Witam,
Właśnie zażywam kąpieli deszczowej na basenach termalnych u bratanków na Węgrzech i z nudy wzięło mnie na pisanie
Pierwszy raz taszczyłem kemping ok 900kg Terranem i lekko się zdziwiłem. Wszyscy latają i się chwalą że ich benzynowe 2 litrowe plaskacze to śmigają z przyczepami po 120 km/h i wcale tego nie czują. Ja to nie powiem żebym tej przyczepki nie czuł zwłaszcza na podjazdach no i co się daje zauważyć na podjazdach albo jak lepiej bujnę na 5 biegu to temp ok połowy podziałki albo lekko wyżej.
Termostat mam ten zimniejszy czyli normalnie 1/3 skali no i zdjęte sterowanie z EGR i przepustnicy ale przy pełnym obciążeniu ten układ nie pracuje i nie wtłacza z powrotem spalin. Reszta standard 2,7 TD.
A jak tam Wam się ciąga przyczepki? Zawracam dupę czy coś niedomaga u mnie?
Terrano II i Camping/przyczepa
Terrano II i Camping/przyczepa
Maverick 2.7 TD 3D 1995r.
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Witam
Kolego Dżem powiem tak, że 900kg na haku dla Tyrańca to jak dla konia jabłko
Może trzeba szukać przyczyny gdzie indziej. Jeśli przyczepa jest powyżej 750 kg to musi mieć hamulec najazdowy i może byś źle wyregulowany no to masz ciężko, również mogą to być opory toczenia (łożyska w kołach do d..y) i też masz ciężko. Co do plaskaczy paliwo chłonnych z silnikami 2.0L to mają trochę więcej kucy niż my, na to co piszą trzeba brać poprawkę (też się możesz chwalić
) dochodzi jeszcze opór powietrza na przyczepę. Terraniec osłania większą powierzchnie kempingu więc masz mniejsze opory powietrza jak plaskacz.
Dupy nie zawracasz. Jedyny problem jaki miałem to , że laweta zaczynała nyszkować przy około 90Kh no cóż ale to moja wina bo na haku wisiało około 3T a na lawecie podesty o długości 6,5m więc wystawały jeszcze za lawetę 2,5m no i środek ciężkości nie równo rozłożony (auto+podesty= około 13m ). Wiekszych niedomagań z silnikiem nie odczuwałem albo z wrażenia i strachu nie nie pamiętam
Może u Ciebie ten EGR broi ?
No cóż co do techniki jazdy z przyczepą nie będę się jednak wypowiadał bo są różne szkoły.
Pozdrawiam
Krzych
Kolego Dżem powiem tak, że 900kg na haku dla Tyrańca to jak dla konia jabłko

Może trzeba szukać przyczyny gdzie indziej. Jeśli przyczepa jest powyżej 750 kg to musi mieć hamulec najazdowy i może byś źle wyregulowany no to masz ciężko, również mogą to być opory toczenia (łożyska w kołach do d..y) i też masz ciężko. Co do plaskaczy paliwo chłonnych z silnikami 2.0L to mają trochę więcej kucy niż my, na to co piszą trzeba brać poprawkę (też się możesz chwalić

Dupy nie zawracasz. Jedyny problem jaki miałem to , że laweta zaczynała nyszkować przy około 90Kh no cóż ale to moja wina bo na haku wisiało około 3T a na lawecie podesty o długości 6,5m więc wystawały jeszcze za lawetę 2,5m no i środek ciężkości nie równo rozłożony (auto+podesty= około 13m ). Wiekszych niedomagań z silnikiem nie odczuwałem albo z wrażenia i strachu nie nie pamiętam

Może u Ciebie ten EGR broi ?
No cóż co do techniki jazdy z przyczepą nie będę się jednak wypowiadał bo są różne szkoły.
Pozdrawiam
Krzych
Pozdrawiam,
Krzych
===============================
Jeżeli co drugi pomysł wydaje ci się genialny - dopij koniak i idź spać"
Krzych
===============================
Jeżeli co drugi pomysł wydaje ci się genialny - dopij koniak i idź spać"
Witam,
Wtrącę swoje 5gr. Kolega Krzysiek ma rację, nasze Terrano świetnie znoszą ciąganie przyczep. Przy prędkościach 120km/h bardzo duży wpływ na opory toczenia ma opór powietrza, przy aerodynamice "kiosku ruchu" nie ma się czemu dziwić.
Ja jak do tej pory to tylko ciągnę przyczepę z drewnem do kominka, załadowana maksymalnie, w sumie to z ładunkiem musi ważyć 1t, lecz w uwagi na jej przeładowanie (i to, że ją pożyczam od sąsiada) to nigdy nie szybciej niż 90km/h i do tej prędkości nie zauważam jakichkolwiek oznak słabości silnika, ani tym bardziej jego przegrzewania się, zawsze wskaźnik pokazuje mi prawie 1/2 skali.
Problemem przy holowaniu w moim przypadku są hamulce. Przy jeździe i hamowaniu na wprost jakoś jest jeszcze znośnie, ale już w mieście na zakręcie jest dramat, gdy będzie ślisko może być problem.
Kiedyś też wiozłem kominek 160kg z rurami, przejściówkami i innymi klamotami, w sumie to 200kg pewne i też żadnych problemów z silnikiem, i choć jest to możliwe to stanowczo polecam przyczepkę. Kominek załadowany został wózkiem widłowym na kilka warstw tektury, aby po niej można było manewrować ciężarem przy rozładunku, ale to był zły pomysł, lepiej by się sprawdziła przyczepka.
W Twoim kolego "Dżem", zwłaszcza przy prędkości 120km/h to bym jeszcze nie dramatyzował, tutaj bardzo duże znaczenie ma opór powietrza, a na to co opowiadają właściciele 2.0l benzyniaków wziął bym sobie poprawkę, ja z 1t ruszam bez dotykania gazu a jest to niewykonalne dla ich benzyniaków.
Jak będziesz, wracał to zobacz jakie Ci wyjdzie zużycie paliwa.
Pozdrawiam,
Piotr
Wtrącę swoje 5gr. Kolega Krzysiek ma rację, nasze Terrano świetnie znoszą ciąganie przyczep. Przy prędkościach 120km/h bardzo duży wpływ na opory toczenia ma opór powietrza, przy aerodynamice "kiosku ruchu" nie ma się czemu dziwić.
Ja jak do tej pory to tylko ciągnę przyczepę z drewnem do kominka, załadowana maksymalnie, w sumie to z ładunkiem musi ważyć 1t, lecz w uwagi na jej przeładowanie (i to, że ją pożyczam od sąsiada) to nigdy nie szybciej niż 90km/h i do tej prędkości nie zauważam jakichkolwiek oznak słabości silnika, ani tym bardziej jego przegrzewania się, zawsze wskaźnik pokazuje mi prawie 1/2 skali.
Problemem przy holowaniu w moim przypadku są hamulce. Przy jeździe i hamowaniu na wprost jakoś jest jeszcze znośnie, ale już w mieście na zakręcie jest dramat, gdy będzie ślisko może być problem.
Kiedyś też wiozłem kominek 160kg z rurami, przejściówkami i innymi klamotami, w sumie to 200kg pewne i też żadnych problemów z silnikiem, i choć jest to możliwe to stanowczo polecam przyczepkę. Kominek załadowany został wózkiem widłowym na kilka warstw tektury, aby po niej można było manewrować ciężarem przy rozładunku, ale to był zły pomysł, lepiej by się sprawdziła przyczepka.
W Twoim kolego "Dżem", zwłaszcza przy prędkości 120km/h to bym jeszcze nie dramatyzował, tutaj bardzo duże znaczenie ma opór powietrza, a na to co opowiadają właściciele 2.0l benzyniaków wziął bym sobie poprawkę, ja z 1t ruszam bez dotykania gazu a jest to niewykonalne dla ich benzyniaków.
Jak będziesz, wracał to zobacz jakie Ci wyjdzie zużycie paliwa.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Witam Wszystkich.
Czasami coś trzeba było podciągnąć ze 30 choinek zimą, latem przyczepkę 7 metrową załadowaną różnym rupieciami (betoniarka pare rolek papy boiler coś koło 1 tony) i problemu z temperaturą nie było ani mocą. Natomiast po kupnie w niedługi czasie padł mi most tylny , ale to niestety wina poprzedniego właściciela jak się później dowiedziałe gościu w belgi miał stadnine koni i się troche tyrranek naciągał.
Czasami coś trzeba było podciągnąć ze 30 choinek zimą, latem przyczepkę 7 metrową załadowaną różnym rupieciami (betoniarka pare rolek papy boiler coś koło 1 tony) i problemu z temperaturą nie było ani mocą. Natomiast po kupnie w niedługi czasie padł mi most tylny , ale to niestety wina poprzedniego właściciela jak się później dowiedziałe gościu w belgi miał stadnine koni i się troche tyrranek naciągał.