Strona 1 z 1

problem z zaworem

: 2010-01-04, 18:10
autor: Gibki
Witam!!
mam problem z zaworem... podjezdzam na stacje LPG i znow problem ze gaz nie chce isc :/ poprzednio gosciu wsadzil wkretak i przepchal zawor i poszlo. Teraz niestety byl inny i nie chcial tego zrobic :( mam takie pytanko czy tak soze sie dziac od tych mrozow?? czy konieczna jest wymiana zaworu?? ile moze kosztowac i czy znacie jakies miejsce w bydgoszczy dobre do tego??
POZDRAWIAM!!

: 2010-01-04, 20:48
autor: marceli
W sumie powinno przepchać zawór ,tzn pompa na stacji powinna go ruszyć.

Sam czasem spotykam się z taką sytuacją że pompa chwilkę przytrzyma po czym zawór puszcza (nie raz aż strzeli) i juz potem ok.

Nie mam tu na myśli swojego auta ale auta różnych marek(pracuje na stacji).

Co do wtykania tam śrubokręta to akurat ten 2 pracownik zrobił dobrze że się nie zgodził.
Tam nie wolno tak dłubać.Kwestia bezpieczeństwa.

Wymień zawór tankowania jeśli tak się będzie działo nadal.To nie jest bardzo kosztowne.

: 2010-01-04, 20:54
autor: filtron
mialem ten sam problem w zielonej koszt wymiany na nowy to okolo 40zl moze gazownik bedzie mial cos z demobilu to jeszcze taniej roboty prawie zadnej odkreca sie wlew gazu to jest mormalnie na gwint wkrecane 10 min pracy

: 2010-01-04, 22:16
autor: tofu
filtron pisze:mialem ten sam problem w zielonej koszt wymiany na nowy to okolo 40zl moze gazownik bedzie mial cos z demobilu to jeszcze taniej roboty prawie zadnej odkreca sie wlew gazu to jest mormalnie na gwint wkrecane 10 min pracy
dokręca sie rurkę z beczką uszczelką mosiężną i tak jak pisze kolega nowy zawór to nie majątek jeszcze 2 śrubki od frontu ,,,

w kwesti grzebania to jednemu tankującemu przy zakładaniu pistoletu pierdnoł z zaworu gaz taka spora chmura jak policzyłem to tak z 1,5 litra poszło po rękawiczkach

: 2010-01-04, 22:34
autor: Gibki
ok wielkie dzieki :) tu jeden kolega jeszcze mi mowil zeby przeczyscic go troche w czwartek bede w garazu to sie pobawie. Dam znac co z tego wyszlo :)

: 2010-01-05, 11:07
autor: Hyperion
O jakich my kwotach mówimy. Żeby 50 zł zaoszczędzić!

: 2010-01-05, 19:04
autor: filtron
czyszczenie to niema sensu za jakis czas wszystko zacznie sie od nowa wywal stary zawor i daj nowy po co kilka razy wlazic pod autko zrobic raz a dobrze :-D

: 2010-01-05, 19:18
autor: klfsolec
przyjedzie na spota to zobaczę co ma z tym zaworem miałem też kiedyś problem gość mi mówił że zawór do wymiany rozebrałem dałem do sprawdzenia a to się okazało że gościu miał problem pistolet podłączyć

