Strona 1 z 1
Gaśnica
: 2012-11-19, 14:13
autor: Paweł84
Nie znalazłem u siebie oryginalnego uchwytu do gaśnicy(nie mam pojęcia czy wogóle takowy był) więc może ktoś się podzili swoim pomysłem na zamontowanie gaśnicy?
: 2012-11-19, 14:33
autor: hugh_h
ja mam z przodu w okolicach dmuchawy nad nogami pasażera, nawet były jakieś śruby / otwory które wykorzystałem. Nigdy się nikt nie skarżył ze przeszkadza, generalnie to jej nie widać, a jest szybki i łatwy dostęp.
: 2012-11-19, 21:24
autor: cycepnik
ja mam gaśnicę na nadkolu stylu w schowku tam gdzie jest trzeci rząd siedzeń
nie wiem czy to jest zbyt mądre ale tam mam miejsce
: 2012-11-20, 19:00
autor: piotr323f
Witam,
Ja też wożę gaśnicę w bezsensownym miejscu, czyli pod siedzeniem kierowcy. Raczej nie ma szans na szybkie jej wyjęcie i chyba przemyślę jej montaż gdzieś koło nóg kierowcy.
Ale przy okazji tego tematu chcę napisać taką ciekawostkę, że jeżeli ciągniemy przyczepkę to powinniśmy mieć ze sobą dwie gaśnice, po jednej na pojazd. Ponadto policja nie powinna nas ukarać za brak legalizacji gaśnicy.
Pozdrawiam,
Piotr
: 2012-11-20, 21:18
autor: hugh_h
prawda taka ze 1 gaśnica to i tak na niewiele starczy ...
: 2012-11-20, 23:37
autor: piotr323f
hugh_h pisze:prawda taka ze 1 gaśnica to i tak na niewiele starczy ...
Racja! 1kg gaśnicy to tylko ileś tam sekund jej działania, jak się nie ma wprawy i opanowania nic się nią nie zdziała. Trzeba się bardzo skupić przy wszelkich naprawach a szczególnie modyfikacjach instalacji elektrycznej bo to ona jest główną przyczyną większości pożarów.
Wracając do tematu gaśnicowo-przyczepkowych to jeżeli mamy hak w wersji demontowalnej to na chwilę obecną nie ma obowiązku go zdejmować, ale przy wjeździe do Niemiec trzeba go zdjąć.
Pozdrawiam,
Piotr
: 2012-11-21, 19:18
autor: netopeer
Ja mam taką większą śniegową z zaworkiem

polecam można zgasić zakręcić i syfu nie robi (sprawdzone na osobówce
![:]](./images/smilies/kwadr.gif)
)
Kiedyś myślałem o pociągnięciu rurek miedzianych pod maskę z otworami od tej gaśnicy i zawór gdzieś pod ręką (nawet pod fotelem pasażera jest ok wystarczy się schylić). W sumie konstrukcja prosta tylko troszkę czasu i rurek

+ kruciec do gasnicy w miejsce rozpylacza z rurką.
Jak się pali w komorze silnika podniesienie maski to proszenie się o problemy dla tego takie coś mogło by zdać egzamin
No i oczywiście druga jakaś mała pod ręką.
Pozdr.
: 2012-11-21, 20:00
autor: piotr323f
Witam,
Kiedyś, bardzo dawno temu w ciężarówkach była dźwignia która załączała i odłączała akumulator. Nie ma prądu, nie ma ognia, proste i skuteczne. Ale teraz są centralne zamki, immobilisery, zegarki, alarmy i światełka, sterowniki procesorowe do licznych średnio potrzebnych do samego jeżdżenia urządzeń więc pomysł się nie sprawdzi.
Pozdrawiam,
Piotr
: 2012-11-29, 17:22
autor: Paweł84
Dzięki za odpowiedzi,padł mi komp i mnie trochę czasu nie było. Pomyślę coś żeby ją z przodu umocować,bo jak na razie także wala się pod siedzeniem

!
: 2012-11-29, 19:21
autor: piotr323f
Witam,
Diesle z reguły ciężko się palą, nie występują żadne palne lotne frakcje paliwa w oleju napędowym. Problemem jest i będzie wyłącznie instalacja elektryczna.
Terrano niby takie duże, ale pod nogami nie jest za dużo miejsca. Najbezpieczniej dla gaśnicy, ze względu na pewność jej nieuszkodzenia w wypadku jest chyba to miejsce pod siedzeniem. Przy jakimś dzwonie od przodu możemy jej nie wyjąć, to jej mocowanie trzeba dobrze przemyśleć.
Instalacje automatyczne do gaszenia pożarów sa bardzo skomplikowane. Składają się ze zbiornika wody, pompy ciśnieniowej (ok 6-10bar) i dużej wydajności oraz zestawu tryskaczy. Całość jest i musi być zasilana niezależnie, to jest rozwiązanie przemysłowe (w dużym skrócie), ale daje pogląd o skomplikowaniu instalacji.
Pozdrawiam,
Piotr
: 2012-11-29, 22:14
autor: netopeer
Myślałem raczej o podłączeniu sniegówki czyli CO2 do rurek miedzianych z powiedzmy 2 końcówkami pod maską silnika. Jeśli będą odpowiedniego przekroju to gaz powinien wylecieć i nie zamarznąć. Odpalenie poprzez odkręcenie zaworu ręką najprosciej jak sie da.
Gaz generalnie sprężony powinien lecieć bez pompy. Mam kogo zapytać o takie systemy gaśnicze wiec postaram sie coś konstruktywnego napisac w temacie

.
: 2012-11-29, 22:24
autor: piotr323f
Pompa jest potrzebna tylko wtedy kiedy będziemy gasić ogień wodą, ale jak pisałem to jest przemysłowe zastosowanie. Myślę, że jeśli chodzi o komorę silnika to strefą zero będzie jego prawa strona, tam gdzie są bezpieczniki, przekaźniki, wtyczki, akumulator i inne elementy.
Pozdrawiam,
Piotr
: 2012-11-29, 22:37
autor: netopeer
U mnie w robocie stoją takie butle ogromne

nie wiem ile to litrów ale są do gaszenia powierzchni sali gimnastycznej wypełnionej sprzętem elektronicznym

. Cały system uruchamia sie oczywiscie z automatu gazy wylatuje z rurek rozprowadzonych po całym pomieszczeniu. Generalnie gaszą gazem. Podobnie w aucie chciałem zrobić za pomocą CO2. Gaszenie wodą np palącego sie oleju to porażka

i jeszcze większy pożar.
: 2012-11-30, 20:32
autor: piotr323f
Witam,
Jeżeli ten system gaszenia ma działać za pomocą CO2 to oczywiście, że żadne pompy nie są potrzebne. Woda i instalacja którą opisałem to rozwiązanie przemysłowe i był to tylko przykład. Ja na razie pozostaje przy gaśnicy pod siedzeniem.
Pozdrawiam,
Piotr