Napiszę coś jeszcze (ku uciesze gawiedzi i potomnych) o samym zwijaku, przeciętna jego cena to 100 zł., są tez takie po 50 zł. ale i po 150 zł. więc w tym momencie człowiek główkuje o co tu chodzi ? Bedzie działać czy też nie ? Czym się różni ten tańszy od droższego itp.
Może wyjaśnię wpierw co to jest ten tajemniczy
zwijak - jest to taśma, nawinięta na plastykową szpulkę, w plastykowej obudowie, która zależnie od ruchu kierownicy - nawija się lub rozwija. Taśma ta ma na wyjściu i wejściu piny czyli jest to taki elastyczny przedłużacz. Nie ma tu żadnej elektroniki, układów, CPU, mikrochipów, kompletnie nic, tylko styki, czyli gniazdo tylne wejściowe oraz prawe i lewe przełącznika (światła , kierunkowskazy, wycieraczki) , gniazdo przycisków sterowania multimediami, tempomatem itp. z kierownicy. oraz wtyczki do airbag.
Spotkałem się z taką usterką zwijaka że na maksymalnym skręcie kierownicą zmieniała się rezystancja jednej żyły do airbaga czyli od razu jest to odpowiedź na początkowe pytanie Ernest80 - przy takim uszkodzeniu wszystko będzie działać poprawnie, oprócz oczywiście airbaga i tu można spojrzeć na mój poprzedni post czyli sprawa emulatora poduszki, jest to zwykły rezystor który zwiększa rezystancję (opór) przewodu i w ten sposób oszukuje komputer. W takim przypadku kręcenie kierownicą raz zwiększa raz zmniejsza rezystancje przez co komputer głupieje, mówiąc krótko
i wykazuje błąd.
Teraz porównanie zwijaków :
Zwijak oryginalny fabryczny (ten bardzo drogi) posiada - miedziane przewody w taśmie, miedziane styki, płytka łącząca styki z taśmą jest zalana plastykiem i 100% odporna na wilgoć czy nawet zatopienie pojazdu. Plastykowa obudowa jest bdb spasowana i porządnie nasmarowana.
Zwijak chiński (tani) -
NIE POSIADA MIEDZI. Styki - zwykła blaszka wycięta chyba z puszek po coca coli
, przewody w taśmie - cienki pleciony drucik aluminiowy, płytka łącząca styki z taśmą to zwykła tania płytka pcb, niczym nie zabezpieczona, wrażliwa na wilgoć i zabrudzenia. Elementy obudowy czasem zbyt ciasne albo zbyt luźne, smaru ćwierć naparstka przez co później coś trzeszczy w kierownicy.
Spotkałem się z opiniami że chiński zwijak komuś działa od razu a innemu użytkownikowi nie. Komuś po montażu zwijaka błąd od razu znikał, innemu po skasowaniu z kluczyka a jeszcze inny musiał pojechać od serwisu na komputer bo błąd nie chciał zniknąć, a jeszcze ktoś wymieniał u sprzedawcy zwijak trzy krotnie aż w końcu mu zadziałał.
Dlaczego tak się dzieje ? Jak tłumaczyłem wcześniej : problem z rezystancją, miedź wiadomo jest bardzo dobrym przewodnikiem, a aluminium i garażowa produkcja w stylu pijanego mnicha shaolin to ryzyko czyli "widziały gały co brały". Wystarczy zmiana na jednym przewodzie rezystancji na 2,7 Ohm (a uwierz, to bardzo niska wartość oporu) w stosunku do drugiego przewodu, wynikająca tylko i wyłącznie z użycia kiepskiej jakości materiału, a już komputer pokaże błąd.
Jeżeli zdecydujesz się na chińszczyznę to mam taką radę, kup najtańszy
np. ten z olx bo i tak niczym się nie różni od droższego (czyli i jedno i drugie to g...). W pierwszej kolejności sprawdź rezystancję każdego pinu wejścia/wyjścia multimetrem, czy jest taka sama, kręcąc zwijakiem na maks prawo i lewo. Jeżeli elektrycznie jest wszystko okay to przejdź do kolejnych kroków czyli : rozbierz zwijak najbardziej jak potrafisz
. Blokadą się nie przejmuj, ustawia się ten szpindel (jak będziesz mieć zwijak w ręku, zrozumiesz który) zwijaka u góry, dwa i pół obrotu od prawej licząc i trzy obroty od lewej czyli po prostu na środku. Jak nie wierzysz to zdejmij zabezpieczenie i pokręć do oporu licząc obroty. Zainwestuj parę złotych w
lakier PVB 60 i pomaluj wszystkie połączenia i płytkę pcb w zwijaku. Elementy plastykowe nasmaruj wewnątrz obudowy, nie żałuj wazeliny technicznej. Złóż spowrotem jak było, pamiętaj o ustawieniu szpindla na środku i włóż jego zabezpieczenie. Brawo ! Być może teraz kilka sezonów przejeździsz bez problemu