[ Dodano: 2010-01-05, 19:18 ]
bo krzywo podłączał

: 2010-01-05, 19:28
autor: Gibki
no u mnie niestety w kilku punktach tak bylo :/

: 2010-01-05, 23:28
autor: ms90
klfsolec pisze:bo krzywo podłączał
Ja miałem tak trzy razy wsumie 2 na Shellu jak mialem ok 15l w zbiorniku pojechalem do tankowac za 20zł (wcześniej mówiłem za ile i szedłem do kasy..) i jak wróciłem koleś mi mówi ze jak tankował gaz to uciekało bokiem a ja mu mowie jak to ale olałem to i pojechałem przejechałem 80km i brakło gazu (myśle co jest :/) pojechałem na inna stacje zatankowałem do pełna i wszedł cały zbiornik :/ czyli juz wiedziałem że tamten mi 'spuścił' te ok 15l co miałem :/ po jakimś czasie znów tam pojechałem i patrze znów ten koleś idzie i parze i znów tego nie umiał podłaczyć już mu chciałem powiedzieć zostaw to jak nie umiesz... ale na szczęscie poszedł inny i udało mu się za 1 razem... (ale już nie tankuje na Shellu bo mają jakiś lewy gaz... tzn nie wiem jak teraz ale ok 2 miesiące temu było fatalnie jak w wakacje robiłem 300km na baku to potem 220.. a zatankowałem z ciekawości na BP i przejechałem 270...ale zima to ok.. ale wogóle na Shellu jest 2.22za litr a na BP 2.10... wcześniej było na shellu 2.16 a na BP 2.02... może niewiele ale jak mam po drodze to po co przepłacać i mieć gorszy gaz..) A drugi przypadek jak po przejechaniu 200 km chciałem dotankować na LOTOSuei najpierw baba nie umiala podłączyć podłączył to jakiś taksiasz( przy tym ta baba juz myśle ze ok 1l wywaliła:/) i jak sie wtankowało ok 2l to wyje...wystrzeliło pistolet i wyleciała ogromna chmura gazu.. stałem ok 3m od tego i mi się w nogi zimno zrobiło:/ wyleciało stawiam ok 5l :/ i co najlepsze zgasł dystrybutor :D i baba jeszcze do mnie pretensje miała że coś mam zje...zepsutego :/ ale jak to baba nie da się wytłumaczyć :) od tamtej pory jakies hm 20 tankowań myśle było i 0 problemów... a tankowałem BP, Bliska, Statoil...

: 2010-01-06, 19:03
autor: marceli
ms90 pisze:jak wróciłem koleś mi mówi ze jak tankował gaz to uciekało bokiem
To powinien odpiąć i nie tankować. Lub zapiąć 2 raz.
ms90 pisze:czyli juz wiedziałem że tamten mi 'spuścił' te ok 15l co miałem
Chłopie jestes poważny? 15litrów gazu Ci spuścił??? Zastanów się trochę.
W takim razie ile według Ciebie idzie gazu przy odpięciu pistoletu???? 5litrów??

Co do ilości km sie nie wypowiadam ,sprawa względna.

A co samego tankowania jeśli pracownik stwierdzi że coś jest z zaworem nie tak, ma prawo nie tankowac.
A posiadacz samochodu ma obowiązek dbać o dobry stan instalacji.

: 2010-01-07, 09:22
autor: johny_fellow
marceli pisze:To powinien odpiąć i nie tankować. Lub zapiąć 2 raz.
Dokładnie.
marceli pisze:Chłopie jestes poważny? 15litrów gazu Ci spuścił??? Zastanów się trochę.
W takim razie ile według Ciebie idzie gazu przy odpięciu pistoletu???? 5litrów??
Też się zgadza. Jeżeli bokiem poszło może 0,2l to max. LPG jak przechodzi z fazy ciekłej w gazową to robi się ogromna i bardzo zimna (ok. -70°C) chmura. Nawet mały ubytek gazu powoduje ciekawe doznania wizualne, i co najważniejsze spore niebezpieczeństwo.
Dodam jeszcze, że pracownik stacji, przy takiej chmurze może całkiem konkretnie się naćpać. Powaga, w LPG są substancje działające rozluźniająco i rozweselająco. Przy jednym tankowaniu tego nie czuć ale po całym dniu takiej pracy, choćby nie wiem jak była cieżka, wraca się do domu szczęśliwym :mrgreen:
marceli pisze:A co samego tankowania jeśli pracownik stwierdzi że coś jest z zaworem nie tak, ma prawo nie tankowac.
I tak powinno być. Jak ktoś nie potrafi o to zadbać to niech lepiej wogóle nie jeździ samochodem. Zawór zawsze powinien być osłonięty klapką lub jakimś korkiem, bo jego zabrudzenie powoduje złe przyleganie pistoletu do niego i wycieki LPG. Inną sprawą jest to, że zawór powinien być umieszczany w innym miejscu niż jest to u Nas najcześniej robione. Ja dla przykładu mam pod klapką wlewu paliwa. Miejsce w zderzaku, tuż za kołami to pomyłka.

