Jak na autko z niby słabym silnikiem to zbiera się bardzo dziarsko, oczywiście w mieście, w trasie jak to w trasie. Do 4 biegu warto redukować przy wyprzedzaniu. Na autostradzie pocisnałem z jedną osobą na pokładzie zegarowe 160k/h i się zdziwiłem nawet
Poza tym silnik bardzo elastyczny . Można zapiać 5 bieg przy 50 km/l na godzinę i motor się ni buntuje. Nisko położony moment obrotowy i dość sporej wartości , mała masa autka robi plusy dodatnie. Samochodzik do miast piekielnie zwrotny. Jeździłem różnymi autami, ale takiego zwrotnego diabełka nie było u mnie w rodzinie. Autko pod każdym względem dopasowane do kobiety, od dobrej widoczności w lusterkach bocznych, po lekutko chodzące pedały, kierownicę i ekstra widoczność z pozycji kierowcy. Dobrze zabezpieczone antykorozyjnie jest. Głośna praca mechanizmu zmiany biegów, ale to tak we wszystkich Renaultach
jest niestety. Spalanie super niskie. Srednówka 5,5 litra gdzie 70 procent to miasto, a 30% krótkie wyjazdy za miasto. Wada jak dla mnie to zawieszenie, a dokładnie jego mała kulturalna praca. Stuka puka, hałasuje. Pojechałem na szarpaki bo się dziwiłem, że tak głośno pracuje. Doświadczony diagnosta wyszarpał, wytrzęsł na wszystkie sposoby i stwierdził, że nie ma luzów żadnych, ścisły samochód, a dla mnie stuka , czyli głośno pracuje po prostu. Z takich ważnych rzeczy poszycia boczne wielki drzwi w mojej wersji 3d, oraz błotników czy przednich, czy tylnych z bardzo cieniutkich blach robione, warto od razu kupić i zamontować listy ochronne, no i chlapacze. Taka cenna sprawa jeszcze to jak na małe i tanie
autko ma bardzo dobre oświetlenie drogi, jak dorosły samochód niemal.
ps.
Dzięki za namiary na części, ale patrzę , że w tym sklepie nie widzę zestawu sprzęgła w tak dobrej cenie do wersji 65 KM tylko do 80 kM a tam jednak jakas różnica podobno jest.
Jedyne co mnie ciągnie żeby to jeszcze przetrzymać przez tą trasę po Europie to to że jak mu wrzucę 5 bieg we Francji to dojadę na nim praktycznie do bramek na polskiej A2 
Pomijając międzylądowania na tankowanie 
Dla świętego spokoju bym to zrobił przed tak daleką podróżą
podziekowalem ladnie za diagnoze powiedzialem ze przemysle sprawe i udalem sie do Polsko-Czeskiego zakladu jestem ustawiony na srode i mam nadzieje ze skonczy sie na wymianie sprzegla a nie na remoncie skrzyni w ktorej ja osobiscie nie widze nic nadzwyczajnego w dzialanu. 
Jak wsiadłem to ruszyć nie mogłem tak lekko teraz pedał chodzi, sprzęgło bierze prawie od samego dołu ale to już tak jak gdzieś wcześniej przeczytałem po paru km sie ułoży i będzie łapało trochę wyżej. Piski ze tak powiem zapomniałem że były, samochód jest znacznie żywszy a z pod swiateł odstawiłem Bete 3 
ale tylko przez pierwszych 100m 
ale w sumie to i tak mało 
to będziesz na pewno czul ślizgające się sprzęgło 
a co do fiata 126 to mysle ze tez bedzie ok dopiero co o tym pisalem w innym temacie 
