![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
na dzień dzisiejszy założony filtr paliwa od samochodu na wielopunkcie PP831 + mały przezroczysty od malucha przed gaźnikiem.
wniosek mam tylko jeden panowie. elektryka sama z siebie się nie naprawia. podciśnienia też się same nie uszczelniają a dysze i kanały w gaźniku nie wracają same z siebie do wymiarów fabrycznych. JEDYNA MOŻLIWOŚĆ jaką biorę pod uwagę to fakt że jednak gdzieś musiał być zatkany, mimo że moczony był w różnych specyfikach po dzień, dwa, płukany, po kilkanaście sekund sprężone powietrze z kompresora w każdy kanał w gołym odlewie bo dysze osobno czyściłem i mimo wszystko żadne czyszczenie nie przynosiło rezultatów, zmiany dysz, zabawa podciśnieniami etc. musiał być gdzieś porządnie zatkany. póki co chodzi tak jak powinien, na zimnym trochę go zalewa ale śmierdzi benzyną czy zimny czy ciepły tyle że na ciepłym chodzi tak jak powinien. teraz mogę się wziąć za zabawę dyszami, ustawianie dawki, zapłonu etc i na koniec w końcu ustawię dobrze gaz.