Wracając do tematu.
Gibki, jeżeli masz problem z zaworem to go wymień. Nie kosztuje majątku a ten koszt szybko Ci się zwróci. Zadbaj o komfort i bezpieczeństwo swoje i innych.

: 2010-01-07, 17:17
autor: klfsolec
tylko nasze stacje niektóre mają taki gaz że nie dziwię się że mu zawór zamarzł ma chłopak pod zderzakiem a woda spływa w najniższy punkt już się z problemem na razie uporał

: 2010-01-07, 17:30
autor: ciapek
klfsolec pisze:ma chłopak pod zderzakiem
i wygląda to mniej wiecej tak jak poniżej. Taka druga rura wydechowa <rzygi>
johny_fellow pisze:Ja dla przykładu mam pod klapką wlewu paliwa. Miejsce w zderzaku, tuż za kołami to pomyłka.
x2 :mrgreen:
johny_fellow pisze:Nie kosztuje majątku
jak chcesz robić sam to kwota nie będzie wyższa niż 70 zł. Przewód + zawór
Plusy
- nie syfi się kulka w zaworze
- estetyka (koreczek mocy znika z oczu guru motoryzacji poruszających sie na rowerach :razz:)

: 2010-01-07, 19:51
autor: ms90
Chłopie jestes poważny? 15litrów gazu Ci spuścił??? Zastanów się trochę.
W takim razie ile według Ciebie idzie gazu przy odpięciu pistoletu???? 5litrów??

To wywnioskowałem ze spalania ;-) bo zatankował mi wtedy ok 10l l i przejechałem na tym ok 80 km i wydaje mi się ze miałem w zbiorniku jeszcze z 15l bo wcześniejsze tankowanie było do pełna (41l) i przejechałem niecałe 200km, (na pełnym baku robiłem 290-300km i tankowałem tylko na Shellu wiem dokładnie bo jeździłem tylko na gazie) wychodzi ze w baku zostaje ok 15l. :-) To czyli jak nie zeszło mu przy zle założonym pistolecie to chyba wyparowało :p
Więc może się mylę nie bić przecież mówię, że wywnioskowałem to tylko ze spalania.. :-P
Od tamtej pory zawsze patrze od początku do końca tankowania i nie ma żadnych kłopotów prócz jednej na Lotosie..

P.S. A co do drugiego spotkania z tym samym pracownikiem dziwi mnie to, że on znów nie umiał podpiąć pistoletu a jego kolega zrobił to za pierwszym razem bez problemu.. i do tej pory też nie spotkałem się żeby ktoś miał z tym problem..

: 2010-01-08, 01:03
autor: marceli
Jak chcesz sobie robić test spalania to się robi tak że ładujesz butle na full robisz powiedzmy jak Ci pasuje 100km i dolewasz do do fulla i masz spalanie, lub butla na fulll jezdzisz powiedzmy do rezerwy a potem full i litry/ilość km. x 100=spalanie a takie jak Ty robisz kombinacje to żaden miernik.

: 2010-01-08, 17:34
autor: ms90
marceli pisze:Jak chcesz sobie robić test spalania to się robi tak że ładujesz butle na full robisz powiedzmy jak Ci pasuje 100km i dolewasz do do fulla i masz spalanie, lub butla na fulll jezdzisz powiedzmy do rezerwy a potem full i litry/ilość km. x 100=spalanie a takie jak Ty robisz kombinacje to żaden miernik.
3

