Cześć!
Widzę, że już otrzymałeś wiążącą odpowiedź.
Uważam podobnie, z bezpieczeństwem w tym przypadku nie ma żartów. ale jak już przygotowałem odpowiedź to ją zamieszczę.
Dokładnie rok walczysz z tymi nakrętkami gdyż też w marcu ale ubiegłego roku udzielałem Tobie odpowiedzi (inne forum) odnośnie tych nakrętek i śrub w piastach. Wtedy napisałem tak:
Witaj Dżem!
Zadałeś konkretne pytanie więc podaję konkretną odpowiedź.
Nakrętki koła, a co za tym idzie i szpilki w piastach mają gwint M12x1,25 mm. Podzielam też Twoje spostrzeżenie, że nakrętki są ze stopu kolorowego i są chromowane, nie są to nakrętki stalowe.
Jeśli próbowałeś wkręcać nakrętkę M12x1,5 to już uszkodziłeś początek gwintu i nawet z prawidłową nakrętką będzie już problem. Najlepszym i jedynym wyjściem jest teraz poprawienie narzynką gwintu na szpilce (śrubie) bo inaczej będzie już zawsze niszczyć gwint w nakrętce (nakrętkach) jeśli w ogóle da się ona jeszcze prawidłowo wkręcić. Jeśli nawet da się prawidłowo wkręcić to zawsze będzie już się ciężej wkręcać od pozostałych. Jeśli z czasem będziesz zamieniać nakrętki na tej piaście to we wszystkich zamienianych będziesz miał poniszczone gwinty. Dobra rada - narzynka M12x1,25 i po kłopocie, zajmie ta czynność zaledwie minutę więc chyba warto to zrobić. Tylko ostrożnie i dokładnie pod kątem prostym wprowadzaj narzynkę bo inaczej to będzie jeszcze gorzej, musisz trafić w poprzedni gwint.
Można też się pobawić małym iglakiem (pilnikiem) i usunąć z gwintu drobne jego uszkodzenia ale to precyzyjna zabawa, w końcu to uszkodzenie na samym początku gwintu chyba, że to potraktowałeś ostro nakrętką M12x1,5.
Powodzenia
Załączone tam zdjęcia:
Jeśli nadal się nie uporałeś z tym problemem to załącz zdjęcie o którym pisałem Tobie w mailu wtedy będzie łatwiej coś powiedzieć na ten temat. Najlepiej jak na gwincie postawisz grzebień metryczny (o skoku gwintu 1,25 mm i drugi 1,5 mm) tak jak ja to zrobiłem na jednym ze zdjęć. Może załącz też zdjęcie już przegwintowanej szpilki narzynką M12.x 1,5. Wtedy będzie pełen obraz tego problemu.
Nie wydaje mi się, że ktoś wymienił wszystkie szpilki w kołach na gwint calowy bo jaki miałby w tym cel może problem tkwi gdzie indziej czyli w błędnym mierzeniu. Jak gwinty są uszkodzone to i pomiar niekiedy jest błędny i sprawia wiele kłopotu nawet i fachowcowi. Z drugiej zaś strony to różne rzeczy ludzie robią choć aby wymienić wszystkie szpilki z przodu to trzeba rozbierać w tym celu piasty. Dokładnie nie pamiętam odległości w przednich piastach więc może się mylę ale chyba nie. W tyle to nie ma kłopotów z szybką wymianą pod warunkiem, że szpilki są tej samej średnicy co oryginalne i molet na nich zagwarantuje prawidłowy wcisk.
Jak załączysz zdjęcia to wtedy prawidłowe rozwiązanie tego problemu będzie prostsze.
O oryginalnych nakrętkach też już wspomniałem wcześniej, że są wykonane z metalu kolorowego (mosiądz lub jego stop) więc przy złym skoku gwintu lub jego uszkodzeniu szybko się niszczą.
Może po wyjaśnieniu tej sprawy pomyśl o zakupie nakrętek stalowych bo one nawet przy minimalnym uszkodzeniu gwintu i tak będą lepiej trzymać niż oryginalne. Przy zakupie musisz zwracać uwagę na średnicę prowadzenia nakrętki, które to prowadzenie wstępnie ustala położenie felgi aluminiowej chyba, że masz felgi stalowe ze zwykłymi (przelotowymi) nakrętkami. Te prowadzenia wstępne powinny byś znormalizowane ale nie zaszkodzi tego sprawdzić. Z krótszymi prowadzeniami w nowych nakrętkach też się spotkałem, zależy to od producenta.
W 2007 roku po skończeniu remontu swojego Maverick-a założyłem w nim 3 cm poszerzenia więc potrzebowałem następny komplet nakrętek. Dzwoniłem po złomach z Terrano i Maverick-ami i każdy życzył sobie za stare nakrętki tyle co za nowe w sklepie, a niekiedy to nawet więcej więc się wkurzyłem i pojechałem do Centrostalu w Toruniu i tam kupiłem sześciokąt lepszego gatunku i 24 nakrętki sam sobie wytoczyłem. Nie pamiętam już ile zapłaciłem za sześciokąt ale chyba było to ok. 30 zł. Do dorobienia nakrętek wystarczył mi równo 1 metr materiału i to dosłownie co do centymetra. Oczywiście te nakrętki robiłem przelotowe, a nie kryte tak jak do felg aluminiowych ale kryte nie były mi potrzebne. Na kryte nakrętki potrzebne jest więcej niż 1 metr sześciokąta. Dodatkowo dałem je do cynkowania aby zabezpieczyć je przed korozją.
Zdjęcia poszerzeń mojego projektu.
[img]http://[/img]
Podsumowując, przyślij mi zdjęcia tych szpilek z grzebieniem do gwintów, albo jeszcze lepiej jak je załączysz tu, przynajmniej inni użytkownicy będą mieli pełen wgląd w ten temat, a za razem problem.
Jeśli zaś faktyczne potwierdza się to, że szpilki zostały jednak zmienione na calowe, a gwint ich jest zbliżony do M12x1,5 i po przegwintowaniu szpilek co któryś zwój jest uszkodzony to zalecam w takiej sytuacji zastosowanie tylko stalowych nakrętek, a nie mosiężnych. Przez to, że co któryś zwój jest uszkodzony to już przez to jest ten gwint osłabiony, dodatkowo słabsze jest połączenie gwintu M12 x 1,5 od M12 x 1,25.
To, że widać co któryś uszkodzony zwój gwintu to nie znaczy że tak jest, nowy gwint nacinany na starym o innym skoku choć bardzo zbliżonym jest nacinany na wszystkich zwojach tylko jest to mniej widoczne gdyż część zwojów jest zbierana po zewnętrznych krawędziach gwintu, raz jest to po zewnętrznych ściankach gwintu, a później po wewnętrznych aż trafi na sam środek zwoju (wierzchołek) i wtedy uszkadza górę gwintu właśnie tę widoczną jako co którąś uszkodzoną.
Przestroga !
Takie rozwiązanie (nie prawidłowe) z przegwintowaniem jest raczej jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jeśli nie chcesz zmieniać wszystkich szpilek na oryginalne lub podobne ale z dobrym gwintem i odpowiednią nakrętką choć musisz sam podjąć taką decyzję i nie możesz się sugerować wypowiedziami innych osób bo to Ty ponosisz za to pełną odpowiedzialność oczywiście za siebie jak i za innych użytkowników dróg.
Pozdrawiam
Andrzej