Modzelitto pisze:Elmer fajnie to opisałeś, ale artykuł który podałeś w linku to nic innego jak reklama Ferodo.
Napewno tak. Lecz pewne fakty pozostają. Chodzi mi o to kto tak naprawdę dzieli sie rynkiem.
I jednak trzeba przyznac ze ferodo jest potentatem( również w sporcie) a za tym musi stać solidne zaplecze techniczne i laboratoryjne. Co nie oznacza ze jest to jedyny słuszny i te klocki są naj. Ale są napewno jednymi z lepszych klocków seryjnych jeżeli chodzi o skuteczność hamowania a takich właśnie szukam. Może jeszcze lepsze są Textary, a może Pagid. Nie wiem.Nie ścigam sie i nie hamuje raczej czesto ze 160 do zera lub 10 razy pod rząd.Zalezy mi na skuteczności hamowania, żeby dobrze łapały w sytuacjach awaryjnych. Jak maja mnie uratować choćby dlatego że zatrzymaja mnie pół metra wczesniej, to niech sie i spalą. Wisi mi to
Poza tym wydawać 600+ na klocki, do tego odpowiednie tarcze, to moim zdaniem lepiej opłaca się zainwestować w big brake kit, np. z 200sx.
Zgadza się. Dlatego do seryjnego samochodu mija się to z celem.
Powracając do tematu, wybór padł na EBC GREEN STUFF przód, NISSHINBO tył. Mam nadzieję że się sprawdzą, zwłaszcza, że szykuje się niedługo dość mocny power up
To testuj i czekam na opinie. Czy faktycznie magia ebc green stuff to jakość czy moc autosugestii. Czy faktycznie okładziny potrafia pęknąć bądź się rozwarstwić? Info od mojego mechanika "tylko od hamulców", który zajmuje się głownie tym od 10 lat i załozył pare zestawów ebc. Negatywne opinie pochodzą od klientów. To nie jego uprzedzenie czy widzi mi się.
Pytanie tylko z czym będziesz to porównywał? Co masz teraz i w jakim jest stanie?
Tarcze Hart i klocki stiffer tez moga być dla Ciebie przepaścia w jakości hamowania bo będą poprostu nowe.
Co do Mikody, są to najzwyklejsze z tarcz które kuszą wyglądem. Mnie też bardzo kusiły.
Lecz raczej nie poprawią skuteczności hamowania. Może jedynie będą sie szybciej schładzały co tez do końca nie jest takie super. A na pewno są delikatnie osłabione poprzez te nacięcia i nawierty. Lecz nigdy raczej sie o tym nie przekonasz bo swoją jazdą nie doprowadzisz tej tarczy do jej granic jak i zadnej innej najzwyklejszej. Zagmatwane, nie?
Różnica może być głownie taka że tarcza tania, szybciej dostanie bicia. Lub większe prawdopodobieństwo że prędzej trafisz na bubel (kontrola jakości).
Tarcze GT sa zrobione z tego samego odlewu jak zwykle. Podobnie jest u Zimmermann i Brembo. Żadna z tarcz modyfikowanych nie ma osobnej receptury. W Brembo np jest zaklad produkujacy tarcze dla sportu wyczynowego i to jest zupelnie inna bajka. Tarcze sa ze specjalnego odlewu, hartowane w oleju. A popularne niby sportowe tarcze Brembo Max sa zwyklymi tarczami ze zwyklej fabryki. Pekanie tarcz nawiercanych jest procesem nierozerwalnie zwiazanym z ich budowa i rozkladem temperatur. Szybsze schladzanie tarcz wierconych powoduje takie wlasnie skutki. Taka tarcza ma punkty gorace i zimne. Jako zeliwo perliste nie wytrzymuja one naprezen. Dzieje się to np. po 40-50 tys. km wspolpracy. Zimmermann np odradza laczenia tarcz nawiercanych z klockami EBC, zwlaszcza Redstuff. Z drugiej strony, w kazdym Porsche montowane sa tylko nawiercane Zimmermanny. Skutek tego jest taki, ze w instrukcji obslugi jest napisane, ze jeśli szczelina pekniecia laczy 2 otworki lub szczelina dochodzi do rantu tarczy, to trzeba takie tarcze wymienic.
news: Nisshinbo Holdings, stoi na czele grupy kapitałowej działającej m.in. na rynku urządzeń hamulcowych. Motocykle maja często ich zaciski
TMD Friction Group to holding zajmujący się przede wszystkim produkcją i sprzedażą elementów ciernych hamulców. W wyniku koncentracji Nisshinbo Holdings zakupilo 100% akcji TMD Friction. Oznacza to że do niedawna produkowali tylko zaciski a nie robili klockow. A teraz będą mieli także własne klocki.
Nieźle im dalej w las tym więcej drzew , hehe