z tego co pamiętam to był wszędzie. Jak zrobi się cieplej to wezmę miernik i sprawdzę raz jeszcze, ale jak były montowane zegary to sprawdzaliśmy czy nie podpinamy martwych przewodów
[ Dodano: 2013-03-20, 17:07 ]
Więc dzisiaj pogoda sprzyjała wszelakim pracom dlatego też wziąłem miernik pod pachę i poszedłem spędzić czułe chwile ze swoim słoneczkiem.
Wnioski po 2,5 godzinne walce są takie:
Na wszystkich przewodach przy prędkościomierzu "prund" jest, pin nr. 2 mam podpięty według znalezionego na forum schematu, ale według moich obserwacji "to jest chyba źle" ponieważ ścieżka prowadzi do nikąd a ścieżka obok prowadzi właśnie do obrotomierza (bodajże się "tam" nazywa ścieżka, albo jakoś tak)
Jednak z prądem na pinie nr. 2 jest coś nie tak, na zgaszonym silniku na przewodzie jest 12V, po włączeniu silnika zaczyna wariować. Prądy są całkiem przypadkowe, ja miałem wpierw 12 potem 8, 6, 3, 9, 12, 3, 0, 6, 8, 12 (przez dłuższą chwilę) i dalej też całkiem losowo, jak przegazowałem to już oscylowało tylko blisko zera (od 0 do max 4-5V)
Idąc tym tropem, zacząłem grzebać pod maską, jak wspominałem impulsator jest ładny i ma wszystkie ząbki

Ale po podpięciu do miernika nic nie pokazało, zero totalne. Próbowałem różnych konfiguracji, ale miernik nawet nie drgnął
Ktoś się na tym cholerstwie zna?
Dlaczego nie działa ani obrotomierz, ani prędkościomierz? może z masami mam coś poknocone? chociaż mam wszystko podpięte według schematu znalezionego na forum