[Sunny/100NX] Gaźnik w GA14DS, GA16DS
Moderatorzy: bombel, mimier, scubzik
Tu nie o regulacje chodzi,a o elektroniczny regulator biegu jałowego,czy coś w tym stylu,bo on potrafi stać normalnie na 900,ale często stoi na 600,tak że trzęsie silnikiem.Np. jadę dość długo,jednostajnie wyrzucam bieg i hamuje ~~900rpm.Krótkie przyśpieszenia itd. ~~600.Nie wiem czym to jest spowodowane,ale podobno czyszczenie tego urządzenia pomaga w jednym na pięć aut,więc czemu nie spróbować,a druga sprawa-ta sonda jest 1 przewodowa,czyli generuje sama napięcie jak dobrze kojarzę - tak?Możliwe,że to ona świruje i przez to sterownik źle dobiera mieszankę.Jako,że gaźniki w 4-suwach są dla mnie póki co magią,to może wie ktoś za co odpowiada pompka przyśpieszająca-tylko za wzbogacanie mieszanki podczas przyśpieszania?
miałem sytuację że bez trzymania wciśniętego gazu samochód gasł- pomogła wymiana paru przewodów podciśnieniowych, okazało się też że mieszanka na wolnych obrotach jest za bogata a na wysokich za uboga i wg fachowca nie da się tego ustawić jeżeli sonda lambda ma 20lat i jest średnio sprawna
169 KM/ 183 Nm i rośnie: http://tinyurl.com/omxvb66
z klubem Nissana od grudnia 2005
z klubem Nissana od grudnia 2005
-
- wiem o czym pisze
- Posty: 80
- Rejestracja: 2010-02-09, 20:07
- Lokalizacja: Poznań
a możesz napisać które konkretnie przewody wymieniałeś ?na gaźniku, te za gaźnikiem czy po prawej stronie ?Misiek pisze:miałem sytuację że bez trzymania wciśniętego gazu samochód gasł- pomogła wymiana paru przewodów podciśnieniowych, okazało się też że mieszanka na wolnych obrotach jest za bogata a na wysokich za uboga i wg fachowca nie da się tego ustawić jeżeli sonda lambda ma 20lat i jest średnio sprawna
Nissan, Opel, Vw, Bmw, Peugeot .... jeden pies, wszystko ma 4 koła i jeździ.
za gaźnikiem na pewno, takie schodzące się w jeden plastikowy trójnik. Nie wiem od czego były, nie znam się. Zdjęta była cała obudowa filtra powietrza, przewody sparciałe albo na takie wyglądające zostały wymienione.
169 KM/ 183 Nm i rośnie: http://tinyurl.com/omxvb66
z klubem Nissana od grudnia 2005
z klubem Nissana od grudnia 2005
Wszystkie są ok.Dzisiaj sprawdziłem,ale zauważyłem wyciągniętą linkę gazu,poluzowałem ją i obroty spadły do 600,jeśli będzie gasnąć na poluzowanej to szukam dalej,ale jeśli nie,to znaczy że pancerzyk się podczas długich jazd ze stałą prędkością wydłużał,a przy szybkiej dynamicznej jeździe nie zdążał i tu tkwił problem.Co do sondy lambda- jest strzelona pokazuje 0,7v 0,2 0,6 jak jej się podoba a na wolnych 0,01v także powiedziała papa.Nowa 90zł.
aBa, pewnie jak zrobisz sonde i ustawisz gaźnik to autko dostanie dobrego kopa
169 KM/ 183 Nm i rośnie: http://tinyurl.com/omxvb66
z klubem Nissana od grudnia 2005
z klubem Nissana od grudnia 2005
8 mm zewnętrzna, 4mm wewnętrzna- takie srednice maja wężyki oryginalki ściagniete z auta.
100NX... 17 rok i nadal jeździ..
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=20517
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=15049
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=6859
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=20517
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=15049
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=6859
pamietam że były bodajżę dwie czy trzy sztuki o wiekszej średnicy aczkolwiek na wszystko zakładalem przy wymianie tą samą średnice...
100NX... 17 rok i nadal jeździ..
