[N14] Ssannie - nietypowy problem
: 2011-11-14, 15:44
Witam serdecznie wszystkich!
Od dawna przegladam forum, jednak nigdy sie nie rejestrowalem, gdyz nie potrzebowalem pomocy jesli chodzi od nissana (bezawaryjnosc
. Jedyne co wysiadlo mi w aucie to termostat (30zl) 
Posiadam Nissana Sunny N14 1.4 b+g 1992r elektroniczny gaznik. Problem ze ssaniem mam od dawna. Rano zalaczalo sie, po czym po wcisnieciu delikatnie gazu wylaczalo sie. Od niedawna w ogole nie zalacza sie. Problem wystepuje i na gazie i na benzynie. Obroty po odpaleniu bardzo bardzo niskie (ale nie gasnie).
Rozebralem modul ssania, klapka przyslaniajaca zacinala sie, przeczyscilem ja, nasmarowalem olejem delikatnie. Dziala perfekcyjnie. Sprezynka jak nowa, nagrzewa sie i ladnie otwiera klapke na gazniku (przepustnice?).
Dzis rano przeprowadzilem test i jestem zasmucony. Jakbym tej klapki nie otworzyl/przymknal tak obroty w ogole nie wzrastaja/nie spadaja! Gdy zaslonie rekoma wlot do gaznika silnik gasnie. Przewody podcisnieniowe sprawdzalem. Nad modulem ssania jest srubka. Czytalem w instrukcji ze powoduje zwiekszanie/zmniejszanie oborotw ssania. Dla mnei to niedorzeczne, gdyz jedyne co ta srubka robi to reguluje opor otwierania/zamykania klapki od ssania.
Podsumowujac modul sterowania klaPka dziala jak nalezy, dlaczego wiec obroty nie zwiekszaja sie?
Dodam ze wystarczy ze lekko nacisne gaz/poloze stope i obroty juz sa fajnejsze (kolo 700) a takze to iz po powiedzmy 2-3min mimo iz wskazowka temp silnika nie podnosi sie jeszcze nawet o mm to obroty powoli ida do gory. Oczywiscie jak silnik jest nagrzany a nawet w pol nagrzany to jest miod malina.
z gory dzieki za odpowiedzi, problem naprawde irytujacy.
Pozdrawiam.
Od dawna przegladam forum, jednak nigdy sie nie rejestrowalem, gdyz nie potrzebowalem pomocy jesli chodzi od nissana (bezawaryjnosc


Posiadam Nissana Sunny N14 1.4 b+g 1992r elektroniczny gaznik. Problem ze ssaniem mam od dawna. Rano zalaczalo sie, po czym po wcisnieciu delikatnie gazu wylaczalo sie. Od niedawna w ogole nie zalacza sie. Problem wystepuje i na gazie i na benzynie. Obroty po odpaleniu bardzo bardzo niskie (ale nie gasnie).
Rozebralem modul ssania, klapka przyslaniajaca zacinala sie, przeczyscilem ja, nasmarowalem olejem delikatnie. Dziala perfekcyjnie. Sprezynka jak nowa, nagrzewa sie i ladnie otwiera klapke na gazniku (przepustnice?).
Dzis rano przeprowadzilem test i jestem zasmucony. Jakbym tej klapki nie otworzyl/przymknal tak obroty w ogole nie wzrastaja/nie spadaja! Gdy zaslonie rekoma wlot do gaznika silnik gasnie. Przewody podcisnieniowe sprawdzalem. Nad modulem ssania jest srubka. Czytalem w instrukcji ze powoduje zwiekszanie/zmniejszanie oborotw ssania. Dla mnei to niedorzeczne, gdyz jedyne co ta srubka robi to reguluje opor otwierania/zamykania klapki od ssania.
Podsumowujac modul sterowania klaPka dziala jak nalezy, dlaczego wiec obroty nie zwiekszaja sie?
Dodam ze wystarczy ze lekko nacisne gaz/poloze stope i obroty juz sa fajnejsze (kolo 700) a takze to iz po powiedzmy 2-3min mimo iz wskazowka temp silnika nie podnosi sie jeszcze nawet o mm to obroty powoli ida do gory. Oczywiscie jak silnik jest nagrzany a nawet w pol nagrzany to jest miod malina.
z gory dzieki za odpowiedzi, problem naprawde irytujacy.
Pozdrawiam.