[B12] Kilka drobnostek/pytań o porady
: 2014-07-17, 21:43
Siemanko!
Jestem tu nowy, a to mój pierwszy post. Elo. Od razu wale o co kaman
. Jestem szczesliwym posiadaczem Nissana Sunny Coupe. Dziadka z 1989 z silnikiem GA16i o mocy 94 koni i 12 zaworami. Jezdze nim już od 3 lat i jestem na jego punkcie zesrany
. Kupiłem go od jakiejś babci, to pomykała nim do kościoła i spowrotem. Przez 22 lata nakręciła aż 20.000 km. A samochód w momecie zakupu wyglądał, jakby wyszedł spod igły. Kocham to auto. Jest przezajebiste. Mówi do mnie, a ja słucham
. I teraz mam kilka pytań, bo moja wiedza na temat aut ogranicza się do samodzielnej wymiany oleju, układu hamulcowego i lania benzyny
.
Problem numer jeden:
Przy zimnym silniku i TYLKO podczas jazdy, przy 3k obrotów słychać spod podłogi w okolicach pedałów metaliczne brzęczenie. Na luzie nie słychać, wiec w garazu nie sprawdzę. Pierdzenie ustaje przy rozgrzanym silniku. Przy wolnych obrotach 1500-2000 i tez tyko podczas jazdy słychac smieszne sykanie, jakby nieszczelny układ wydechowy. Sprawdzone na kanale i nie widac zadnych oznak nieszczelnego wydechu. Teoria mechaniora - przedni tłumik powoli siada, ale daje głowę, ze dzwiek słychać bliżej silnika, niż tłumika przedniego.
Wątpliwość numer dwa:
Sprzęgło. Cichutko śmiga nie ma problemów, ani szarpania. Ale przy zmianie z biegu z 1 na 2 w momęcie puszczania sprzęgła i dodawania gazu słychać szum. Nic głośnego, żadnych stuków, tylko... no... nie jest bezszelestne. Jak juz puszcze sprzęgło całkiem, to znowu cichutko. Marwić się, czy ten typ tak ma?
Problem numer trzy:
Na rozgrzanym, jak odpalam, to czasem muszę depnąć w gaz, bo się coś dusi i potem śmierdzi benzyną. Nie widzę zadnych wycieków, bo z silnika można jeść taki szysty
. Poza smrodem chodzi równo i wbija na wolne obroty bez problemu. Na zimnym pali na dotyk.
I to by było na tyle Panowie
. Dzieki za wysłuchanie i guma!
Pozdro!
Jestem tu nowy, a to mój pierwszy post. Elo. Od razu wale o co kaman




Problem numer jeden:
Przy zimnym silniku i TYLKO podczas jazdy, przy 3k obrotów słychać spod podłogi w okolicach pedałów metaliczne brzęczenie. Na luzie nie słychać, wiec w garazu nie sprawdzę. Pierdzenie ustaje przy rozgrzanym silniku. Przy wolnych obrotach 1500-2000 i tez tyko podczas jazdy słychac smieszne sykanie, jakby nieszczelny układ wydechowy. Sprawdzone na kanale i nie widac zadnych oznak nieszczelnego wydechu. Teoria mechaniora - przedni tłumik powoli siada, ale daje głowę, ze dzwiek słychać bliżej silnika, niż tłumika przedniego.
Wątpliwość numer dwa:
Sprzęgło. Cichutko śmiga nie ma problemów, ani szarpania. Ale przy zmianie z biegu z 1 na 2 w momęcie puszczania sprzęgła i dodawania gazu słychać szum. Nic głośnego, żadnych stuków, tylko... no... nie jest bezszelestne. Jak juz puszcze sprzęgło całkiem, to znowu cichutko. Marwić się, czy ten typ tak ma?

Problem numer trzy:
Na rozgrzanym, jak odpalam, to czasem muszę depnąć w gaz, bo się coś dusi i potem śmierdzi benzyną. Nie widzę zadnych wycieków, bo z silnika można jeść taki szysty

I to by było na tyle Panowie

