FORUM NISSAN ZONE

Witam, ostatnio miałem małą kolizję skutkiem czego jest złamana maska pęknięty reflektor oraz to że nie można opalić Maximy. Po uderzeniu auto chodziło normalnie zdąrzyłem jeszcze przełaczyć bieg na wsteczny i trochę cofnąć po czym zgasiłem auto. Poźniej chciałem odpalić ale już sie to nie powiodło.
Maxima ma dołożony alarm i immo.
Objawy są takie ,że po przyłożeniu pestki do immo wsadzeniu i przekręceniu kluczyka auto "traci cały prąd" nie mruga nawet dioda od alarmu.
Pozdrawiam.

wkladaj inny akumulator i sprawdz co sie wtedy bedzie sie dzialo. byc moze uszkodzony od uderzenia jest rowniez on. oprocz tego sprawdz masy, moze ta idaca od akumulatora sie naderwala...

Jak masz to sprawdź napięcie na aku multimetrem ( nie polecam najtańszego z doświadczenia) a jak nie masz to sobie kup przyda sie. Jeśli aku sprawne to przerwany jest obieg prądu jak przedmówca mówi prawdopodobnie. Podłączasz jedną klemę na plus a do drugiej minusowej przykładaj multimetrem.

Prawdopodobnie oberwane cele w akumulatorze. Podmień akumulator i zobacz co będzie.

Maxima już odpaliła. Dzięki za rady.
A tak z innej beczki może się ktoś orientuje gdzie polscy fachowcy mogli schować moduł od immobilaizera? Bo coś się z nim zaczyna dziać to znaczy kiedy były większe mrozy > -8stopni to jakgdyby się zawieszał zaczynał działać dopiero przy temp. ok 0stopni.
Pozdrawiam.

bart788, napisz jeszcze co było przyczyną - może pomoże kolejnym.
Co do immo, nie stawiałbym (nie/stety) na to, że ukryli go jakoś porządnie i szukałbym pod kierownicą, w okolicach puszki z bezpiecznikami i pochodnymi - idź po jakiś niestandardowych przewodach