Jak zmniejszyć nadsterowność w P11?
Moderatorzy: Seba WWA, Ryba, Sajmooon
Jak zmniejszyć nadsterowność w P11?
Pytanie jak w tytule, jak zmniejszyć nadsterowność w P11?
Byłem w zeszły piątek na torze Kielce, na szkoleniu z "Bezpiecznej jazdy" organizowanym przez szkołę jazdy Subaru (polecam!). Generalnie bardzo fajne doświadczenie, dobrze się bawiłem, sporo się nauczyłem. Główny wniosek, który mi się nasuwa to to, że opanowanie wyjeżdżającego tyłu jest bardzo trudne. Zabawy typu test łosia przy 60-70km/h jeszcze jakoś szły, ale mam wrażenie, że jakby mi rzuciło dupką przy prędkości 90km/h to nie wiem, czy trzy pasy by mi wystarczyły, żebym auto opanował (o ile w ogóle). Poniżej tych 70, szczególnie po paru próbach, nie było specjalnych problemów, tylko wyżej. W przerwie szkolenia zmniejszyłem delikatnie ciśnienie na tyle (do 2.3 bar), bo na rozgrzanym dochodziło prawie do 2.5 (chyba kompresor na stacji był niedokładny i przepompował, chciałem właśnie 2.3). No i poprawa była, nawet przekraczając 70 już szło zdecydowanie lepiej, nie musiałem się aż tak nakręcić kontrując. Tylko czy istnieje jeszcze jakiś sposób na poprawę zachowania auta oprócz zabawy z ciśnieniem? Ze starszych postów wynika, że trzeba by je obniżyć jeszcze bardziej...
Jeśli chodzi o zawias to mam w tej chwili:
- amory: seria przód, Sachs gaz tył, sprawne,
- sprężyny Eibach Pro Kit,
- poliuretanowe tuleje ES belki (mocowanie do nadwozia),
- stabilizator przód na czerwonych poli Strongflex,
- rozpórka górna przód (bardzo sztywna, od foostera),
- koła 16x7, opony 205/50R16.
Generalnie brak luzów, zawias regularnie serwisowany. Bagażnik dociąża butla gazowa.
Zastanawiałem się nad stabilizatorem tylnej belki, amerykańce strasznie polecają:
http://www.g20.net/forum/showthread.php ... post682869
Tylko nie wiem, czy to jest w ogóle krok w dobrą stronę.
PS: co ciekawe chyba ani razu nie wyjechał mi przód za szeroko, generalnie w ogóle nie miałem z nim problemów
Byłem w zeszły piątek na torze Kielce, na szkoleniu z "Bezpiecznej jazdy" organizowanym przez szkołę jazdy Subaru (polecam!). Generalnie bardzo fajne doświadczenie, dobrze się bawiłem, sporo się nauczyłem. Główny wniosek, który mi się nasuwa to to, że opanowanie wyjeżdżającego tyłu jest bardzo trudne. Zabawy typu test łosia przy 60-70km/h jeszcze jakoś szły, ale mam wrażenie, że jakby mi rzuciło dupką przy prędkości 90km/h to nie wiem, czy trzy pasy by mi wystarczyły, żebym auto opanował (o ile w ogóle). Poniżej tych 70, szczególnie po paru próbach, nie było specjalnych problemów, tylko wyżej. W przerwie szkolenia zmniejszyłem delikatnie ciśnienie na tyle (do 2.3 bar), bo na rozgrzanym dochodziło prawie do 2.5 (chyba kompresor na stacji był niedokładny i przepompował, chciałem właśnie 2.3). No i poprawa była, nawet przekraczając 70 już szło zdecydowanie lepiej, nie musiałem się aż tak nakręcić kontrując. Tylko czy istnieje jeszcze jakiś sposób na poprawę zachowania auta oprócz zabawy z ciśnieniem? Ze starszych postów wynika, że trzeba by je obniżyć jeszcze bardziej...
Jeśli chodzi o zawias to mam w tej chwili:
- amory: seria przód, Sachs gaz tył, sprawne,
- sprężyny Eibach Pro Kit,
- poliuretanowe tuleje ES belki (mocowanie do nadwozia),
- stabilizator przód na czerwonych poli Strongflex,
- rozpórka górna przód (bardzo sztywna, od foostera),
- koła 16x7, opony 205/50R16.
Generalnie brak luzów, zawias regularnie serwisowany. Bagażnik dociąża butla gazowa.