A czy ja gdzieś tu pisałem o teście spalania? :-?
Ja tylko opisałem mój przypadek na Shellu z pracownikiem nie umiejącym podpiąć pistoletu z gazu i napisałem ze w ten sposób podczas tankowania na źle założonym pistolecie wyparowało mi ok 15l gazu... bo zatankował mi 10l.A do pustki w zbiorniku po tym tankowaniu zrobiłem ok 80km.. a wcześniejsze tankowanie było z pustej butli do full i przejechałem niecałe 200km.. (jak pisałem wyżej robiłem wtedy na pełniej butli 290-300km..) czyli biorąc pod uwage ze powiedzmy zrobiłem te 200 to wychodzi 25l i zostaje jeszcze 15... :) (do zbiornika wchodzi dokładnie 41,5) które znikły... :)

: 2010-01-11, 10:06
autor: johny_fellow
ms90 pisze:na źle założonym pistolecie wyparowało mi ok 15l gazu...
Jeszcze raz napiszę - to jest niemożliwe! Przy takiej ilości gazu jego chmura byłaby ogromna, a pracownik stacji zamrożony!

: 2010-01-11, 11:13
autor: tofu
znowu bez przesady mi też raz koleś źle zapiął i wiem że poszło 5 litrów po łapach widziałem to ....jak był sprytny to wystarczy że 3 razy tak zrobił ...

a jeden osioł też mi tłumaczył że mam wyciek z rurki bo syczy jak podpioł pistolet wyśmiałem go po spalanie mi wyszło 12 l/100 miasto ... drugim razem już nic nie słyszał aż się zdziwił ..że się naprawiło...

: 2010-01-11, 15:33
autor: ms90
johny_fellow pisze:ms90 napisał/a:
na źle założonym pistolecie wyparowało mi ok 15l gazu...

Jeszcze raz napiszę - to jest niemożliwe! Przy takiej ilości gazu jego chmura byłaby ogromna, a pracownik stacji zamrożony!
Dobrze jeśli jest to nie możliwe to porostu w czasie użytkowania 'wyparowało' mi 15l gazu :) lub mieli lewy gaz na shellu bo wtedy tylko tam tankowałem :) i spalanie przed tym tankowaniem i po tym incydencje było takie samo :)
Nie chce się kłócić bo to nie ma sensu ja tylko przedstawiłem sytuacje jaka mnie spotkała :)

: 2010-01-15, 23:13
autor: Maniek-ol
Jeśli jakikolwiek gaz miałby się ulotnić to tylko ten , który jest w rurce między zaworem , a zbiornikiem. Nie ma możliwości aby gaz ze zbiornika poszedł w stronę zaworu do tankowania. Tam jest w zbiorniku zawór zabezpieczający przed wypływem gazu przez wlot do tankowania. Jeśli gaz powraca to znaczy , że jest zawór do d...y. Jak ktoś nie wierzy to niech weźmie jakiś śrubokręt i wciśnie kulkę w zaworze do tankowania. Gaz zejdzie tylko z rurki.

: 2010-01-15, 23:49
autor: ms90
Maniek-ol pisze:Jeśli jakikolwiek gaz miałby się ulotnić to tylko ten , który jest w rurce między zaworem , a zbiornikiem. Nie ma możliwości aby gaz ze zbiornika poszedł w stronę zaworu do tankowania. Tam jest w zbiorniku zawór zabezpieczający przed wypływem gazu przez wlot do tankowania. Jeśli gaz powraca to znaczy , że jest zawór do d...y. Jak ktoś nie wierzy to niech weźmie jakiś śrubokręt i wciśnie kulkę w zaworze do tankowania. Gaz zejdzie tylko z rurki.
No ja tylko mówiłem że miałem taki przypadek i koleś co tankował mówił, że jak tankował to uciekało wiec nie wiem. Tankowałem tylko tam wtedy i po tym incydencje też i spalanie przed i po było takie samo wiec wnioskując te 15 litrów wyparowało :D i od tamtej pory miałem dziwny przypadek na LOTOSie a tak to nic nikt nie miał problemów z podłączeniem pistoletu do tankowania :-) (nawet na tej stacji SHELLa jeśli tankował inny pracownik).