
I nie obyło się bez problemu, a mianowicie po przekręceniu kluczyka na kręcenie rozrusznika słychać pstryk przekaźnika i przygasa podświetlenie zegarka (reszta kontrolek bez zmian świeci). Z ''pycha'' zapala. Początkowo myślałem że to szczotki rozrusznika lecz na jednym z forum ktoś pisał że może to być stacyjka.
I moje pytanie czy to wina rozrusznika czy stacyjki, a może coś jeszcze innego ? Proszę o szybką pomoc
