9000 » 2011-12-25, 01:17

Ty się dowiedz a ja po prostu to złoże w międzyczasie;). Koszty nie są jakieś kolosalne. Podejrzewam że w styczniu zacznę zbierać stosowne elementy.

counterox
wiem o czym pisze
Posty: 79
Rejestracja: 2009-12-24, 13:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: counterox » 2012-10-07, 17:01

I jak tam ? Temat umarł śmiercią naturalną ?

Pozdro

Awatar użytkownika
radziejwwl
fanatyk nissana
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-12-10, 18:09
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: radziejwwl » 2012-10-07, 20:50

Co tam mamy oprocz kondkow ? jako ze mam tego duzo to chyba sobie zloze i zobacze , dla jaj :D

Awatar użytkownika
BaSsGrU
fanatyk nissana
Posty: 1359
Rejestracja: 2010-04-19, 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BaSsGrU » 2012-10-07, 20:57

dla jaj to chyba coś innego potrzeba :-P
Dark Shadow

counterox
wiem o czym pisze
Posty: 79
Rejestracja: 2009-12-24, 13:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: counterox » 2012-10-07, 21:23

Wg mnie filtr z kondensatorów odszumiający powinien być zrobiony z różnych kondensatorów, ale o nie dużej pojemności, ponieważ waląc duży kondensator wygładzimy szumy, ale zmienimy też napięcie sygnału i możemy go delikatnie przesunąć w fazie, więc tak naprawdę możemy nie pomóc, ale wręcz zaszkodzić

Awatar użytkownika
janusz
fanatyk nissana
Posty: 8403
Rejestracja: 2009-12-10, 17:44
Lokalizacja: .....

Post autor: janusz » 2012-10-07, 23:44

Powiem Wam tak. Kondensatory - zwłaszcza elektrolityczne - nie znoszą dużych zmian temperatury. Duże delty temperatur znacznie skracają czas "życia" kondensatorów. Większość kondensatorów, które są dziś produkowane są przystosowane do pracy w maksymalnej temp. +85st. Lepsze kondensatory pracują do +105st. Dołączenie równolegle do czujników kondensatorów w znaczący sposób spowolni ich działanie. Co innego w przypadku stosowania czujników, które są zasilane. Wtedy owszem jak najbardziej można dołożyć kondensator do linii, która zasila czujnik, ale nie do linii sygnałowej. W kompie na wejściu sygnału do procka są już zastosowane odpowiednie filtry. Zazwyczaj są to filtry antyaliasingowe typu RC.
To co zobaczyłem w linku podanym przez HAL-9000 - ta paczka kondensatorów - to mnie jako elektronika zatkało. Stosowanie ścieżki o szerokości 5mm do ładowania takiej paczki kondensatorów to przegięcie. Prąd udarowy w momencie podłączenia zasilania wyniesie lekką ręką tyle ile wydoi akumulator. Rozładowany kondensator w momencie podłączenia go do źródła zasilania dopóki się nie naładuje stanowi permanentne zwarcie. Swoją drogą dla laminatu o grubości miedzi 35um stosuje się regułę projektową, która zakłada ścieżkę o szerokości 1mm dla prądu o gęstości 1A. Czyli na chłopski rozum na każdy 1A ścieżka o szerokości 1mm. Dla prądu o gęstości 5A -> ścieżka o szerokości 5mm.
Stosowanie kondensatorów o różnych pojemnościach ma na celu odfiltrowanie wyższych harmonicznych. Kondensatory o dużych pojemnościach dobrze filtrują niskie częstotliwości. Im mniejsza pojemność tym lepiej filtrowane są wyższe częstotliwości Zgodnie ze wzorem Xc=1/ωC. Czyli mamy sobie napięcie stałe, ale z zawartością składowej zmiennej. Kondensator stosuje się po to, aby odfiltrować tą składową zmienną. I znowu komp w samochodzie jest zasilany niby tymi 12VDC, ale w środku siedzą stabilizatory, które obniżają i stabilizują napicie do poziomu 5VDC lub 3,3VDC. Takimi napięciami są zasilane układy mikroprocesorowe.

No to tyle ode mnie.
Ostatnio zmieniony 2012-10-08, 10:52 przez janusz, łącznie zmieniany 1 raz.
赤い 霊 czyli 日産プリメーラP11GT -> viewtopic.php?t=12560

pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć

_

Awatar użytkownika
BaSsGrU
fanatyk nissana
Posty: 1359
Rejestracja: 2010-04-19, 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BaSsGrU » 2012-10-08, 09:58

janusz pisze:Powiem Wam tak. Kondensatory - zwłaszcza elektrolityczne - nie znoszą dużych zmian temperatury.
mądrego człowieka to i miło posłuchać :mrgreen:
Dark Shadow

Awatar użytkownika
janusz
fanatyk nissana
Posty: 8403
Rejestracja: 2009-12-10, 17:44
Lokalizacja: .....

Post autor: janusz » 2012-10-08, 17:54

BaSsGrU pisze:
janusz pisze:Powiem Wam tak. Kondensatory - zwłaszcza elektrolityczne - nie znoszą dużych zmian temperatury.
mądrego człowieka to i miło posłuchać :mrgreen:
No bez przesady
赤い 霊 czyli 日産プリメーラP11GT -> viewtopic.php?t=12560

pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć

_

ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektronika”