[Terrano] Coś stuka
[Terrano] Coś stuka
Witam,
Jak ruszam zwłaszcza po zmianie kierunku jazdy lub zmianie kierunku momentu (np. po ujęciu gazu jadąc z góry) słyszę takie tyknięcie w okolicy tylnego mostu. Podczas ostatniej wizy u mechanika gość stwierdził że krzyżaki na tylnym wale ok. No i teraz zastanawiam się czy most mi nie kuca. Ma ktoś podobny efekt? Brać się za most czy pomykać aż się sytuacja sama rozwiąże ?
Jak ruszam zwłaszcza po zmianie kierunku jazdy lub zmianie kierunku momentu (np. po ujęciu gazu jadąc z góry) słyszę takie tyknięcie w okolicy tylnego mostu. Podczas ostatniej wizy u mechanika gość stwierdził że krzyżaki na tylnym wale ok. No i teraz zastanawiam się czy most mi nie kuca. Ma ktoś podobny efekt? Brać się za most czy pomykać aż się sytuacja sama rozwiąże ?
Maverick 2.7 TD 3D 1995r.
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Witaj Kolego!
Ja taki objaw (lekki stuk) miałem do poprzedniej zimy. Obecnie po tamtej zimie kiedy byłem zmuszony jeździć trochę na napędach jest jeszcze gorzej. Przy ruszaniu, a właściwie przy każdej zmianie biegów podczas jazdy odczuwam pewien uślizg z oporem i dopiero napęd jest sztywny (nie myl z czymś innym, pewne skojarzenia nie są tu wskazane), towarzyszy temu głuchy stuk. Przedtem był on bardziej metaliczny ale delikatniejszy i bez odczuwalnego uślizgu. Przy tym uślizgu jadąc na łagodnym łuku drogi dodając i ujmując gaz mam znoszenie samochodu. Ten objaw jest podobny do uszkodzonych tulei metalowo gumowych w wahaczach wzdłużnych z tyłu. Jak są uszkodzone to też tak nosi po dodaniu i ujęciu gazu ale to jest wyczuwalne nawet przy jeździe na wprost. Z tulejami w wahaczach tego nie wiążę, jest to coś innego, podałem tu tylko pewne skojarzenie. W następnym tygodniu wezmę się za to i poszukam co mu dolega więc po sprawdzeniu podzielę się informacjami.
Kiedyś na innym forum już pisałem na podobny temat więc przytoczę tu tamtą moją wypowiedź.
"Stuk który towarzyszy spuszczaniu sprzęgła może być spowodowany minimalnym luzem na końcówce kołnierzowej wałka napędzającego przekładni głównej. Gdzie tego szukać? Znajdziesz to przy moście tylnym, jest to końcówka mostu osadzona na wieloklinie na wałku napędzającym ( atakującym) i dokręcona dużą nakrętką. Do tej końcówki przykręcony jest czterema śrubami wał napędowy – zaznaczyłem to czerwoną strzałką na załączonym zdjęciu. Gdy odkręcisz cztery śruby wału napędowego i go odsuniesz od mostu to wewnątrz tej końcówki jest nakrętka. Można sprawdzić siłę dokręcenia tej nakrętki używając klucza dynamometrycznego I TYLKO JEGO czy jest z odpowiednią siłą dokręcona nakrętka. Podkreślam nie powinno się dokręcać w inny sposób.
Siła dokręcania tej nakrętki: 167-196 N · m , 17-20 kg-m, 123-145 ft-Ib
Jedź z tym do dobrego mechanika.
Przypuszczam, że to najprawdopodobniej jest właśnie ta usterka ale powinieneś sprawdzić też czy krzyżaki wału nie mają już luzów.
Krzyżaki podobno pasują od IVECO DAILY numer katalogowy 050.579 000 lub 190 59 86 - ALE NIE GWARANTUJĘ!.
W moim podobno są właśnie takie założone, sam tego nie sprawdzałem - informacja pochodzi od poprzedniego właściciela."
Jak znajdę zdjęcie które tam zamieściłem to jeszcze dodam do tego opisu.
Andrzej
Ja taki objaw (lekki stuk) miałem do poprzedniej zimy. Obecnie po tamtej zimie kiedy byłem zmuszony jeździć trochę na napędach jest jeszcze gorzej. Przy ruszaniu, a właściwie przy każdej zmianie biegów podczas jazdy odczuwam pewien uślizg z oporem i dopiero napęd jest sztywny (nie myl z czymś innym, pewne skojarzenia nie są tu wskazane), towarzyszy temu głuchy stuk. Przedtem był on bardziej metaliczny ale delikatniejszy i bez odczuwalnego uślizgu. Przy tym uślizgu jadąc na łagodnym łuku drogi dodając i ujmując gaz mam znoszenie samochodu. Ten objaw jest podobny do uszkodzonych tulei metalowo gumowych w wahaczach wzdłużnych z tyłu. Jak są uszkodzone to też tak nosi po dodaniu i ujęciu gazu ale to jest wyczuwalne nawet przy jeździe na wprost. Z tulejami w wahaczach tego nie wiążę, jest to coś innego, podałem tu tylko pewne skojarzenie. W następnym tygodniu wezmę się za to i poszukam co mu dolega więc po sprawdzeniu podzielę się informacjami.
Kiedyś na innym forum już pisałem na podobny temat więc przytoczę tu tamtą moją wypowiedź.
"Stuk który towarzyszy spuszczaniu sprzęgła może być spowodowany minimalnym luzem na końcówce kołnierzowej wałka napędzającego przekładni głównej. Gdzie tego szukać? Znajdziesz to przy moście tylnym, jest to końcówka mostu osadzona na wieloklinie na wałku napędzającym ( atakującym) i dokręcona dużą nakrętką. Do tej końcówki przykręcony jest czterema śrubami wał napędowy – zaznaczyłem to czerwoną strzałką na załączonym zdjęciu. Gdy odkręcisz cztery śruby wału napędowego i go odsuniesz od mostu to wewnątrz tej końcówki jest nakrętka. Można sprawdzić siłę dokręcenia tej nakrętki używając klucza dynamometrycznego I TYLKO JEGO czy jest z odpowiednią siłą dokręcona nakrętka. Podkreślam nie powinno się dokręcać w inny sposób.
Siła dokręcania tej nakrętki: 167-196 N · m , 17-20 kg-m, 123-145 ft-Ib
Jedź z tym do dobrego mechanika.
Przypuszczam, że to najprawdopodobniej jest właśnie ta usterka ale powinieneś sprawdzić też czy krzyżaki wału nie mają już luzów.
Krzyżaki podobno pasują od IVECO DAILY numer katalogowy 050.579 000 lub 190 59 86 - ALE NIE GWARANTUJĘ!.
W moim podobno są właśnie takie założone, sam tego nie sprawdzałem - informacja pochodzi od poprzedniego właściciela."
Jak znajdę zdjęcie które tam zamieściłem to jeszcze dodam do tego opisu.
Andrzej
> http://chomikuj.pl/azm-61/Motoryzacja/T ... averick/CZ
Przednie zawieszenie i Body lift:
Przednie zawieszenie i Body lift:
No i dupa nic nie oblukałem na kanale. Wał ok jak i krzyżaki na nim w moście cisza. Ale zastanowiło mnie to że po podniesieniu jednego koła lewarem na "rozluźnionej" skrzyni biegów i kicha tzn trzyma jak by blokada była na stałe. Jedni mówią że tak ma być inni natomiast że blokada LSD łapie dopiero po przekręceniu jednego koła względem drugiego.
Troszkę wyskoczyliśmy pojeździć na jakieś 15 min, wracamy i znowu "tyka" z tyłu. Niestety na kanał już było za późno. Mam wrażenie jak by most się blokował i jest cisza a jak się rozgrzeje albo puści blokada to tyka znowu.
Co do zawiechy to na bank nie tam bo nowe polibusze poszły.
Troszkę wyskoczyliśmy pojeździć na jakieś 15 min, wracamy i znowu "tyka" z tyłu. Niestety na kanał już było za późno. Mam wrażenie jak by most się blokował i jest cisza a jak się rozgrzeje albo puści blokada to tyka znowu.
Co do zawiechy to na bank nie tam bo nowe polibusze poszły.
Maverick 2.7 TD 3D 1995r.
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Cześć Kolego!
Ja jeszcze nie zaglądałem pod samochód bo na razie jest on unieruchomiony z powodu wymiany wtryskiwaczy i zapewne potrwa to jeszcze dobrych kilka dni bo są dopiero zamówione. Oczywiście zakładam ZEXELa ale nie o tym mam tu pisać.
Teraz podałeś trochę więcej informacji i jeśli słyszysz tykanie w tyle podczas jazdy to może zajrzyj pierwsze pod bębny bo może któraś ze sprężynek się wypięła lub pękła i gdzieś ociera w czasie jazdy lub coś innego się stało wewnątrz bębnów co ociera np. wyszczerbiony kawałek szczęki. Nie wiem czy tam zaglądałeś bo nic o tym nie piszesz, a przede wszystkim tam trzeba wszystko przejrzeć.
Czy w Twoim Mavericku masz już LSD?
Jak jest bez LSD to po podniesieniu tylnych kół i kręceniu kołem w jedną stronę to drugie koło powinno się kręcić w przeciwną, jeśli zaś jest LSD to oba koła kręcą się w tę samą stronę. Na moście przy korku wlewowym były też naklejki z oznaczeniem jaki olej powinien być wlany np. "OIL LSD" jeśli się zachowała to też masz informację jaki jest most.
Stuki w moim przy ruszaniu, a później przy zmianie biegów to raczej inna usterka niż w Twoim samochodzie ale oczywiście opiszę ją jak zostanie zlokalizowana ale to jak wcześniej pisałem nastąpi najwcześniej za kilka dni jak uporam się z wtryskami.
Ja jeszcze nie zaglądałem pod samochód bo na razie jest on unieruchomiony z powodu wymiany wtryskiwaczy i zapewne potrwa to jeszcze dobrych kilka dni bo są dopiero zamówione. Oczywiście zakładam ZEXELa ale nie o tym mam tu pisać.
Teraz podałeś trochę więcej informacji i jeśli słyszysz tykanie w tyle podczas jazdy to może zajrzyj pierwsze pod bębny bo może któraś ze sprężynek się wypięła lub pękła i gdzieś ociera w czasie jazdy lub coś innego się stało wewnątrz bębnów co ociera np. wyszczerbiony kawałek szczęki. Nie wiem czy tam zaglądałeś bo nic o tym nie piszesz, a przede wszystkim tam trzeba wszystko przejrzeć.
Czy w Twoim Mavericku masz już LSD?
Jak jest bez LSD to po podniesieniu tylnych kół i kręceniu kołem w jedną stronę to drugie koło powinno się kręcić w przeciwną, jeśli zaś jest LSD to oba koła kręcą się w tę samą stronę. Na moście przy korku wlewowym były też naklejki z oznaczeniem jaki olej powinien być wlany np. "OIL LSD" jeśli się zachowała to też masz informację jaki jest most.
Stuki w moim przy ruszaniu, a później przy zmianie biegów to raczej inna usterka niż w Twoim samochodzie ale oczywiście opiszę ją jak zostanie zlokalizowana ale to jak wcześniej pisałem nastąpi najwcześniej za kilka dni jak uporam się z wtryskami.
> http://chomikuj.pl/azm-61/Motoryzacja/T ... averick/CZ
Przednie zawieszenie i Body lift:
Przednie zawieszenie i Body lift:
No i dalej nic. Podniosłem auto w górę na podnośniku szarpię czym się da, kołami mostem i nic.
Mam pewne podejrzenie iż stukanie tykanie ma miejsce po odpuszczeniu LSD po wykonaniu skrętu (jeżeli LSD kiedykolwiek odpuszcza).
Mam pewne podejrzenie iż stukanie tykanie ma miejsce po odpuszczeniu LSD po wykonaniu skrętu (jeżeli LSD kiedykolwiek odpuszcza).
Maverick 2.7 TD 3D 1995r.
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Terrano 2.7 TDI 5D 2002r.
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Usterka zlokalizowana i już usunięta.
Na moje szczęście nic poważnego się nie stało. Przy szarpaniu w miejscu na jedynce widać było podnoszenie się mostu w miejscu połączenia z wałem napędowym o ok. 5 cm. Okazało się, że wszystkie cztery tuleje metalowo-gumowe w drążkach krótkich (górnych) od podtrzymywania mostu są pozrywane. Już są wymienione i stukanie przy każdej zmianie biegów jak też noszenie samochodu przy dodawaniu i odejmowaniu gazu podczas jazdy ustąpiło.
Andrzej
Na moje szczęście nic poważnego się nie stało. Przy szarpaniu w miejscu na jedynce widać było podnoszenie się mostu w miejscu połączenia z wałem napędowym o ok. 5 cm. Okazało się, że wszystkie cztery tuleje metalowo-gumowe w drążkach krótkich (górnych) od podtrzymywania mostu są pozrywane. Już są wymienione i stukanie przy każdej zmianie biegów jak też noszenie samochodu przy dodawaniu i odejmowaniu gazu podczas jazdy ustąpiło.
Andrzej
> http://chomikuj.pl/azm-61/Motoryzacja/T ... averick/CZ
Przednie zawieszenie i Body lift:
Przednie zawieszenie i Body lift:
A ja kolego Dżem stawiał bym na krzyżaki- szczególnie jak były sprawdzane bez demontażu wału. Moje przed końcem żywota skrzypiały jak cholera. Miałem też własnie dziwne stuki szczególnie przy zmianie kierunku jazdy. W najgorszymo momencie to przy nawet małej prędkości cały czas coś piszczało.
A najleppsze ze leżąc pod autem i przy sprawdzaniu cały czas wydawały się ok. Wicej to pisałem o tym na ,,innym" forum - (na którym większość z obecnych również tam jest- szkoda tylko że Piotr323f się już nie udziela- to na marginesie )
pozdrawiam i zycze szybkiego rozwiązania problemu.
A najleppsze ze leżąc pod autem i przy sprawdzaniu cały czas wydawały się ok. Wicej to pisałem o tym na ,,innym" forum - (na którym większość z obecnych również tam jest- szkoda tylko że Piotr323f się już nie udziela- to na marginesie )
pozdrawiam i zycze szybkiego rozwiązania problemu.
Witam,
Napiszę od siebie tylko, że unikałbym za wszelką cenę krzyżaków których nie można smarować. Podobno można spotkać takie konstrukcje, z uwagi na siły panujące w tym elemencie zakup takiego wynalazku to stracone pieniądze, to jest wyłącznie moje zdanie.
Mam ponadto taki pomysł, aby w przypadku tego typu napraw podawać przybliżony przebieg przy którym nastąpiła awaria, pozwoli to określić z grubsza plan ewentualnych napraw lub na co należałoby zacząć zwracać uwagę.
Kolego "liternik" na razie dałem sobie spokój z tym "drugim forum" z powodu problemów z moderatorem za którego to działaniami min. kolega Andrzej "azm-61" również jest tutaj.
Pozdrawiam,
Piotr
Napiszę od siebie tylko, że unikałbym za wszelką cenę krzyżaków których nie można smarować. Podobno można spotkać takie konstrukcje, z uwagi na siły panujące w tym elemencie zakup takiego wynalazku to stracone pieniądze, to jest wyłącznie moje zdanie.
Mam ponadto taki pomysł, aby w przypadku tego typu napraw podawać przybliżony przebieg przy którym nastąpiła awaria, pozwoli to określić z grubsza plan ewentualnych napraw lub na co należałoby zacząć zwracać uwagę.
Kolego "liternik" na razie dałem sobie spokój z tym "drugim forum" z powodu problemów z moderatorem za którego to działaniami min. kolega Andrzej "azm-61" również jest tutaj.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Witam,
Wracając do tematu to sprawą oczywistą jest smarowanie krzyżaków 2x w roku, ale sprawą może nie do końca jasną jest to, czym te krzyżaki smarować. Ja smarowałem smarem do łożysk (odpowiednik ŁT 4S2), ale zastanawiam się nad zastosowaniem smaru do przegubów homokinetycznych. Taki smar z dodatkiem dwusiarczku molibdenu zapewnia możliwość przenoszenia większych nacisków miejscowych. Tylko może lepiej nic nie kombinować?
Pozdrawiam,
Piotr
--> Ja również się cieszę, dzięki .azorek pisze:I bardzo się cieszymy że tu jesteście. Ja postaram się być bezproblemowypiotr323f pisze:Kolego "liternik" na razie dałem sobie spokój z tym "drugim forum" z powodu problemów z moderatorem za którego to działaniami min. kolega Andrzej "azm-61" również jest tutaj.
Wracając do tematu to sprawą oczywistą jest smarowanie krzyżaków 2x w roku, ale sprawą może nie do końca jasną jest to, czym te krzyżaki smarować. Ja smarowałem smarem do łożysk (odpowiednik ŁT 4S2), ale zastanawiam się nad zastosowaniem smaru do przegubów homokinetycznych. Taki smar z dodatkiem dwusiarczku molibdenu zapewnia możliwość przenoszenia większych nacisków miejscowych. Tylko może lepiej nic nie kombinować?
Pozdrawiam,
Piotr
- Supernissan
- wiem o czym pisze
- Posty: 55
- Rejestracja: 2009-12-10, 16:47
- Lokalizacja: Staniowice/k/Kielc
- Kontakt:
Co do krzyżaków, zdało by egzamin smarowanie ich, gdyby mechanizm z założenia miał pracować na "niewielkich" obrotach. Poza tym smarowniczki są z Alu i mogło by się okazać po zimie, że sól by je po prostu zjadała co sezon.
Jako ciekawostkę dodam coś jeszcze. W mojej byłej firmie roczny Mercedes Sprinter 518CDI przy przebiegu 80 tyś. mało nie zgubił wału przy powrocie z Poznania do Kielc. Na miejscu okazało się że krzyżak przy moście wybity ws....oc wyglądało to jakby miał wał odpaść.
Jako ciekawostkę dodam coś jeszcze. W mojej byłej firmie roczny Mercedes Sprinter 518CDI przy przebiegu 80 tyś. mało nie zgubił wału przy powrocie z Poznania do Kielc. Na miejscu okazało się że krzyżak przy moście wybity ws....oc wyglądało to jakby miał wał odpaść.