Nissan xtrail t30 2,0 benzyna 2004 rok, polski salon.
Po zakupie na autostradzie walnęłam 160 i woda z chłodnicy wylała mi się zbiorniczkiem zapasowym. po ostygnięciu i dolaniu płynu jechał ale na bardzo ciepłym silniku, wieczorem małe prędkości po mieście jeździł normalnie.
Od tego czasu komis naprawił/zmienił bezpiecznik od 2 obiegu wentylatorków.
Ja zmieniłam obydwa termostaty, wyczyściłam i odróżniłam chłodnicę, sprawdziłam pompę wody (mechanik mówi, ze ok) zmieniłam uszczelkę pod głowicą, który była "planowana" i nic.
Samochód jeździ normalnie ale po przekroczeniu 90, 100 km/ h silnik zaczyna sie mocno grzać, wskazówka dochodzi do czerwonego pola (po dosłownie kilku minutach jazdy z taka prędkością). W tym momencie głowica jest na prześwietleniu i jesli to nie mikropęknięcie to oni juz nie wiedzą - ja tym bardziej.
Jeśli ktos z Was spotkał sie z taką sytuacją albo zna kogos kto robi benzynowe xtraile będę wdzięczna za pomoc.
Jestem tylko kobieta i samochód bardzo mi się podoba, nie che go zwracać i szukać nowego/starego, z którym tez dziwne rzeczy mogą się dziać.
POMOCY


PS. mogłam zrobić literówki w jakichś nazwach ale będziecie wiedzieć o co chodzi.