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=20517
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=15049
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=6859
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=20517
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=15049
http://nissanzone.pl/viewtopic.php?t=6859
podpinam się do tematu
Na wstępie 92 rok GA14DS jak się nie mylę N14 1.4 16V JN1 - czyli produkt z Japonii i nadal nie wiem czy 75KM (podobno te konie na europe) czy 90KM (na azję-japonię) a kolektor ssący chyba 73Y jak dobrze spojrzałem. Gaźnik NIEopadowy tylko sterowany elektronicznie tyle że pierwsza jego wersja czyli w deklu od góry nie ma kabli do zaworu regulacyjnego składu mieszanki - który jest w gaźniku już z 94 roku (bo taki mam rozbebrany i ogólnie elektrozawór odcinający dopływ paliwa ma dwa kable a nie jak u mnie jeden - jak dobrze spojrzałem)
LPG zamontowałem 2 miesiące temu, zawsze odpał i przejazd na benzynie, potem lpg, przed gaszeniem ostatni kilometr jazdy znowu pb i ogólnie jakieś krótkie trasy tez pb.
W zeszłym roku w sierpniu kupiłem auto, 7,5-8,5/100 maks spalanie na benzynie przy w miarę normalnej jeździe, natomiast 13-14/100 przy gazie non stop w podłodze. W zimę zgubił podczas jazdy wolne obroty, znajomy siedział i dłubał (mówił że się na tych gaźnikach zna...) i wyjął mi iglicę ze sprężynką z elektrozaworu odcinającego dopływ paliwa (z jednym kablem). Auto pojeździło dzień, zgasło podczas jazdy i był hol do domu bo ni jak nie chciało odpalić. Gaźnik wyjąłem, rozkręciłem na części pierwsze, wyczyściłem dokładnie, skręciłem (nadal elektrozawór bez iglicy - przy gaszeniu silnika dopalał często mieszankę) auto odpaliło o strzał, paliło litr więcej jak po zakupie, ogólnie bajka do zeszłego miesiąca. Na LPG chodzi nadal idealnie. Znowu brak wolnych obrotów tyle że dodatkowo nie idzie go utrzymać na stałych bo przerywa, tak jakby gubił zapłon. Znowu rozebrałem tak samo jak w zimę i... Nic to nie dało, brak reakcji. Kolega go odpalił, ja podciągnąłem obroty śrubką od regulacji położenia przepustnicy i odpiąłem kostkę z elektrozaworami i brak reakcji (prąd dopływa bo sprawdzałem, tylko jeden z dwoma zielonymi kablami od kostki nie ma prądu, w kostce go ogólnie nie ma-zawór elektromagnetyczny sterowania pompką przyśpieszenia). Co ciekawe wkręcam śrubkę od regulacji składu mieszanki podczas gdy auto podkręcone ręcznie na te około 2,5 tys obrotów i dopiero jak zostaje ostatni milimetr to gaśnie, a tak to wykręcona na maks, wkręcona do połowy czy prawie do końca zero reakcji. Elektroniczne ssanie działa bo poprawiałem (zawieszała się klapka), i na rozgrzanym silniku jak ją przymknę to silnik zaczyna pracować równiej, ale wystarczy zmniejszyć trochę obroty i gaśnie. Przewody podciśnieniowe na oko jak przeglądałem ok, aczkolwiek po zdjęciu też brak reakcji, po zatkaniu rurek w gaźniku od podciśnienia brak reakcji, ogólnie nie reaguje na nic jak na razie.
Nie kopci na czarno, podczas jazdy przerywa trzymając gaz w jednej pozycji tak samo jak na jałowym biegu ale po wciśnięciu pedału w podłogę reakcja jest praktycznie natychmiastowa i równiutko bez żadnych przerywań można go ciągnąć do końca na każdym biegu.
W sobotę mam zamiar z nim powalczyć bo musi chodzić na benzynie, przez odpalanie na gazie nowy parownik po miesiącu już zaczyna śmierdzieć i membrany do wymiany.... już to przerabiałem.
