Cześć!
Piotrze,
ja też mam górną i dolną część chłodnicy z plastiku, nie z metalu, a ten korek to też nie jest tak do końca idealnym rozwiązaniem więc nie masz czego żałować. Płyn wlewa się do belki i wycieka z niej jak chce i gdzie chce. Uważam, że najlepiej spuszcza się płyn ściągając z króćca chłodnicy wąż powrotny choć przy tym sposobie też można porozlewać płyn. Mało wprawnej ręce polecam przed ściągnięciem węża założyć na niego szmatkę i wtedy płyn nie chluśnie po całej okolicy tylko zleci do podstawionej miski. W pierwszej fazie spuszczania lepiej nie odkręcać korka z chłodnicy dopiero jak część płynu zleci wtedy odkręcić korek aby reszta płynu zleciała do miski.
Co jest ciekawe to do T1 można dostać nową chłodnicę nawet za trochę ponad 200 zł, a do naszych taki wydatek. Choć jak ja wymieniałem to straszono mnie, że nie ma zamienników i będę musiał zapłacić 1500 zł. za chłodnicę do T2 ale w końcu się udało dostać ją taniej. Moja właściwie jest identyczna poza dwoma szczegółami. Pod śruby plastikowej osłony musiałem podłożyć typowe zwykłe podkładki gdyż osłona nie dolegała dobrze do obrzeża chłodnicy przez to, że sam rdzeń chłodnicy jest węższy o 2 do 3 mm. od oryginalnej. Drugi szczegół to minimalnie inne mocowanie chłodnicy choć pasuje do belki górnej i przez to pręt od maski lekko dotyka do tego mocowania ale to przecież nic nie znaczący szczegół. Ta, którą kupiłem w 2004 czy 05 roku jest jak już wspomniałem aluminiowa i anodowana więc nawet dzisiaj wygląda ładnie, a co najważniejsze nie cieknie i na pewno o wiele dłużej wytrzyma od miedzianego oryginału. Tak zżartej chłodnicy jeszcze nie widziałem w samochodzie, który miał 9 lat jak go kupiłem, a przecież chłodnica już wtedy ciekła i była słaba. Blaszki się sypały przy lekkim ich dotknięciu.
Ja osobiście jestem negatywnie nastawiony do stosowania uszczelniaczy układu chłodzącego. Przecież te środki krążą po całym układzie i zapychają co tylko mogą więc mogą narobić więcej szkód niż pożytku jeśli nie od razu to z czasem ale przecież każdy może mieć swoje zdanie na temat stosowania tych preparatów.
Co się tyczy wyciągania chłodnicy to tak jak już pisałem, można odkręcić osłonę plastikową w całości (4 wkręty) i pierwsze wyciągnąć chłodnicę, a potem osłonę wentylatora albo z osłony wentylatora odczepić dolną część osłony i wyciągnąć chłodnicę razem z resztą osłony choć w tym drugim przypadku nie pamiętam czy nie będzie jakiegoś dodatkowego problemu, może wentylator nadal przeszkadzać ale uważam, że to już nie jest wielkim problemem. Ogólnie ta czynność nie jest trudna i czasochłonna i nie wymaga specjalnych narzędzi. Każdy przy pomocy zwykłego klucza "10" i śrubokręta lub innego małego klucza do obejmy węża poradzi sobie z tym bez najmniejszych przeszkód czego życzę każdemu z osobna.
Nie kupujcie używanych chłodnic miedzianych gdyż po moich doświadczeniach z taką chłodnicą może się okazać w krótkim czasie, że musicie ponownie kupić chłodnicę. Używane chłodnice wcale nie są tanie, a mogą Wam w krótkim czasie przysporzyć nowych problemów.
Tutaj jest chłodnica za 619 zł.
Serwis aukcyjny
A tu tania za 320 zł. ale nie wiadomo czy nowa choć od producenta -
warto napisać do niego.
Serwis aukcyjny
Tu za 500 zł. NOWA
Serwis aukcyjny
Andrzej