Strona 1 z 2

[Note] Głosna praca zawieszenia przedniego.

: 2010-01-13, 19:31
autor: JACKO29
Od dwóch dni obserwuję coraz głośniejszą prace zawieszenia przedniego,pojawia sie to na tzw.leżącym policjancie juz przy 20-30kmh.Skrzypienie,praca amortyzatorów jakby były pompkami.Wiem ze gdzieś temat był ruszany ale nie znalazłem.(min,na TTTM na starym forum)Przód nie nosi ,zachowuje prosta linię jazdy,tłumienie tez dobre,tylko głośne.
Miał to ktoś z obecnych?

: 2010-01-13, 20:01
autor: finger
Tak dla porównania miło by było jakbyś dodał przy jakim przebiegu i czasie użytkowania auta to u Ciebie występuje, może ktoś będzie na podobnym etapie eksploatacji. Łatwiej będzie Wam diagnozować - tak sobie pomyślałem.

: 2010-01-13, 20:14
autor: JACKO29
No problem,mea culpa...30000km.

: 2010-01-14, 00:26
autor: notek-a
Może dlatego, że zimno. Jakieś skrzypienie też u siebie czasami słyszałem, ale jeszcze mocno się tym nie przejmowałem. Poobserwuję i dam znać, czy u mnie jest tak jak opisujesz. U mnie dziś własnie wskoczyło 40 000 km.

: 2010-01-14, 02:01
autor: El_Diablo
U mnie skrzypi tył po przejeżdżaniu policjantów, przebieg 32000 km, ale nie zawsze. :->

: 2010-01-14, 07:21
autor: was79
JACKO29 pisze:Od dwóch dni obserwuję coraz głośniejszą prace zawieszenia przedniego,pojawia sie to na tzw.leżącym policjancie juz przy 20-30kmh.Skrzypienie,praca amortyzatorów jakby były pompkami.
A nie jest to czasem spowodowane nierozgrzanymi amortyzatorami,po postoju jeżeli na dworze jest "-" (zwłaszca tak jak teraz od dłuższego czasu)?? Takie objawy miałem kiedyś w fiacie - do momentu aż amory się rozgrzewały w czasie jazdy i robiło się znacznie ciszej.
Jak coś, to służę moim czarnuchem, w celu wykonania "testu porównawczego" :mrgreen:

: 2010-01-14, 08:14
autor: Dar1962
poczekajcie do temperatury na plusie - i te hałasy na 99% znikną, przy silnych mrozach "podmarza" - głupie określenie - raczej gęstnieje olej w amortyzatorach i hałasują - testowałem już takie zachowania zawieszenia(co prawda w innych autach)

: 2010-01-14, 08:19
autor: Roxx
Mam to od dawna, ale występuje tylko w okresie zimowym i nie zawsze. Generalnie zjawisko odchodzi z ustąpieniem zimy. Myślę że składa się na to kilka elementów jak zimno, sól.

Reasumując ponieważ zjawisko występuje zimą i mija na wiosnę, to nie przejmuję się tym, zwłaszcza że podobne zjawiska obserwowałem również w innych samochodach.

: 2010-01-14, 10:31
autor: El_Diablo
Tym co parkują na zewnątrz :-> proponuje przegląd nadkoli dzisiaj wydłubałem prawie 2 wiaderka śniegolodu - również na sprężynki nachodziło, wahacze oblodzone, wszystko obsypane śniegiem. Uprzątnąłem i od razu lepiej :->

: 2010-01-14, 10:52
autor: JACKO29
No ja nie parkuje pod chmurką,aczkolwiek w garazu ok 1st,ok! poczekamy do wiosenki i jak co to przypuścimy atak...

: 2010-01-15, 08:53
autor: Dar1962
w obecnej sytuacji pogodowej warto pozaglądać w nadkola przed każdym ruszeniem - wczoraj podczas jazdy w trasie na każdej większej nierówności i wyboju słyszałem z prawego tylnego zawieszenie wyraźny łomot i odgłosy przycierania , wręcz przyhamowywania koła. Powód? - zaklejone twardym śniego-lodem całe wnętrze nadkola i błotnika do tego stopnia, że nie mieściło się w nim swobodnie koło :-|

: 2010-01-16, 00:51
autor: notek-a
Posłuchałem i co zauważyłem:
U mnie skrzypi przy ruszaniu, każdym wciśnięciu i każdym puszczeniu pedału sprzęgła, także na włączonym biegu przy energiczniejszym dodaniu gazu lub jego puszczeniu. Wygląda tak jakby skrzypiało przy bujaniu samochodem, co każde z powyższych własnie powoduje. Ale zastanawiam się, czy to jednak nie jest związane ze sprzęgłem, a nie z zawieszeniem. I jeszcze - jak samochód się rozgrzeje, skrzypienie znika.