Sęk w tym że w okolicy albo w samej Warszawie nie ma nikogo kto by się na tych gaźnikach znał i umiałby to zrobić czy chociaż podać przyczynę chyba że znacie kogoś porządnego to bym w sobotę podjechał.
p.s. Aha i proszę o pomyślenie nad moim problemem i ewentualne sugestie
Na wstępie 92 rok GA14DS jak się nie mylę N14 1.4 16V JN1 - czyli produkt z Japonii i nadal nie wiem czy 75KM (podobno te konie na europe) czy 90KM (na azję-japonię) a kolektor ssący chyba 73Y jak dobrze spojrzałem. Gaźnik NIEopadowy tylko sterowany elektronicznie tyle że pierwsza jego wersja czyli w deklu od góry nie ma kabli do zaworu regulacyjnego składu mieszanki - który jest w gaźniku już z 94 roku (bo taki mam rozbebrany i ogólnie elektrozawór odcinający dopływ paliwa ma dwa kable a nie jak u mnie jeden - jak dobrze spojrzałem)
LPG zamontowałem 2 miesiące temu, zawsze odpał i przejazd na benzynie, potem lpg, przed gaszeniem ostatni kilometr jazdy znowu pb i ogólnie jakieś krótkie trasy tez pb.
W zeszłym roku w sierpniu kupiłem auto, 7,5-8,5/100 maks spalanie na benzynie przy w miarę normalnej jeździe, natomiast 13-14/100 przy gazie non stop w podłodze. W zimę zgubił podczas jazdy wolne obroty, znajomy siedział i dłubał (mówił że się na tych gaźnikach zna...) i wyjął mi iglicę ze sprężynką z elektrozaworu odcinającego dopływ paliwa (z jednym kablem). Auto pojeździło dzień, zgasło podczas jazdy i był hol do domu bo ni jak nie chciało odpalić. Gaźnik wyjąłem, rozkręciłem na części pierwsze, wyczyściłem dokładnie, skręciłem (nadal elektrozawór bez iglicy - przy gaszeniu silnika dopalał często mieszankę) auto odpaliło o strzał, paliło litr więcej jak po zakupie, ogólnie bajka do zeszłego miesiąca. Na LPG chodzi nadal idealnie. Znowu brak wolnych obrotów tyle że dodatkowo nie idzie go utrzymać na stałych bo przerywa, tak jakby gubił zapłon. Znowu rozebrałem tak samo jak w zimę i... Nic to nie dało, brak reakcji. Kolega go odpalił, ja podciągnąłem obroty śrubką od regulacji położenia przepustnicy i odpiąłem kostkę z elektrozaworami i brak reakcji (prąd dopływa bo sprawdzałem, tylko jeden z dwoma zielonymi kablami od kostki nie ma prądu, w kostce go ogólnie nie ma-zawór elektromagnetyczny sterowania pompką przyśpieszenia). Co ciekawe wkręcam śrubkę od regulacji składu mieszanki podczas gdy auto podkręcone ręcznie na te około 2,5 tys obrotów i dopiero jak zostaje ostatni milimetr to gaśnie, a tak to wykręcona na maks, wkręcona do połowy czy prawie do końca zero reakcji. Elektroniczne ssanie działa bo poprawiałem (zawieszała się klapka), i na rozgrzanym silniku jak ją przymknę to silnik zaczyna pracować równiej, ale wystarczy zmniejszyć trochę obroty i gaśnie. Przewody podciśnieniowe na oko jak przeglądałem ok, aczkolwiek po zdjęciu też brak reakcji, po zatkaniu rurek w gaźniku od podciśnienia brak reakcji, ogólnie nie reaguje na nic jak na razie.
Nie kopci na czarno, podczas jazdy przerywa trzymając gaz w jednej pozycji tak samo jak na jałowym biegu ale po wciśnięciu pedału w podłogę reakcja jest praktycznie natychmiastowa i równiutko bez żadnych przerywań można go ciągnąć do końca na każdym biegu.
W sobotę mam zamiar z nim powalczyć bo musi chodzić na benzynie, przez odpalanie na gazie nowy parownik po miesiącu już zaczyna śmierdzieć i membrany do wymiany.... już to przerabiałem.
Sęk w tym że w okolicy albo w samej Warszawie nie ma nikogo kto by się na tych gaźnikach znał i umiałby to zrobić czy chociaż podać przyczynę chyba że znacie kogoś porządnego to bym w sobotę podjechał.
p.s. Aha i proszę o pomyślenie nad moim problemem i ewentualne sugestie
Patrząc na stan techniczny oraz blacharski większości aut japońskich w naszym kraju powiem tylko jedno: Cholery nie powinny... A JEŻDŻĄ ! !
logan, gaźnik do roboty .. , może pływaki, może wyrobiona ośka przepustnicy .. tam jest za dużo duperelek aby to tak "na odległość" ogarnąć..
sam mam problemy .. i zobaczymy czy nie wleci zupełnie inny gaźnik ..