Zastanawiałem się nad stabilizatorem tylnej belki, amerykańce strasznie polecają:
http://www.g20.net/forum/showthread.php ... post682869
Tylko nie wiem, czy to jest w ogóle krok w dobrą stronę.
PS: co ciekawe chyba ani razu nie wyjechał mi przód za szeroko, generalnie w ogóle nie miałem z nim problemów
Ostatnio zmieniony 2013-09-13, 10:10 przez wod2u, łącznie zmieniany 2 razy.
pozdr. Kamil
Cytat ze strony felgi-opony.com:wod2u pisze: W przerwie szkolenia zmniejszyłem delikatnie ciśnienie na tyle (do 2.3 bar), bo na rozgrzanym dochodziło prawie do 2.5 (chyba kompresor na stacji był niedokładny i przepompował, chciałem właśnie 2.3).
Sprawdzanie ciśnienia należy dokonywać przy zimnych oponach. Wykonanie kontroli ciśnienia „na zimno” jest szczególnie istotne, ponieważ opony podczas jazdy nagrzewają się a ciśnienie powietrza rośnie. Na przykład ciśnienie z 200 kPa przy temperaturze 20 stopni Celsjusza po rozgrzaniu do 80 stopni Celsjusza wzrasta o około 30%.
Podróże małe i duże
Pomoc prawna: Adwokat Wrocław
Z YT: "JDM wants to be USDM, Euro wants to be USDM and USDM wants to be Euro."
Pomoc prawna: Adwokat Wrocław
Z YT: "JDM wants to be USDM, Euro wants to be USDM and USDM wants to be Euro."
chyba w każdej P11 latająca dupcia to norma... u mnie zawias zdrowy obniżona a tyłek żyje własnym życiem, za ciekawiło mnie to rozwiązanie wystarczy w sumie pręt przykręcić do belki i już jest lepiej? hm..
viewtopic.php?t=4676 - Moja Ruda <3 "Kiedyś będę piękna"
Zielkq, to to ja wiem, jak dopompowywuję na stacji koła to już mam rozgrzane (bo na stację mam kawałek), to zawsze walę o 0.2 więcej niż na słupku. I potem na zimnym pokazuje zwykle blisko prawidłowej wartości. Tylko że od piłowania na torze to się ciśnienie znacznie bardziej podniosło niż zwykle.
vixo, tak pewnie da radę, ale mam nowe opony kupione w styczniu i nie będę zmieniał na pewno.
Boro1989, ten stabilizator działa tak, że zmniejsza zniekształcenia belki, usztywnia ją. Teoretycznie ramiona belki podczas obciążenia mogą ją skręcać, przez co zamiast pracy zawieszenia pracuje właśnie belka. Amerykanie strasznie chwalą tego moda (a na przykładzie tulei poli belki wiem, że często mają rację), wg nich jest jednym z najbardziej poprawiających zachowanie auta. Tylko z info, które znalazłem na sieci wynika, że usztywnienie tyłu pomaga na podsterowność, więc nie wiem, czy tym bym sobie bardziej nie zaszkodził.
Niestety w hatchback-u nie mogę sobie założyć rozpórki na tył, a to też mogłoby coś dać.
Ano, jest jeszcze jeden pomysł, tzw. beam bending czyli wyginanie belki, w ten sposób uzyskuje się lekki negatyw na tylnej osi. I to nie jest teoria, w stanach to robią. Dla mnie hardcore
vixo, tak pewnie da radę, ale mam nowe opony kupione w styczniu i nie będę zmieniał na pewno.
Boro1989, ten stabilizator działa tak, że zmniejsza zniekształcenia belki, usztywnia ją. Teoretycznie ramiona belki podczas obciążenia mogą ją skręcać, przez co zamiast pracy zawieszenia pracuje właśnie belka. Amerykanie strasznie chwalą tego moda (a na przykładzie tulei poli belki wiem, że często mają rację), wg nich jest jednym z najbardziej poprawiających zachowanie auta. Tylko z info, które znalazłem na sieci wynika, że usztywnienie tyłu pomaga na podsterowność, więc nie wiem, czy tym bym sobie bardziej nie zaszkodził.
Niestety w hatchback-u nie mogę sobie założyć rozpórki na tył, a to też mogłoby coś dać.