: 2010-01-16, 08:58
autor: JACKO29
Możesz mieć objawy od rury wydechowej

: 2010-01-16, 23:34
autor: notek-a
JACKO29, też tak podejrzewam. Bo związane jest to chyba z napędem, ruchami silnika. Nie skrzypi przy każdym bujnięciu samochodem lecz przy każdym bujnięciu na (lub przy zmianie) biegu. Czasem na biegu przy większym wyboju też zaskrzypi ale pewnie wtedy buja silnikiem. Jak nie coś z wydechem, to moze jakaś poduszka silnika czy coś innego, ale związane z napędem. A jeśli to od rury, to jaka rada?
A amory też trochę czasami skrzypną przy prostopadłej przeszkodzie, ale trochę inaczej i to chyba wina zimy. I tym się nie przejmuję.

Chyba pojadę gdzieś, gdzie mają podnośnik i trzeba będzie posłuchać od spodu jak drugi będzie siedział w kabinie i wykonywał czynności, przy których skrzypi.

: 2010-01-17, 10:48
autor: JACKO29
Gdzieś chyba na starym forum był poruszany problem poduszek i też tak to ktoś opisywał.Może to być razem powiązane,luz na wydechu i ruchy poduszek.Ja miałem kiedyś inny problem ,bo wyrwałem rurę z ostatniego tłumika,okazało się ze obejma prawie nie trzymała,a sama rura wydechowa to straszna cienizna.

: 2010-01-17, 16:43
autor: El_Diablo
Chyba chińszczyzna jak mogę być trochę złośliwy :-> :-> :-> :->

: 2010-01-17, 18:53
autor: JACKO29
Czy chińszczyzna to nie wiem,al facio co składał mi wydech bardzo chciał sie nim zaopiekować (czyt.wymienić) bo rura baaaardzo cienka.

: 2010-01-18, 08:16
autor: Dar1962
JACKO29 pisze:wymienić)
Rozumiem,że pod hasłem wymienić nie miałeś raczej na myśli operacji oryginalny tłumik+robocizna ASO? :-o Miałem taką historię z tłumikiem, która zakrawa na paradoks. Po stwierdzeniu, że po 3 latach eksploatacji poważnie skorodował ostatni tłumik a astrze G (a one to potrafią :-P ) aso opla zaproponowało mi wymianę przy cenie tłumika ok. 800 zł, niezależny warsztat tłumikarski chciał za to samo ok 450, sklep handlujący zamiennikami 350. Wymianę zrobiłem w po sąsiedzku leżącym Q Service za 250 zet z robocizną (identyczny jak w sklepie ocynkowany, elipsoidalny, uniwersalny tłumik prod. krajowej - gdy po kolejnych 3 latach sprzedawałem auto był jeszcze w całkiem dobrym stanie) Ergo? - trzy razy zapytać zanim raz zlecisz robotę :lol:

: 2010-01-18, 08:33
autor: Roxx
facio co składał mi wydech bardzo chciał sie nim zaopiekować (czyt.wymienić) bo rura baaaardzo cienka.
Na takie hasła to z reguły reaguję z dużą rezerwą. Już przy około 30tyś przebiegu, miły mechanik powiadomił mnie przy wymianie kół z letnich na zimowe (albo na odwrót:)) że klocki hamulcowe się kończą i trzeba koniecznie wymienić. Popatrzyłem, zobaczyłem sporo okładziny i przemilczałem jego komentarze. Ale dla pewności po powrocie do domku zmierzyłem grubość okładziny wyszło 8mm, a w dokumentacji stoi jak byk, nowe mają 12mm a wartość minimalna to 2mm. Czyli po 30tyś starło się około 4 mm i zostało przeszło drugie tyle do wykorzystania.

Niekawe co by powedział mistrz na pytanie: "Cienka, hm a ile grubości ma nowa?"

Korzystając z warsztatów (nieważne czy ASO czy "zaufany fachowiec") warto mieć własny rozum i nie wierzyć na słowo.

: 2010-01-18, 09:54
autor: gawel67
JACKO29 pisze:Możesz mieć objawy od rury wydechowej
Też tak myślę. Temat ten był szeroko omawiany na "drugim" forum. U nas wydech jest na sztywno, bez łącznika elestycznego. Po gwarancji zastanawiam się nad założeniem takiego łącznika. Rozmawiałem z " moim" mechanikiem - koszt niewielki warto spróbować .

: 2010-01-18, 11:29
autor: JACKO29
Dar1962 pisze:
JACKO29 pisze:wymienić)
Rozumiem,że pod hasłem wymienić nie miałeś raczej na myśli operacji oryginalny tłumik+robocizna ASO? :-o Miałem taką historię z tłumikiem, która zakrawa na paradoks. Po stwierdzeniu, że po 3 latach eksploatacji poważnie skorodował ostatni tłumik a astrze G (a one to potrafią :-P ) aso opla zaproponowało mi wymianę przy cenie tłumika ok. 800 zł, niezależny warsztat tłumikarski chciał za to samo ok 450, sklep handlujący zamiennikami 350. Wymianę zrobiłem w po sąsiedzku leżącym Q Service za 250 zet z robocizną (identyczny jak w sklepie ocynkowany, elipsoidalny, uniwersalny tłumik prod. krajowej - gdy po kolejnych 3 latach sprzedawałem auto był jeszcze w całkiem dobrym stanie) Ergo? - trzy razy zapytać zanim raz zlecisz robotę :lol:
Chodzi o to ze naprawiałem połączenie u pana"Kazia" i on był bardzo chętny,a jak jest w rzeczywistości?...życie pokaże.Co do łącznika elastycznego temat rozwijał się na starym forum(sam byłem za tym by wymieniać czekam tylko na koniec gwarancji.