Co do kolektora to o ile się nie mylę DS mają w standardzie "lepszy" no i agresywniejsze wałki w porównaniu z oryginałem DE . DS-y ograniczane są jedynie przez gaźniki ..
sam mam problemy .. i zobaczymy czy nie wleci zupełnie inny gaźnik ..
14DS miały 75 koni... nieco więcej miały wtryski ..logan pisze:nadal nie wiem czy 75KM
Co do kolektora to o ile się nie mylę DS mają w standardzie "lepszy" no i agresywniejsze wałki w porównaniu z oryginałem DE . DS-y ograniczane są jedynie przez gaźniki ..
Uważaj blabla na ZUOOOOOOOO
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
tak .. to się zgadza .. tylko nie wiem czy w DS tak samo się "nazywa" ...logan pisze:ten mocniejszy kolektor ssący to podobno 73C
nie mam już pomysłu co to może być .. ale jeśli tylko na Pb coś nie halo to sprawdzaj po kolei , niemal od baku .. czyli filtr i pompka przy gaźniku .. może ona niedomaga .. ja u siebie też to podejrzewam i dlatego na próbę mam zamiar wymienić ją na elektryczną (u mnie niedomaga przy mocnym wciśnięciu gazu - objaw jest taki jakby paliwa brakowało.. )
Uważaj blabla na ZUOOOOOOOO
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
scubzik, od wczoraj są już problemy z ustawieniem gazu... mimo że parownik wali gazem jak cholera niezależnie od ustawienia a silnik jest baaaardzo czuły nawet na najmniejsze przekręcenie którejkolwiek śrubki na parowniku albo wężu to jest nie do ustawienia....
w kolektorze wydechowym nie mam sondy lambda jeśli to coś pomoże.
w kolektorze wydechowym nie mam sondy lambda jeśli to coś pomoże.
Patrząc na stan techniczny oraz blacharski większości aut japońskich w naszym kraju powiem tylko jedno: Cholery nie powinny... A JEŻDŻĄ ! !
czyli masz "zwyklaka" hmm .. tu nie pomogę .. mam wersję z lambdą .. i tam jak pisałem jest kwestia "słabizny" przy oporowym wciskaniu gazu...logan pisze:wydechowym nie mam sondy lambda jeśli to coś pomoże
a patrzyłeś na silnik ? kopci może na biało ? traci moc? może przyczyną nie jest gaźnik ?
Uważaj blabla na ZUOOOOOOOO
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
tak jak pisałem wyżej mocy ma od cholery na benzynie, gaz zależy od ustawienia, nie kopci na biało ani na czarno.
Skazony, jak po kablach go znajdę to sprawdzę ale wątpię żeby to było to..
Skazony, jak po kablach go znajdę to sprawdzę ale wątpię żeby to było to..
Patrząc na stan techniczny oraz blacharski większości aut japońskich w naszym kraju powiem tylko jedno: Cholery nie powinny... A JEŻDŻĄ ! !
w tej wersji może być wyłącznie moduł sterujący przepustnicą .. ale to w wersji z lambdą .. kurcze.. niby wsio gra .. a coś nie halo .. jak wpadnie mi coś do łba dam cynę ..
generalnie jeśli chodzi o silnik to gaźnik jest tu najsłabszą (czasowo) sprawą ..
[ Dodano: 2011-08-04, 15:22 ]
Znalazłem taki artykuł :
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1922454.html
przyczyna falowania .. Woda w paliwie ..
kurczę, aż u mnie sprawdzę ..
generalnie jeśli chodzi o silnik to gaźnik jest tu najsłabszą (czasowo) sprawą ..
[ Dodano: 2011-08-04, 15:22 ]
Znalazłem taki artykuł :
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1922454.html
przyczyna falowania .. Woda w paliwie ..
kurczę, aż u mnie sprawdzę ..