Ano, jest jeszcze jeden pomysł, tzw. beam bending czyli wyginanie belki, w ten sposób uzyskuje się lekki negatyw na tylnej osi. I to nie jest teoria, w stanach to robią. Dla mnie hardcore
pozdr. Kamil
- Modzelitto
- fanatyk nissana
- Posty: 1561
- Rejestracja: 2010-04-11, 22:08
- Lokalizacja: Warszawa Włochy
Skuteczne rozwiązanie w belce Scotta-Russela jest tylko jedno- stabilizator+ poliuretany. Na przykładzie PumyRST:
viewtopic.php?t=2970&postdays=0&postorder=asc&start=150
viewtopic.php?t=2970&postdays=0&postorder=asc&start=150
QG15+
czyli trzeba uderzyć w temat staba , albo po prostu spróbuje coś wymodzić z kawałkiem rury pod belką jakieś konkretne wymiary amerykańce podają
viewtopic.php?t=4676 - Moja Ruda <3 "Kiedyś będę piękna"
to nie tylko rura, fragment wzmacniający belkę to jedno, ale ten fragment musi mieć jeszcze conajmniej dwa punkty podparcia, tak jak przedni stabilizator.Boro1989 pisze: po prostu spróbuje coś wymodzić z kawałkiem rury pod belką
Mnie osobiście nadsterowność nie przeszkadza, ale fakt pewnie jest to inne odczucie niż u Ciebie wod2u, bo ja mam P11GT, nie dość, że dłuższa to z rozpórką z tyłu. Negatyw z tyłu nie zmniejszy nadsterowności, a wręcz przeciwnie. Ja myślę, że pomysł ze stabilizatorem jest bardzo dobry, sam nad tym myślałem, ale wiecznie coś innego wypada, do tego dobra guma i niech każdy gada co chce ale spojler z tyłu swoje daje, bo ostatnio jeździłem znajomego GT bez spojlera i zupełnie inaczej się ciągnie długi zakręt przy większej prędkości.
"Wieczorami na ulicy szukam chętnych do.....zabawy w berka..."
Moje GT
Moje GT
1. stabilizator zmnieszczy przechył karoseri na zakręcie co spowoduje ze środek ciazkości nie bedzie się przesuwał.
2. negatyw również poprawi prowadzenie zmniejszy tendęcje oponu do podwijania się.
3. do tego dobra opona
wszystko to razem i bedzie git. niestety w p11 jest belka a to nie jest najszczęśliwsze rowiazanie. w p10 było niezalezne zawieszenie ale jak tozawszejest w motoryzacji wprowadza sie rozwiazania tańsze w produkcji ale nie koniecznie lepsze
2. negatyw również poprawi prowadzenie zmniejszy tendęcje oponu do podwijania się.
3. do tego dobra opona
wszystko to razem i bedzie git. niestety w p11 jest belka a to nie jest najszczęśliwsze rowiazanie. w p10 było niezalezne zawieszenie ale jak tozawszejest w motoryzacji wprowadza sie rozwiazania tańsze w produkcji ale nie koniecznie lepsze
Arias, GT nie jest dłuższa od HB, tam raczej ta rozpórka i ogólnie sztywniejszy tył karoserii (sedan?) robi różnicę.
Dobra, to jako że i tak już mam lekko zmniejszone przechyły w stosunku do serii (poli + Eibachy na tyle) to zostaje mi usztywnić karoserię (rozpórka/usztywnienie podłogi z GT, tej kielichów niestety nie założę) i dołożyć staba (pewnie w przyszłym miesiącu zamówię, bo przez przesyłkę z USA to tanie nie jest). Belki wyginał nie będę
Dzięki za sugestie!
Dobra, to jako że i tak już mam lekko zmniejszone przechyły w stosunku do serii (poli + Eibachy na tyle) to zostaje mi usztywnić karoserię (rozpórka/usztywnienie podłogi z GT, tej kielichów niestety nie założę) i dołożyć staba (pewnie w przyszłym miesiącu zamówię, bo przez przesyłkę z USA to tanie nie jest). Belki wyginał nie będę
Dzięki za sugestie!
pozdr. Kamil
wod2u po co z USA zamawiać to jakiś inny dostaniesz nie lepiej kupić z jakiegoś rozbitka na alledrogo tego co nie miara za 100zł kupisz elegancki stabilizator do tego ze 4 te "ściągacze" jak do wydechu, żeby objąć staba i belkę, i na koniec pomyśleć jak końcówki staba z karoserią złączyć, czy na sztywno, czy poprzez długie końcówki
"Wieczorami na ulicy szukam chętnych do.....zabawy w berka..."