: 2010-01-18, 18:32
autor: Dar1962
gawel67 pisze:wydech jest na sztywno, bez łącznika elestycznego
masz na myśli taką elastyczną stalową "kiszkę" plecionkę o dł ok 20-30 cm? . Wydaje mi się że w wielu różnych modelach aut nie ma tego elementu. Ja widziałem coś takiego np w Polo

: 2010-01-18, 19:14
autor: JACKO29
No właśnie o tą kiszkę plecioną chodzi :D
W jednym z łopli którym jeździłem,nie było tej kichy i pojawiały się drgania i właśnie pan "Kazio" ten od wydechu(ma warsztat)polecił mi wstawienie dość miękkiej plecionki (bo jest tego kilka rodzajów sztywności) i drgania ustąpiły!!!Koszt był niewielki,sama robocizna to było ok 50zeta.

: 2010-01-18, 23:46
autor: notek-a
JACKO29 pisze:Gdzieś chyba na starym forum był poruszany problem poduszek i też tak to ktoś opisywał.Może to być razem powiązane,luz na wydechu i ruchy poduszek.Ja miałem kiedyś inny problem ,bo wyrwałem rurę z ostatniego tłumika,okazało się ze obejma prawie nie trzymała,a sama rura wydechowa to straszna cienizna.
Dzięki, coś na tamtym forum znalazłem:

"jak jest montowany układ wydechowy do silnika to są tam takie dwie sprężyny, które przy ruszaniu (silnika) trzeszczały i przenosiły dźwięk przez cały metalowy wydech i dlatego tak był przenikliwy ten hałas. Przesmarowali pastą miedzianą i jak ręką odjął, Pan w serwisie powiedział, że była to częsta naprawa w micrach"

Może u mnie jest właśnie to, albo jakaś poduszka silnika. Muszę to oczywiście sprawdzić i mam nadzieję, że to to, a nie nic poważniejszego.

: 2010-01-19, 07:16
autor: was79
notek-a nie tylko smarują ale też wymieniają pierścień w wydechu i jak twierdził gość z aso tylko to pomaga na skrzypienie z wydechu.
Właśnie u mnie był ten pierścień wymieniany. Co najciekawsze: po wymianie jeszcze lekko poskrzypywało i już chciałem z powrotem udać się z pretensjami, a w pewnym momencie... zaległa cisza i tak już jest od dłuższego czasu :mrgreen: ciekawe czy stałe?

: 2010-01-19, 17:38
autor: Dar1962
was79 pisze:aległa cisza i tak już jest od dłuższego czasu
sądzę, że to jeden z akustycznych efektów bezpośrednio związanych z mrozem i zimą - byle do wiosny :shock:

: 2010-01-19, 21:04
autor: gawel67
Mój pan "Kazio" :lol: sprawdził cenę plecionki - rzemiosło cena nawet ok. 30 zeta, natomiast zamiennik ( tzn p. Kazio dopasuje) chyba z opla ok 120 zeta plus robocizna jak jacko pisał ok 50zet.tj ( wycięcie kawałka wydechu o długości plecionki i w jego miejsce wspawanie łącznika)

: 2010-01-19, 23:45
autor: notek-a
was79, a miałeś te same objawy, co ja? Opisałem je powyżej, ale zacytuję:
"skrzypi przy ruszaniu, każdym wciśnięciu i każdym puszczeniu pedału sprzęgła, także na włączonym biegu przy energiczniejszym dodaniu gazu lub jego puszczeniu. Wygląda tak jakby skrzypiało przy bujaniu samochodem, co każde z powyższych własnie powoduje"

: 2010-01-20, 07:14
autor: was79
Dar1962 pisze:sądzę, że to jeden z akustycznych efektów bezpośrednio związanych z mrozem i zimą - byle do wiosny
Czekałem na większy mróz żeby uderzyć do aso, bo skrzypienie wydechu było zawsze bardziej słyszalne w takich sytuacjach a tu zonk i zrobiła się cisza
notek-a pisze:"skrzypi przy ruszaniu, każdym wciśnięciu i każdym puszczeniu pedału sprzęgła, także na włączonym biegu przy energiczniejszym dodaniu gazu lub jego puszczeniu. Wygląda tak jakby skrzypiało przy bujaniu samochodem, co każde z powyższych własnie powoduje"
skrzypienie było słyszalne zawsze przy zmianie obciążenia np zmiana biegów - czyli pasuje do Twojego opisu. Ale u mnie trwało jedynie do momentu rozgrzania się wydechu, jakieś 2 -4 km i później była cisza. Jak postał dłużej to znowu od nowa to samo.
Także przypuszczam, że powód Twoich odgłosów może być ten sam

: 2010-01-20, 10:32
autor: notek-a
was79, dzięki. Zatem u mnie prawdopodobnie to samo.