Uważaj blabla na ZUOOOOOOOO
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
czy mam wodę w baku nie patrzyłem, filtry nowe, benzyna nie taka stara chociaż.... dziś kilka razy zdejmowałem i zakładałem gaźnik, rozkręcałem i sprawdzałem krok po kroku, nawet elektrozawory zrobiłem tak że działają teraz prawidłowo, wężyki podciśnieniowe, dysze no po prostu wszystko co można było, nawet świece przekładałem i przewody zapłonowe na stare żeby sprawdzić czy przyczyna samego przerywania to nie gubienie zapłonu np na przewodzie albo przebicie na świecy i nadal nic, gaśnie i przerywa tyle że teraz przerywa także na gazie - ale nie gaśnie... niby się zrobił czulszy na jakąkolwiek regulację ale nic po za tym.
kapituluję panowie i widzę tylko dwie opcje... albo kupić z allegro jakiś gaźnik (nie wiedząc czy dobry) albo dać auto do jakiegoś gaźnikowca z tym że gdzie...
kapituluję panowie i widzę tylko dwie opcje... albo kupić z allegro jakiś gaźnik (nie wiedząc czy dobry) albo dać auto do jakiegoś gaźnikowca z tym że gdzie...
Patrząc na stan techniczny oraz blacharski większości aut japońskich w naszym kraju powiem tylko jedno: Cholery nie powinny... A JEŻDŻĄ ! !
- komorokoro
- fanatyk nissana
- Posty: 986
- Rejestracja: 2009-12-18, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
ja dziś miałem przygodę ..
jakimś trafem odpięła się jedna z rurek podciśnienia i auto chodziło jak traktor .. myślałem że coś się poważnego stało .. bo silnik się telepał i brzmiał tak jakby na dwóch garach chodził i na Pb i na LPG... okazało się, że rurka wprost od kolektora ssącego się odczepiła .. syczący dźwięk naprowadził mnie na "'winowajcę" .. dostawał "lewe" powietrze, stąd "awaria"
jakimś trafem odpięła się jedna z rurek podciśnienia i auto chodziło jak traktor .. myślałem że coś się poważnego stało .. bo silnik się telepał i brzmiał tak jakby na dwóch garach chodził i na Pb i na LPG... okazało się, że rurka wprost od kolektora ssącego się odczepiła .. syczący dźwięk naprowadził mnie na "'winowajcę" .. dostawał "lewe" powietrze, stąd "awaria"
Uważaj blabla na ZUOOOOOOOO
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
z gazem doszedłem do ładu, odnośnie gaźnika umówiłem się dziś to tych panów na czwartek na 9:00
http://gaznikowiec.eu.interia.pl/
Pan od razu powiedział że te gaźniki są wredne... coś w tym jest Powiedział 350zł za regulację i regenerację gaźnika plus części, dodatkowo w cenie ustawiają zawory i zapłon jeśli zajdzie taka potrzeba. Z tego co się orientuję sama regulacja na szklankach nie jest taka prosta bo jakieś podkładki się stosuje Zobaczymy, jak zrobią będę się ubiegać o gwarancję na rok przynajmniej i już więcej go nie tknę
[ Dodano: 2011-08-12, 00:28 ]
a więc tak... byłem dziś i z czystym sumieniem mogę polecić gaźnikowca z Pruszkowa (w sumie koniec alei jerozolimskich 462 - patrz link wyżej).
opłaciło się lecieć 60km w jedną stronę. młody chłopak pracuje w warsztacie (mały, "prowizoryczny", NIE odstawiony, czyli na wjeździe nie płacisz za wygląd warsztatu = ważne), wiedzy ma od groma a fakt specjalizacji w gaźnikach nie jest ściemą jak u większości mechaników w okolicy. zapłon ustawiony, gaźnik poprawiony, gaz ustawiony, auto w końcu pracuje tak jak powinno z jednej strony nie jedzie już tak fajnie jak kiedyś ALE patrząc na to po skręceniu dawki benzyny na maks:
[/img]
nie dziwie się że tak dobrze chodził, zanim cokolwiek było skręcone z dawki benzyny skali brakło okazało się że nieźle ktoś porzeźbił w gaźniku bo dysze jak nie porozwiercane to były wsadzone o większych średnicach niż powinny (patrzyłem w całkiem sporej książce na rozmiary dysz i na te w gaźniku, jedna czy dwie były większe), co lepsze po zamontowaniu dysz z rozmiaru nominału dalej były jaja i wyszło na to że ktoś musiał rozwiercić główne kanały w gaźniku - w odlewie jakbym pajaca dorwał to nogi z d.... Pan mi powiedział że będzie palić więcej ze 2-3 litry jak powinien już to widzę po tym jak mi paliwo z baku ucieka no ale cóż, nie można mieć wszystkiego, chodzi jak chodzi, na benzynie jazda teraz to przyjemność, 180km dziś zrobiłem w ramach "testu". co do kwoty jaką zapłaciłem... powiem tak, całkiem znośnie i gwarancja pisemna na 3 miesiące.