Moje GT
Moje GT
jak masz kształt i wymiary stabilizatora to mogę Ci załatwić zrobienie. Mam tu pod niedaleko firme która robi takie rzeczy. zrobili mi grubszy na tył do mojej n14, a jest trochę powyginany. zresztą u Pumy w N15 robiłem stabilizator od zera bo w serii tez nie ma. kopiowalismy rozwiazanie z kitcara. możecie Pume zapytać jak to działa:)
Ostatnio zmieniony 2013-09-19, 18:38 przez czajnik, łącznie zmieniany 1 raz.
To czekamy co Puma napisze. Jeśli tu zajrzy
czajnik, pamiętasz jaką grubość ma stab u Pumy? Pytam, bo ten Progress ze Stanów ma 22mm, a z tego, co czytałem, że jak się w przednionapędówce przesadzi ze sztywnością tyłu, to każde dociążenie przodu podczas zakrętu (odjęcie gazu, hamowanie) może spowodować dużo większą nadsterowność, nawet obrót samochodu. Czyli dopóki nie hamujemy w zakręcie stab z tyłu pomaga (auto się nie przechyla, przyczepność jest lepsza), ale w razie dociążenia przodu może być tak, że auto łatwiej/szybciej/gwałtowniej będzie zarzucało tyłem niż bez staba. Dlatego na pewno nie chciałbym iść grubiej (dosłownie), nawet zastanawiam się nad grubością 20mm.
Niby ta nadsterowność co wyszła na Kielcach (pierwszy post) była podczas jazdy bez gazu w zakręcie (odjęcie gazu jeszcze przed zakrętem), no ale na drodze może się zdarzyć, że konieczne będzie przyhamowanie już w zakręcie. I właśnie nie chciałbym, żebym wtedy miał jeszcze większe problemy.
Co do dorobienia... Szukałem już firmy w okolicach Krakowa (i nie znalazłem), bo wymiarów nie mam, na dobrą sprawę wystarczyłaby belka z P11 żeby zwymiarować i można robić.
czajnik, pamiętasz jaką grubość ma stab u Pumy? Pytam, bo ten Progress ze Stanów ma 22mm, a z tego, co czytałem, że jak się w przednionapędówce przesadzi ze sztywnością tyłu, to każde dociążenie przodu podczas zakrętu (odjęcie gazu, hamowanie) może spowodować dużo większą nadsterowność, nawet obrót samochodu. Czyli dopóki nie hamujemy w zakręcie stab z tyłu pomaga (auto się nie przechyla, przyczepność jest lepsza), ale w razie dociążenia przodu może być tak, że auto łatwiej/szybciej/gwałtowniej będzie zarzucało tyłem niż bez staba. Dlatego na pewno nie chciałbym iść grubiej (dosłownie), nawet zastanawiam się nad grubością 20mm.
Niby ta nadsterowność co wyszła na Kielcach (pierwszy post) była podczas jazdy bez gazu w zakręcie (odjęcie gazu jeszcze przed zakrętem), no ale na drodze może się zdarzyć, że konieczne będzie przyhamowanie już w zakręcie. I właśnie nie chciałbym, żebym wtedy miał jeszcze większe problemy.
Co do dorobienia... Szukałem już firmy w okolicach Krakowa (i nie znalazłem), bo wymiarów nie mam, na dobrą sprawę wystarczyłaby belka z P11 żeby zwymiarować i można robić.
pozdr. Kamil
no wiadomo almera jest węższa, to i stab by chwytał mniejszą długość belki, jakoś to by na pewno pomogło, ale ja osobiście czułbym niedosyt o te 20cm, które byłby krótszy niż "dedykowany" do P11
"Wieczorami na ulicy szukam chętnych do.....zabawy w berka..."
Moje GT
Moje GT
ja mam auto typowo na równy asfalt o tor. tylny stab 22mm u Pumy był robiony pomiedzy rajdy a wyscigi czyli mozna by powiedzieć że specyfikacja rajdy asfaltowe i na 90% robiłem 20mm
[ Dodano: 2013-09-20, 21:54 ]
[ Dodano: 2013-09-20, 21:54 ]
jesli masz stab o grubosci jaka Ci odpowiada to w firmie o której wspominałem niezależnie od tego jaki ma kształt uformują go wg. życzenia. oduszczają kształtuja i hartują na nowoArias pisze:Przedni stab z wielu samochodów ma 20-22mm, trzeba tylko dobrać szerokością odpowiedni. Ja bym uderzał w lekkie sedany i coupe.
