
ECU, wiązka, MAF (wklejony w dolot) ze starego silnika, przepustnica i TPS z P11GT
Dolot szczelny.
Przepływka podpięta normalnie - auto ledwo odpala (bez uchylonej przepustnicy wcale), w ogóle nie trzyma obrotów, trzeba cały czas gazować.
Przepływka odpięta - auto pali od strzała, wolne obroty cud miód, kręci się pięknie do 2500obr/min i odcina (norma).
Zamienione miejscami skrajne kable we wtyczce od MAFa - auto odpala od strzała, ale trzeba było podnieść wolne obr na przepustnicy. Wkręcać się wkręca, ale jest przelane, bo świece czorne jak wyngiel, postrzeliwuje z wydechu przy schodzeniu z obr.
Lambda odpięta/podpięta - żadnej różnicy.
Komp wali tylko błędem 21, ale to norma, bo mam dokładane immo.
Jak odepnę MAF to jest jeszcze 12, ale to też norma jak nie podłączony

Zmieniałem przepływke na tą z NVCSowego engine i jest w zasadzie identycznie.
Wtyk nie pasił więc dlatego mam pocięte te kable i tylko dlatego wpadłem na to, że po zmianie tych kabli jakoś chodzi.
Ktoś wie o co tutaj chodzi?
Edytowałem tytuł
Scubzik