nie rozumiem tylko jednej rzeczy.... dlaczego skoro była tak rzeźba i auto chodziło jak 1.6 przy kitowaniu i paliło 13-14 a przy normalnej jeździe nadal była elastyczność 1.6 tyle że spalanie rzędu 7,5-8 litrów, to coś się posypało bo raz padł i już nie można z nim dojść... teraz powróciło niby prawie wszystko do nominału ale to już tylko 1.4 i tak właśnie chodzi, nie rozumiem dlaczego nie dało się go zreanimować w tym agresywniejszym stanie....
EDIT: dzwoniłem, pytałem, już wiem.
http://gaznikowiec.eu.interia.pl/
Pan od razu powiedział że te gaźniki są wredne... coś w tym jest Powiedział 350zł za regulację i regenerację gaźnika plus części, dodatkowo w cenie ustawiają zawory i zapłon jeśli zajdzie taka potrzeba. Z tego co się orientuję sama regulacja na szklankach nie jest taka prosta bo jakieś podkładki się stosuje Zobaczymy, jak zrobią będę się ubiegać o gwarancję na rok przynajmniej i już więcej go nie tknę
[ Dodano: 2011-08-12, 00:28 ]
a więc tak... byłem dziś i z czystym sumieniem mogę polecić gaźnikowca z Pruszkowa (w sumie koniec alei jerozolimskich 462 - patrz link wyżej).
opłaciło się lecieć 60km w jedną stronę. młody chłopak pracuje w warsztacie (mały, "prowizoryczny", NIE odstawiony, czyli na wjeździe nie płacisz za wygląd warsztatu = ważne), wiedzy ma od groma a fakt specjalizacji w gaźnikach nie jest ściemą jak u większości mechaników w okolicy. zapłon ustawiony, gaźnik poprawiony, gaz ustawiony, auto w końcu pracuje tak jak powinno z jednej strony nie jedzie już tak fajnie jak kiedyś ALE patrząc na to po skręceniu dawki benzyny na maks:
[/img]
nie dziwie się że tak dobrze chodził, zanim cokolwiek było skręcone z dawki benzyny skali brakło okazało się że nieźle ktoś porzeźbił w gaźniku bo dysze jak nie porozwiercane to były wsadzone o większych średnicach niż powinny (patrzyłem w całkiem sporej książce na rozmiary dysz i na te w gaźniku, jedna czy dwie były większe), co lepsze po zamontowaniu dysz z rozmiaru nominału dalej były jaja i wyszło na to że ktoś musiał rozwiercić główne kanały w gaźniku - w odlewie jakbym pajaca dorwał to nogi z d.... Pan mi powiedział że będzie palić więcej ze 2-3 litry jak powinien już to widzę po tym jak mi paliwo z baku ucieka no ale cóż, nie można mieć wszystkiego, chodzi jak chodzi, na benzynie jazda teraz to przyjemność, 180km dziś zrobiłem w ramach "testu". co do kwoty jaką zapłaciłem... powiem tak, całkiem znośnie i gwarancja pisemna na 3 miesiące.
nie rozumiem tylko jednej rzeczy.... dlaczego skoro była tak rzeźba i auto chodziło jak 1.6 przy kitowaniu i paliło 13-14 a przy normalnej jeździe nadal była elastyczność 1.6 tyle że spalanie rzędu 7,5-8 litrów, to coś się posypało bo raz padł i już nie można z nim dojść... teraz powróciło niby prawie wszystko do nominału ale to już tylko 1.4 i tak właśnie chodzi, nie rozumiem dlaczego nie dało się go zreanimować w tym agresywniejszym stanie....
EDIT: dzwoniłem, pytałem, już wiem.
Patrząc na stan techniczny oraz blacharski większości aut japońskich w naszym kraju powiem tylko jedno: Cholery nie powinny... A JEŻDŻĄ ! !