tak z głupa
http://allegro.pl/mercedes-a-klasa-w168 ... 91299.html
A do tego:
1.Subaru Impreza WRX - przedni 20mm, tylny 17mm (mam chrapkę na taki)
2.Audi A3 -20mm
3.Audi TT -20mm
4.Skoda Octavia -20mm
5.Golf IV - 20mm
6.Opel Astra G, Zafira, Vectra - 20mm
Ogólnie 20mm jest w piz.....dużo mniejsze troche słabiej ale ten z WRX'a idzie za 40zł wytargać
http://allegro.pl/mercedes-a-klasa-w168 ... 91299.html
A do tego:
1.Subaru Impreza WRX - przedni 20mm, tylny 17mm (mam chrapkę na taki)
2.Audi A3 -20mm
3.Audi TT -20mm
4.Skoda Octavia -20mm
5.Golf IV - 20mm
6.Opel Astra G, Zafira, Vectra - 20mm
Ogólnie 20mm jest w piz.....dużo mniejsze troche słabiej ale ten z WRX'a idzie za 40zł wytargać
"Wieczorami na ulicy szukam chętnych do.....zabawy w berka..."
Moje GT
Moje GT
http://nissan4u.com/parts/info/55501BM410/Arias pisze:no wiadomo almera jest węższa, to i stab by chwytał mniejszą długość belki, jakoś to by na pewno pomogło, ale ja osobiście czułbym niedosyt o te 20cm, które byłby krótszy niż "dedykowany" do P11
Wg nissan4u belka tył w N16 i P11 jest taka sama
pozdr. Kamil
Ten łącznik w Almerze wygląda całkiem ciekawe. Ktoś wie jaki jest jego koszt?
Ciekawe jakie efekty przyniosłoby zamontowanie takiego czegoś w Primerze.
Ciekawe jakie efekty przyniosłoby zamontowanie takiego czegoś w Primerze.
赤い 霊 czyli 日産プリメーラP11GT -> viewtopic.php?t=12560
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
Chcecie zmniejszyć nadsterowność, co dla mnie jest tym "mniejszym złem", w porównaniu do podsterowności, idealnie jest gdy tył jest ciut mniej przyczepny niż przód, bo wtedy w krytycznych momentach prędzej wyniesie tył, niż przód pojedzie niekoniecznie tam gdzie chcemy Brak staba w P11 powoduje lekką nadsterowność, jak się z nią oswoić, to można efektywnie wychodzić z zakrętu techniką "all wheel drift" polegającą na kontrolowanej utracie przyczepności wszystkich kół (nie radzę praktykować na mokrym, póki się tego porządnie nie ogarnie ), dołożenie staba o dobranej grubości, porządnie zamocowany przesunie punkt, w którym tylnia oś traci przyczepność. W efekcie sprawi to, że Primera będzie się trzymała jak przyklejona, ale w momentach krytycznych dalej to prędzej dupa ucieknie niż przód, tu jednak łatwo przegiąć i zamiast pozytywnego efektu, tylni stab sprawi, że tył będzie się lepiej trzymał niż przód i przy wyjściu z zakrętu przód będzie uciekał, owszem wtedy można kombinować z poprawą przodu, ale nie o tym temat. W końcu władowanie mega grubego staba, tak usztywni tył, że będzie zamiatał jak szmata po drodze.
"Wieczorami na ulicy szukam chętnych do.....zabawy w berka..."
Moje GT
Moje GT
Co do amorów, to jak są sprawne to po co wymieniać Ja mam z przodu 82 i 81% Co do opon to fakt, od tego by należało zacząć, ale skoro został podjęty temat to przyjąłem że podstawy mamy już za sobą.DiLGT pisze:A nie powinno sie zacac najpierw od nowych amorow i przede wszystkim nowych opon?
"Wieczorami na ulicy szukam chętnych do.....zabawy w berka..."
Moje GT
Moje GT
Fajny temat, tak się właśnie kiedyś zastanawiałem czy primery są tak mało podsterowne czy tył tyle daje do jazdy
Ale wiecie co jest najcekawsze z tymi wskazaniami amortyzatorów? Diagnosta mi powiedział, że te procentowe wartości to jest przyczepność koła do nawierzchni. Więc jak samochód będzie bardziej obciążony to też ta wartość wzrośnie. Jak będzie mniejsze ciśnienie w oponie, to też rośnie. Automatycznie jest przy twardszym zawieszeniu, mniejsze ugięcie sprężyny, większa przyczepnośćArias pisze:Ja mam z przodu 82 i 81%
P11 Turbo Diesel Intercooler <-- klik