[A33] Ku przestrodze...

Tomek · Post autor: **Tomek** » 2015-03-15, 21:30

Witam,
w sumie dziwny temat chcę poruszyć... Miałem kilka tygodni temu bliskie spotkanie z 200 kilowym jeleniem. Jego "panienki", które prowadził a było ich kilkanaście zdołałem ominąć ale jego mi się nie udało:( Maxima poszła w strzępy, ale jak mi się wydaje uratowała życie mojej żony i moje. Załączona fotka przedstawia to co z niej zostało. Dodam, że oprócz przedniej szyby jeleń zbił jeszcze tylną i lewą tylną w drzwiach. Zmasakrował też drzwi moje i z tylne lewe, no i oczywiście szyberdach też... I tu Mam do Was prośbę o radę bo pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji: czy ktoś z Was wie jak i od kogo dochodzić odszkodowania? (nie miałem AC) Wiem, że w lesie, z którego wypadła na nas ta zgraja jeleni było liczenie zwierzyny prowadzone przez miejscowe koło łowieckie. I drugie pytanie jak sądzicie czy warto odbudowywać Maximę czy poszukać dla niej innego domu.
Proszę o wszelkie rady i sugestie. Pozdrawiam.
Dla zainteresowanych Maxima A33 3.0 manual 2000r. Jestem II właścicielem, auto z polskiego salonu, autentyczny przebieg 188tyś.
http://tufotki.pl/ZgMVR

Zielkq · Post autor: **Zielkq** » 2015-03-15, 21:42

Tomek, czy masz notatkę policyjną ze zdarzenia i czy na drodze był znak, aby uważać na przebiegające zwierzęta?
W skrócie: http://dajemyrade.pl/artykul/nie-daj-si ... wierzeciem
http://regiomoto.pl/portal/finanse/wypa ... tylko-z-ac

[ Dodano: 2015-03-15, 21:47 ]
I jeszcze link do rzu: http://rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-py ... eta__20902
Powodzenia w każdym razie

Tomek · Post autor: **Tomek** » 2015-03-15, 21:59

Tak, znak z jeleniem jest. Tyle, że ta trasą jeżdżę od 20 lat praktycznie co weekend i widziałem wiele zwierząt przy drodze ale nigdy nie widziałem stada spłoszonych jeleni gnających na złamanie karku przed siebie. Jak się już dowiedziałem w szpitalu a potem z mediów w Podlaskiem było tego dnia liczenie zwierzyny. Zresztą kilka minut po wypadku z lasu wyszli kolesie ubrani na zielono i zajęli się zabitym jeleniem... Policjant spisał notatkę o zderzeniu z jeleniem i tyle.

foo · Post autor: **foo** » 2015-03-15, 22:09

Kolega miał takie "spotkanie", tylko, że tam z passata 2013 zostało niewiele z przodu... Wezwali policję jak do normalnego wypadku, foty auta, foty pozostałości zwierzaka itd. jak przez mgłę pamiętam, ale mówił o fundusz gwarancyjnym, że pokrywa. Tam sprawa była o tyle zawiła, że jechał autem zarejestrowanym i opłaconym w UK i w bonusie zdarzenie miał na autostradzie 4 (notabene koło Krapkowic), ponoć z automatu drugim torem doszło jeszcze postępowanie o należytych przepustach dla zwierzyny i leśniczych o liczbie populacji, odstrzale w tym regionie - no generalnie jakaś wielka kupa ze sraką ubezpieczeniowo-administracyjno-cywilną.

Tak, czy siak - współczucia i dobrze, że Wam nic się nie stało, tam auto to hooooy z nim.

Zielkq · Post autor: **Zielkq** » 2015-03-15, 22:44

Coś nie widzę tutaj zastosowania UFG, bo tutaj mamy jelenia, a nie zwierzę hodowlane, które uciekło od rolnika, a który powinien mieć wykupione obowiązkowe ubezpieczenie (UFG jeżeli by ten rolnik tego nie miał)- UFG nie odpowiada za wszystko, tylko w określonych przypadkach.
Co do autostrady - to sprawa byłaby łatwiejsza, bo tam z założenia nie powinno być zwierząt, po to się stawia odpowiednie siatki i jeżeli są w niej dziury pozwalające dostać się zwierzynie na drogę, to zaniedbanie zarządcy stosunkowo łatwo da się wykazać i następnie dochodzić od niego roszczeń.
Jako że znak był, to ja możliwość widzę jedynie w dochodzeniu od tego, kto dokonywał liczenia (koło łowieckie?) i czy to nie ich zasługa, że zwierzęta uciekały w popłochu i czy swoje zorganizowane działania w liczeniu mieli odpowiednio zabezpieczone i jakie obowiązki na nich spoczywają podczas organizowania takiego liczenia. Ale ja się nie znam i jest późno, czas spać

Powodzenia w walce i daj znać jak sprawa będzie się rozwijać!

GRZECHu · Post autor: **GRZECHu** » 2015-03-16, 11:11

Moim zdaniem trzeba walczyć z kołem łowieckim które robiło liczenie. Wypłoszenie zwierzyny przy liczeniu może być bezpośrednią przyczyną wypadku mimo zachowania szczególnej ostrożności przez kierującego (zgodnie ze znakiem). Powinni zabezpieczyć drogę przy takim liczeniu, jeśli tego nie zrobili spowodowali zagrożenie i odszkodowanie z ich OC jest zasadne. Wypłoszone stado nie daja szansy na ucieczkę przed kolizją mimo zachowania szczególnej ostrożności.

Koło ma OC, z tego oc wypłacają odszkodowania rolnikom itp.

MacGayver · Post autor: **MacGayver** » 2015-03-16, 23:30

moim zdaniem też powinieneś pociągnąć do odpowiedzialności koło łowieckie

Lukicrx · Post autor: **Lukicrx** » 2015-03-17, 09:11

Co w rozumieniu naszego przejrzystego prawa oznacza (...)

GRZECHu pisze:mimo zachowania szczególnej ostrożności przez kierującego (zgodnie ze znakiem).

?

Lombardo88 · Post autor: **Lombardo88** » 2015-03-17, 09:16

ja uderzyłbym w 500 kilowego łosia, ale jakoś opatrzność czuwała i zwolniłem nie wiedzieć czemu ze 120 na 70 km/h i sobie przespacerował parę metrów przed maską. ale co zrobiło się z autem.... nie fajna sytuacja. ważne ,że wam nic się nie stało.

d3mox · Post autor: **d3mox** » 2015-03-18, 08:44

Lukicrx pisze:Co w rozumieniu naszego przejrzystego prawa oznacza (...)
GRZECHu pisze:mimo zachowania szczególnej ostrożności przez kierującego (zgodnie ze znakiem).
?

Znak uwaga zwierzyna leśna zobowiązuje do zachowania szczególnej ostrożności - co innego może oznaczać?

Lukicrx · Post autor: **Lukicrx** » 2015-03-18, 14:41

Ja wiem co znak oznacza, ale widzę tą walkę z ubezpieczalnią która Ci i tak wykaże że zachowaniem należytej ostrożności w tych warunkach byłoby zwolnienie o kolejne 10 km/h tudzież pchanie auta celem uniknięcia kolizji, po prostu u Nas jak wszystko zapis jest taki że interpretacja zależy od interpretującego i jego interesu.