Ok.
A więc zaczęło się od od tego, że hałasował mi górny łańcuch. Po zdjęciu pokrywy czołowej głowicy zobaczyłem, że napinacz wyzionął ducha, więc wymieniłem go wraz z łańcuchem - nie polecam tego sposobu, bo jak się później okazało dolny łańcuch był już na tyle wyciągnięty, że rozjechały mi się fazy rozrządu i micrak klepał na ciepłym jak diesel.
Walczyłem z gadem kilka dni (pod linkiem są fotki z postępu prac) i nic. Dałem go nawet do 'mechanika' - zapłaciłem 180 PLNów i nic. W końcu w akcie desperacji (i wkurzenia) rozebrałem gada na czynniki pierwsze.
Efekty przerosły moje oczekiwania.....
1. "mechanicy", którzy wcześniej sprawdzali mi auto o mało nie doprowadzili do uszkodzenia silnika mojej strzały
Jak? Ano, żle zamontowali oś koła pośredniego rozrządu. Przestrzegam wszystkich przed takimi specami
![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
!! Koło pośrednie smarowane jest olejem pod ciśnieniem, należy więc właściwie zamontować jego oś (patrząc od czoła punkt-cecha na osi ma być na dole), bo wewnątrz niej są kanały olejowe
2. Kompletne zaskoczenie dopadło mnie po zdjęciu miski olejowej - na jej dnie osadziło się prawie 1 cm szlamu
![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
! Korek spustowy jest nieco wyżej i cały syf zostaje na dnie. Pół godziny czyszczenie i płukania rozpuszczalnikami przyniosło oczekiwany efekt. Dodam, że jeździłem na półsyntetyku i syntetyku, a olej wymieniam co ok. 10 tys.km.
3. Napinacz dolny poległ całkowicie - zatarł się w położeniu maksymalnego wychylenia i orał po nim łańcuch. Zjechało go 'do metalu'.
4. Pozostałe części zużyte w stopniu dopuszczalnym
5. Kanały olejowe od napinaczy wyczyszczone i przedmuchane z syfu.
6. Łańcuch dolny był wyciągnięty w stosunku do nowego o ok. 0,5-0,7 długości pojedynczego ogniwa.
7. Do złożenia użyłem:
- łańcuchy maxtop - niestety nie udało mi się znaleźć nic lepszego w rozsądnej cenie...
- napinacz góra JC, dół japoński O.S.K. (dorwałem go w sklepie za 75 PLNów!!)
- ślizg krótki (lewy) Ruville
- prowadnica łańcucha długa (prawa) OYODO
- uszczelniacz wału czołowy Elring (niemiecki).
Czas rozebrania całości i złożenia z powrotem do kupy to ok. 10 godz. z przerwą na 'lunch'. Sporo zajęło czyszczenie miski olejowej i syfu oraz rozwiercanie śrub od wydechu (zerwały się łajzy pod katem)....
Przy okazji podziękowania dla kolegi Franza za udostępnienie warsztatu i pomoc w dłubaniu.
[ Dodano: 2013-12-06, 11:03 ]
Fotek nie dorzucam, bo przyblokował mnie limit. Pozdro.